Poniekąd Jotka sprowokowała mnie do napisania tego krótkiego, acz obfitującego w obraz tekstu. Post dotyczy obrazków Tadeusza Makowskiego, polskiego malarza związanego z tzw. Szkołą Paryską, do której należeli tacy sławni twórcy jak Amadeo Modigliani, Marc Chagall czy Mojżesz Kiesling i Mela Muter. Przedstawiciele Szkoły Paryskiej to malarze, graficy i rzeźbiarze reprezentujący różne nurty w sztuce; najczęściej byli to ekspresjoniści i kubiści, chociaż wspólną cechą tych artystów, głównie pochodzenia żydowskiego, było (dotyczy grafików i malarzy) malarstwo figuratywne.
W ten nurt wpisuje się Tadeusz Makowski, twórca niezwykły, działający na pograniczu sztuki naiwnej i ekspresjonizmu. Rzadko spotyka się tak charakterystyczne i sympatyczne malarstwo, pełne radości i optymizmu. Makowski maluje przede wszystkim (zwłaszcza w końcowym etapie swojej twórczości) dzieci, upodabniając ich sylwetki do drewnianych kukiełek i pajacyków. Co ciekawe, w te uśmiechnięte, zadziwione i niewinnie wyglądające twarzyczki pacynek wkłada duszę, a każdy obraz przedstawiający dzieci opowiada własną historię.
Ponieważ nie jestem specjalistą w zakresie malarstwa, odbieram ten rodzaj sztuki spontanicznie, kierując się jedynie tym, co podpowiadają mi zmysły i własne doświadczenie. Prace Makowskiego nieuchronnie prowadzą moją pamięć w stronę wczesnego dzieciństwa, do elementarza i późniejszych szkolnych czytanek. Dobrze się czuję w otoczeniu takich obrazów i chętnie powiesiłbym, ot chociażby "Dzieci z trąbą" nad swoim łóżkiem.
- "Dzieci z trąbą"
- "Dzieci z pieskiem"
- "Jazz"
- "Rodzina wieśniaków"
- "Zima"
- "Maskarada"
- "Szewc"
Dzieci z pieskiem i Szewc to moi faworyci. Kreskę Makowskiego chyba każdy rozpozna, spotyka się jego obrazy w książkach dla dzieci.
OdpowiedzUsuńPostaci robią wrażenie drewnianych zabawek, jak Pinokio.
Znawcę nie jestem, ale obrazy Makowskiego są sympatyczne i kojarzą mi się z dzieciństwem.
Też tak myślę. Są do gruntu szczere. Tak sobie myślę, że Makowski musiał chyba lubić dzieci...
UsuńUwielbiam "wszystkie dzieci" Makowskiego. Mam nawet album malarstwa tego artysty...
OdpowiedzUsuń... no to Ci zazdroszczę tego albumu...
Usuń