342.
Aż pisać się nie chce. Sięgamy z obajtkiem kolejnego dna absurdu. Człowiek dorabia się przez całe życie, pracuje te trzydzieści lat i więcej, a tu pojawia się kolejne odkrycie kaczyńskiego, który tak mówi o szefie orlenu: „ - Przede wszystkim jest zupełnie niezwykłym człowiekiem, jeżeli chodzi o talent organizacyjny, dynamikę, łatwość podejmowania decyzji i to celnych decyzji, słusznych decyzji. On jest taką bardzo wyróżniającą się postacią. Nie chcę tutaj używać określenia "gwiazda", bo to może w tym kontekście nie najlepsze określenie, ale naprawdę człowiek niezwykły”. Tak oto facet, który, by posłużyć się słownictwem „Kiepskiego”, nic mu w życiu tak nie wychodzi jak trzepanie kasiory oraz posługiwanie się językiem dalekim od literackiego, staje się bohaterem narodowym. Stacza się nasza władza, a z nim również społeczeństwo karmione kłamstwem, oportunizmem i chamstwem.
343.
Czasu ostatnio nie mam wiele, ale udało mi się w internecie obejrzeć kilka pozycji. Obejrzałem dokumentalny film Piotra Lachmanna „Szukamy życia w grobach. Tadeusz Różewicz”. Jakże miło posłuchać opowieści poety, dramaturga i prozaika, który w mej pamięci zajmuje szczególne miejsce. Różewicz to z jednej strony erudyta potrafiący w profesjonalny sposób wypowiadać się na temat literatury i sztuki; to także prosty człowiek skory do rozmów o życiu, o bieżących krajowych i światowych sprawach, okraszając swoje wypowiedzi dobrotliwym acz mądrym uśmiechem i humorem.
Zaraz po obejrzeniu tego filmu na kanale You Tube przypomniałem sobie „Kartotekę” ze wspaniałą rolą Tadeusza Łomnickiego. Wielka szkoda, że obaj Tadeusze odeszli od nas. Gdyby Tadeusz Różewicz był wśród nas w dzisiejszych czasach, poprosiłbym o napisanie uwspółcześnionej wersji „Kartoteki”. Marzeniem ściętej głowy jest z kolei jeden z moich pomysłów, dodam – wtórnych pomysłów… tym marzeniem jest napisanie właśnie „Kartoteki” z rozmysłem naśladującą poetykę jaką zawarł w swoim dramacie Tadeusz Różewicz. Oczywiście nigdy nie napiszę „Kartoteki Bis” - zbyt trudne i nader odpowiedzialne to zadanie, pozostające w kręgu niedościgłych marzeń.
344.
Przymierzałem się do napisania obszerniejszego tekstu o moim kolejnym bohaterze literackim, Jerzym Szaniawskim. Brak czasu wypalił ten pomysł, ale udało mi się obejrzeć jedną z najznaczniejszych dramatycznych pozycji w repertuarze autora „Profesora Tutki”, a mianowicie „Zegarek” ze znakomitymi rolami Kazimierza Opalińskiego i ponownie Tadeusza Łomnickiego. Dramaty Szaniawskiego wyróżniają się prostym językiem, lecz z drugiej strony posiadają niezwykle silny ładunek emocjonalny, a autor, tak jest w „Zegarku”, stawia przed głównym bohaterem problem do rozwiązania iście antyczny – powiedzieć prawdę o ujawnienie której upominało się jego sumienie, czy też jej nie wyjawić, gdyż znajomość prawdy zniszczyłaby doszczętnie życie starego zegarmistrza i jego pamięć o żonie, którą kochał. To naprawdę świetna literatura.
345.
W kąciku poezji powracam do Tadeusza Różewicza i jego wiersza
„Zostawcie nas”
Zapomnijcie o nas
o naszym pokoleniu
żyjcie jak ludzie
zapomnijcie o nas
my zazdrościliśmy
roślinom i kamieniom
zazdrościliśmy psom
chciałbym być szczurem
mówiłem wtedy do niej
chciałabym nie być
chciałabym zasnąć
i zbudzić się po wojnie
mówiła z zamkniętymi oczami
zapomnijcie o nas
nie pytajcie o naszą młodość
zostawcie nas
[18.03.2021, Toruń]
Stanowczo wolę, kiedy mówisz o literaturze, bo ta mnie wzrusza, niż o polityce, bo w tej nie rozeznaję się i mnie wkurwia. Ukłony.
OdpowiedzUsuńLiteratura, muzyka, malarstwo, rzeżba - to jest ratunek dla nas.... No i wspomnienia - oczywiście te piękne, bo one nas trzymają przy życiu.
OdpowiedzUsuńO całej reszcie a głownie o polityce i tym co TU i TERAZ szkoda pisać...
Kaczyński zachwyca się każdym, kto go wynosi na piedestał i skacze jak piesek na dwóch łapkach.
OdpowiedzUsuńCzasami w TVP Kultura trafi się perełka z dawnych produkcji:-)