CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

01 kwietnia 2014

Aaa… tam, cicho być! - Gęba na banicji

Aaa… tam, cicho być!
Gęba na banicyjnej, zdrowotnej emigracji w celi przeciągnęła się po długim zbytkowaniu w deszczułkowym łożu, zaciągniętym pledem nie pierwszej młodości, stąd odczuła popręgi na plecach.
- Ależ cicho a spokojnie – powiedziała do się, albowiem samiuteńka na obszarze circa dziesięciu kwadratowych metrów.
Fotel, wspomniane łoże, szafa ubraniowa, biurko nienowoczesne, małe, szafeczka niewielka na ksiąg parę. Spojrzysz w górę i miast gwiazd obaczysz sklepienie żebrowe, porządnie bielone, dzięki czemu pozornie światła więcej do klitki prostokątnej się dostaje. Okienko malutkie z ukośnym glifem - ledwie promyk słońca przez nie wlezie, to już umykać mu trzeba. Dobrze, że na biurku, nowoczesna lampa naftowa z krągłym zwierciadełkiem, podpalona, mrok rozjaśnia, zwłaszcza nocą, gdy oczom światła dla czytania księgi brakuje.
Gęba więc odpoczywa i to jak. Czyta i czyta, a z tego czytania, to jakby każde słowo, choć po cichutku, przez wargi nie przepuszczone, każde słowo jakby w uszach dzwoniło na jutrznię.
Gęba czuje się niezgorzej, bo też pomiędzy braciszkami przemykając, przypominają się jej czasy, kiedy ku kamedułom bielańskim pooglądała, rada by w eremie przepędzić lata na modlitwie.
Było, minęło.
Aaa… tam, cicho być!
Po prawdzie banicja Gęby także z tego powodu, że z uzależnienia chciała się na ziemski padół wydobyć. A pewnie, że inne też by się znalazły i wcale niebagatelna ich moc i siła.
Z tym uzależnieniem to pewnie ludkowie myślą sobie, że chciałaby Gęba z nałogiem wódczanym czy trafikowym zawalczyć. Nic z tego, bratkowie. Ona pija niewiela, popala wciąż mniej i mniej, jeno pisze a bazgroli do ośmnnastej potęgi chyba i chciałaby choć raz w żywocie swoim zamknąć dziób.
- Obaczym, co w tej kwestyi da się zrobić – rzecze Gęba – pogłówkuję i obaczę.
I tak zeszło z tym myśleniem, aż do Pirszego Aprila i Gęba już sama nie wie, czy żartów jej się zachciało, czy czego inszego.
- Ech… legnę wreszcie, bo mi braciszek celi mej dźwierza kołatką na jutrznię ostuka, a mię senność ze łeb trzymać jeszcze będzie.

Aaa… tam, cicho być!

4 komentarze:

  1. Jakby co - to tę Gębę u Kamedułów bielańskich w Warszawie czy w Krakowie odwiedzić?
    Wiem, wiem że nie wpuszczą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. smoothoperator1.04.2014, 15:48

      JEŚLI JUŻ, TO W TYCH KRAKOWSKICH... A POZWOLĘ SOBIE ZAPROSIĆ:

      WSTĘP DLA NIEWIAST TYLKO 12 DNI W ROKU:
      Wielkanoc
      Poniedziałek Wielkanocny
      N.M.P. Królowej Polski - 3 maja
      Niedziela Zesłania Ducha Świętego
      Poniedziałek po niedzieli Zesłania Ducha Świętego
      Niedziela po 19 czerwca
      2-ga niedziela lipca
      4-ta niedziela lipca
      1-sza niedziela sierpnia
      Wniebowzięcie N.M.P. - 15 sierpnia
      Narodzenie N.M.P. - 8 września
      Boże Narodzenie - 25 grudnia
      :-)

      Usuń
  2. Ależ łaskawi braciszkowie dla białogłów...

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń