CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

23 grudnia 2023

ZAPISKI Z POSTDYKTATORSKICH CZASÓW (5 - 8 / 991 - 995) ŚNIEŻYCE. ŚWIĘTA? WSPÓŁCZUCIE. NADMIAR SPRAW CIEKAWYCH.

 

5 / 992.

Piszę te słowa akurat w czasie, gdy druga z kolei śnieżyca przeszła nad Toruniem. Po pierwszej śnieg zniknął; pewnie podobnie będzie po tej drugiej, bo temperatura może się podnieść do około 5 stopni, więc święta będą prawdopodobnie po wodzie


6 / 993.

Mam wolne. Może to zabrzmi dziwnie, zważywszy na to, że jestem rencistą, ale prawda jest taka, że mam wolne i do dyspozycji sporo czasu, który muszę (to takie moje postanowienie przednoworoczne) wykorzystać właściwie. Święta będą u mnie właściwie z nazwy, nie przewiduję celebrowania, co wcale nie oznacza, że nie tęsknię do dawnych czasów, kiedy to Boże Narodzenie znaczyło wiele w moim rodzinnym domu. Czasy się zmieniły, głównie z tego powodu, że organizatorzy, czy jak tam ich nazwać – kierownicy świąt w sukmanach do tego stopnia zdążyli obrzydzić mi wszystko to, co wiąże się z religią i chrześcijaństwem, że odeszła mi ochota na współuczestnictwo w tej celebracji. Zresztą w społeczeństwie konsumpcyjnym, wolnorynkowym w jakim żyjemy, Święto Bożego Narodzenia kompletnie zatraciło swoje znaczenie; pozostając świętem rodzinnym, skupia się ono na postaci świętego Mikołaja, reniferach, ozdobach choinkowych oraz chorobliwej wręcz manii robienia zakupów. Innymi słowy profanum zastąpiło sacrum i przeżywamy narodzenie Boga podpatrując, czy przypadkiem Kevin i tym razem pozostanie w domu i czy prezes wszystkich prezesów spędzi ten świąteczny czas w domu razem z kotem, obmyślając plany na nienawistną przyszłość.

7 / 994.

Tymczasem dzieją się rzeczy straszne i tym razem zacznę od Czech, gdzie chory na umyśle człowiek dokonał egzekucji na profesorach i studentach praskiego uniwersytetu. To straszne. Głęboko współczuję rodzinom ofiar, wrzucając przy okazji kamyczek w postaci niezgody na łatwy w Czechach dostęp do broni. W takiej sytuacji zadajemy sobie pytanie: - co z tego, że 299.999 posiadaczy zezwolenia na broń nie użyło jej dla zabicia ludzi, skoro jedna z osób dokonała takiej bezprzykładnej masakry? Nie chcę już nawet powiązać tego faktu z naszym krajem, gdzie poziom nienawiści sięgnął rozmiary niespotykalne w naszym kraju chyba od końca II wojny światowej.

8 / 995.

Dzieją się rzeczy straszne także w naszym kraju. Niedawna opozycja przywraca prawo i sprawiedliwość, co spotyka się z gwałtowną reakcją dzisiejszej opozycji. Pis broni swojej telewizji i nie wyobraża sobie, że telewizja może nie być zależna od polityków. Dąży do tego, aby znów można było przedstawiać Tuska jako człowieka reprezentującego wszelkie zło na naszej planecie. Pis, co zakrawa nad śmieszność nad śmiesznościami, opowiada się za wolnymi mediami, przy czym epitet „wolne” odnosi się do „pisowskie”. No, nie jest najlepiej, skoro panowie K. i W. nie akceptują wyroku Sądu Rejonowego w Warszawie, który skazał ich na dwa lata więzienia za fabrykowanie dowodów w tzw. sprawie odrolniania gruntów (szkoda, że Lepper nie dożył tego dnia). Ten pierwszy z panów znany będzie z pokazanego Polakom gestu „ch.a mi zrobicie”, co świadczy o wysokiej kulturze tego pana oraz o pewności, że albo Sąd Najwyższy go uniewinni, albo uczyni to po raz drugi pan prezydent, który już wcześniej uniewinnił panów K. i W. gdy nie zostali jeszcze skazani przez sąd prawomocnym wyrokiem. Ponieważ ja też nie jestem skazany prawomocnym wyrokiem sądowym, to może wystąpiłbym z prośbą do pana prezydenta (ja albo inna osoba w moim imieniu) o akt łaski wobec mojej skromnej osoby. A zatem to, co rozumie przeciętnie rozgarnięty uczeń szkoły podstawowej, tj, że akt łaski jest prerogatywą prezydenta wobec obywateli skazanych prawomocnym wyrokiem, dla pana prezydenta, ponoć prawnika (zawsze żywiłem szacunek do sławnej polskiej uczelni jaką jest Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, lecz konia z rzędem temu, kto powie mi, dlaczego człowiek nieznający prawa został absolwentem tej uczelni), dla pana prezydenta jest czarną magią. Jaki z tej historii można wyciągnąć wniosek? Otóż prawdopodobnie pan prezes wszystkich prezesów nie przewidywał tego, że jego władza może się kiedyś skończyć… no i pozostawił nam taki bałagan prawny, że ciężko go będzie obecnie rządzącym naprawić, a mój dawny nauczyciel matematyki w liceum zwykł w takich sytuacjach mówić, że „sam diabeł z tego fotografii nie zdejmie”.

Współczuję zatem (chyba pierwszy raz w życiu) rządzącym i myślę, że wiele „ciekawych” spraw przed nami.


[23.12.2023, Toruń]

1 komentarz:

  1. Wielu ludzi zdumiewa stopień chamstwa wśród przegranych, a niepocieszonych, agresja zawsze jest oznaką bezradności, oni czują się jak małe dzieci, którym odebrano wszystkie zabawki i masz rację, koalicji nie zazdroszczę!
    jotka

    OdpowiedzUsuń