CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

30 marca 2019

OŚRODEK (11)

- Myślę, że się pan nie zawiedzie przebywając tutaj z nami. Nie chcę powiedzieć, że będzie się pan czuł u nas jak w domu, bo to nieprawda, ale ci dwaj mężczyźni, do których pana dokwaterujemy nie sprawiają większych kłopotów. To ludzie po przejściach, podobnie jak pan, nieprawdaż?
Nie doczekawszy się choćby zdawkowej odpowiedzi, kontynuowała:
- Musi pani się z tym, że zimą wasze gospodarstwo może się powiększyć o dwa łóżka. Staramy się wprawdzie nie przesadzać z dokwaterowaniami, ale, rozumie pan, że zimą ośrodek wypełnia się po brzegi.
Przytakiwał, próbując nie patrzeć kobiecie w oczy.
- Jeśli chodzi o warunki życia, pory spożywania posiłków i o to, w jaki sposób staramy się uprzyjemnić czas pensjonariuszom, wszystko to znajdzie pan w regulaminie, który warto wnikliwie przeczytać. Dostanie go pan. W razie jakiś watpliwości, proszę pytać personelu lub mnie osobiście. Jeśli chodzi o alkohol... rozumie pan... papierosy jedynie w miejscach do tego przeznaczonych. Prawdopodobnie padną też propozycje pracy, głównie dorywczej, można trochę zarobić - proszę śledzić ogłoszenia wieszane na tablicy informacyjnej znajdującej się na parterze przy recepcji albo pytać.
Wszystko rozumiał, przytakiwał. Przeniósł teraz śmielej swój wzrok na kobietę. Wyraz twarzy świadczył o jej fachowości; nie było w niej niepotrzebnej egzaltacji uczuć. Każde zdanie wypowiadała tonem chłodny i rzeczowym ale przyjaznym. Odbierał jej wypowiedź z pokorą, domyślając się, że ton niejakuej surowości obecny w jej głosie wynika przede wszystkim z jej doświadczenia pracy w ośrodku. Przypuszczał również, że kobieta musiała się w tym miejscu spotkać z pensjonariuszami bardziej krnąbrnymi od niego, co wymuszało na niej zachowanie stoickiego spokoju, na który z kolei on zwykle reagował pozytywnie.
Kiedy myślał, że już skończy, pożegna się z nim w progu drzwi i przekaże pracownicy, aby ta zaprowadziła go do przydzielonego mu pokoju, kobieta kontynuowała opowieść o ośrodku, przytaczając ważne, jej zdaniem, szczegóły z życia pensjonariuszy i perdonelu, nie uciekając od podawania przykładów zabawnych, humorystycznych, uwrażliwiają go na to, że i on może być również świadkiem lub wręcz autorem podobnych scen.
- Nie wszystko w tym naszym specyficznym życiu, jakie tu prowadzimu, wypełnione jest smutkiem, apatią czy beznadzieją. Proszę mi wierzyć, że staramy się nadać naszemu życiu jakiś głębszy sens, ale zależy to w głównej mierze od nas samych... teraz także i od pana.
Zakończyła ten wątek i przesunęła po blacie stołu w stronę mężczyzny plastykowy kartonik będący dowodem osobistym Adama.
Schował go do zniszczonego, brunatnego portfela. Wtedy rozposarła przed sobą podzieloną na pół kartę papieru, na której zgromadzone były informacje o nim. Przejrzała dokładnie każdą wypełnioną wcześniej rubrykę. W pewnej chwili zatrzymała wzrok na jednym konkretnym zapisie.
- Odnotowałam, że ma pan wykształcenie wyższe, prawda?
Potwierdził skinieniem głowy.
- Mógłby pan rozwinąć ten wątek? Chodzi mi o rodzaj wykształcenia.
Milczał. Nie ponawiała prośby.
- Nie mam jeszcze wypełnionej rubryki: "ostatnie miejsce zatrudnienia".
- Wolałbym...
- Jak pan uważa, ale to by nam ułatwiło.. 
Właściwie to miejsce ankiety nie powinno pozostawać puste. Kobieta nie chciała, bądź też nie mogła o tym mówić, ale wiele razy kontaktowała się pracodawcami, którzy uprzednio zatrudniali dzisiejszych pensjonariuszy i w paru przypadkach takie rozmowy osiągały pozytywny skutek.
- Ulica Zamkowa, tak gdzieś pomiędzy sklepem obuwniczym a pocztą - odpowiedział, zdając sobie sprawę z tego, że sprawił być może kobiecie przykrość tym wyznaniem. Ta jednak zachowała kamienny wyraz twarzy; najpewniej zrozumiała jego intencje.
- Ale gdyby miał pan coś do dodania w tej kwestii, proszę mi dać znać, dobrze?
Pożegnali się. Kobieta otworzyła drzwi swego gabinetu, przywołała pracownicę i poprosiła ją o wskazanie pokoju dla nowego podopiecznego.

 [30.03.2019, Yffiniac, Còtes-d Armor w Bretanii, Francja]

2 komentarze:

  1. Ciekawa jestem, jak długo wytrzyma w tym ośrodku.
    Pozdrawiam w śliczną sobotę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdaje się, że innego wyjścia na ten moment nie ma. U mnie też piękna pogoda... pozdrawiam

      Usuń