ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

03 września 2021

W STRUMIENIU ŚWIADOMOŚCI OPOWIEŚĆ O TYCH, KTÓRZY MAJĄ NIEWIELE, INNI CIERPIĄ PRZEZ NIELUDZKIE PRZEPISY, ALE W KOŃCU NAS NIE ZABIJAJĄ.

 

Grafika z George Catt - "The Pictorial History Of Manchester" 

    Czytałem w gazecie, pobrałem z Internetu lub dowiedziałem się od Piotra, ten Piotr nie wychodzi mi z głowy, nie pamiętam jednak, gdzie mieszka, wstałem wściekły, przypominając sobie tę historię, mówi że napisał do banku urzędu skarbowego, czy jakiejś instytucji, która zainteresowała się stanem jego konta, dlaczego jest wyzerowane i czy w ogóle jeszcze żyje, z czego żyje, bo żyć nie powinien, no chyba że kradnie, a oglądałem właśnie jedną z telewizji śniadaniowych, której nadworny kucharz oferuje obiad za sto złotych na głowę, tyle tam drogiego wołowego mięsa, jakieś owoce morza i dodatki, na które nie stać babci, akurat wtedy włączyła pilotem ten program, usiadła do herbatki i kromki przedwczorajszego chleba z masłopodobnym smarowidłem, więc ten Piotr albo ktoś z tej gazety czy Internetu powiedział, że miał wypełnić jakiś druk urzędowy, aby udowodnić, że nie stać go na wczasy w siodle, na co zresztą naprawdę nie było go stać i niczego takiego nie przeżył, aż ta pani zadzwoniła do niego, panie Piotrze, panie Jacku, Włodku, widzę jakieś niedociągnięcia, jakieś błędy w tej ankiecie, z czego pan żyje, i przypominam panu, że wypisywanie nieprawdy jest karalne, możemy to sprawdzić, więc pan Włodek, Jacek czy Piotr odpowiada, że od czasu do czasu wsiada do swojego inwalidzkiego wózka i podjeżdża pod market, prosi o to, aby mu kupiono cokolwiek, bo jest głodny, a kupują mu także piwo, pewnego razu kupili mu sześciopak, bo wygląda na takiego, co uszanuje każdą pomoc, a tak w ogóle, to jeśli mieliby go ukarać, to on chętnie zgodziłby się na karę przymusowego odosobnienia, bo w więzieniu podobno karmią, a on nie jest wymagający...

    Znalazłem gdzieś w gazecie takie informacje, że wszystko byłoby dobrze, gdyby nie przepisy, które krępują, gdybyś Włodku nie miał co jeść, to jest z tym problem, bo nawet jeśli każdego dnia twoja osiedlowa piekarnia wyrzuca na śmieci 15 bochenków chleba, bywa, że i trzydzieści, a barze szybkiej obsługi typu Donald z dnia na dzień zostaje oddane do przemielenia mięso i dodatki warzywne, bo przecież ludzie chcą żreć wszystko, co świeże, takie też są przepisy, które zabraniają oddawać za darmo jedzenie, oddać możesz, ale zapłać za to serducho dla bezdomnych i za ekonomię zapłać podwójnie, bo ten pierwszy raz zapłaciłeś z własnej kieszeni, że nie udało ci sprzedać nawet po zaniżonej cenie, ale co tam, Jacku, znasz te historie, ludzie wymyślają przepisy, aby broń Boże nie okazać się człowiekiem, a będę, Piotrze wypowiadał imię Boga, bo powinien on do cholery coś zrobić z tymi emigrantami, sam przecież wędrował przez pustynię z matką i Józefem, faktycznie, nie każdy go przyjął, ale kto inny wziął ich do siebie, a ten Mojżesz, znasz go Włodku, wypowiadałeś jego imię, a gdy to zrobiłeś, to ci dobrzy ludzie szyby w oknach powybijali, boś żyd, ten Mojżesz to całą armię żydów poprowadził i aż morze się przed nimi rozstąpiło, przed emigrantami się rozstąpiło przecież...

    Jacku, czasy nastały ciężkie, ale mogło być gorzej, mogliby strzelać, nie powiem, pałą można dostać po łbie, cyklonem ci w oczy prysną, za nogi wlec cię będą po trotuarze, ale jeszcze nie zabijają, a tych parę przypadków podduszeń kolanem, że doprowadziły do śmierci to nie liczę, bo zawsze może się zdarzyć, że trafi się na czyjąś nadwrażliwą szyję, nie ma takiego, który by przewidział wszystko, nie, Włodku, jeszcze nas nie zabijają, cieszmy się, poczęstujesz tym piwem, schłodzone, w wodzie stało, patrz na spławił, bierze...


[03.09.2021, Toruń]

6 komentarzy:

  1. Już kiedyś był piekarz, który chleb potrzebującym rozdawał, a jak go urząd skarbowy podliczył, to zbankrutował. Ciekawe jak to jest prawnie rozwiązane w innych krajach UE? Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety nie wiem. Podczas podróży po Europie spotkałem bezdomnego Polaka, który dożywiał się tym, co dostawał po 22-iej w jednym z McDonaldów.

      Usuń
  2. Podobno zawsze może być gorzej, ale nie jestem pewna.
    Dziś w szkole podsłuchałam słowa katechetki, że cierpienie uszlachetnia - to ja chętnie oddam jej moje migreny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, ludzie którzy tak mówią, zawsze powinni zaczynać od siebie, niech ich najpierw cierpienie uszlachetnia...

      Usuń