689.
Pozwalam sobie na odrobinę prywaty. Dwa pierwsze zdjęcia przedstawiają widok na skraj osiedla z okna mojego pokoju. Za tymi drzewami (listowie koloru młodej, jasnej zieleni znajduje się Biedronka, gdzie bywa najtaniej w te upiorne dni drożyzny. Na jednym ze zdjęć smukła brzoza z gniazdem moich przyjaciółek, srok.
Kolejne dwa zdjęcia to widoczki z okien usytuowanych z drugiej strony bloku, na kierunku mniej więcej południowy zachód w którym pomieszkuję. Osiedle, nie powiem, ładne i ciche. Większość samochodów zaparkowanych jest pod blokami.
Ostatnie zdjęcie to moja uprawa – na razie są to sadzonki dyni, które zamierzam wyhodować na balkonie. Prócz tego będzie koperek, pietruszka, a może i parę pomidorów i ogórków.
690.
W chwili gdy piszę tego posta trwa mecz finałowy mistrzostw świata w snookerze. Po wczorajszych sesjach niespodziewanie wysoko prowadził Ronnie O’Sullivan 12-5 (gra się do 18 zwycięstw). Jego rywal Trump grał naprawdę słabo w przeciwieństwie do sześciokrotnego mistrza świata. Tramp wygrał pierwszego dzisiejszego frejma i ma szansę na zwycięstwo w drugiej partii. Mimo wszystko wątpliwe, aby odrobił wczorajsze straty, chociaż nigdy nic nie wiadomo. Obaj są moimi ulubieńcami, więc trudno mi obstawiać, kto wygra.
[02.05.2022, Toruń]
Ja nawet boje się ustawić cokolwiek na balkonie, bo u nas mnóstwo gołębi i gdzie tylko mogą robią gniazda...i brudzą strasznie.
OdpowiedzUsuńUdanej hodowli witamin!
Po tej stronie mieszkania, gdzie jest balkon, ptaki nie siadają; po drugiej stronie zaprzyjaźniona para gołębi oraz para srok, choć teraz sroki wysiadują jaja młodych, więc nie są widoczne. Zobaczymy, może uda się z tymi witaminami.
Usuń