CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

29 listopada 2022

ZAPISKI Z CZASÓW DYKTATURY (814)

 


811.

Ktoś obliczył, że aby porównać roczne zarobki Roberta Lewandowskiego z zarobkami osoby pracującej za średnią krajową w Polsce, to musiałby taki człowiek pracować około 2050 lat, czyli gdyby było to możliwe, to ta osoba mogłaby zacząć pracę jeszcze około 30 lat przed naszą erą.

Powtórzyłem swój niedawny wpis, w którym przytoczyłem informację pozyskaną w Internecie na temat różnic w zarobkach przeciętnego Polaka i Roberta Lewandowskiego. Istotnie ta różnica jest znaczna, chociaż gdyby tak zestawić zarobki przeciętnego Kowalskiego z tym, ile zarabia Messi, prawdopodobnie skala rozpiętości byłaby większa. 

Pamiętam, że Błaszczykowski, który swego czasu grał z Lewandowskim i Piszczkiem w Borussi Dortmund wyraził się wprost, że piłkarze zarabiają zbyt dużo, i naraził się swą wypowiedzią co niektórym.

Pisałem ten krótki tekst z intencją pokazania, że coś jest nie tak z tymi różnicami w zarobkach, choć ani mi przez myśl nie przeszło, aby wyrazić swoją zazdrość z tego powodu, że nie zarabiam / zarabiałem tyle ile kapitan reprezentacji narodowej w piłce nożnej. Ale od czego są trolle, zawistnicy, w dodatku niedouczeni, którzy przy każdej nadarzającej się okazji gotowi są "przywalić" komu popadnie lub osobie, którą wybrali, aby ją dręczyć. Mam ci ja taką osobę, która znajduje satysfakcję w wyśmiewaniu mnie i dręczeniu, w przypisywaniu mi złych intencji, komentowaniu czegoś, czego nie powiedziałem. Wielokroć zastanawiałem się nad tym, co kieruje takimi ludźmi jak ten "mój" kloszard, która upatrzyła sobie we mnie śmiertelnego wroga i wyżywa się na mnie nie przebierając w środkach. To aż nie do uwierzenia, że znajduje ta osoba czas na te wygłupy i zawsze, ale to zawsze poddaje moje słowa krytyce, i tak sobie myślę, że gdybym napisał "dzień dobry", spotkałby mnie z jej strony atak. Ja oczywiście nie boję się słów krytyk i jestem nawet gotów uznać się w jakim sporze pokonanym, ale, na Boga, niech będzie to zależne od ważkości przytaczanych argumentów. W przypadku kloszardówny nie chodzi przecież o argumenty - ona mnie po prostu nienawidzi za to, że jestem... bo ja wiem... mądrzejszy od niej. Chyba doszedłem do rozwiązania... otóż wydaje mi się, że owa prześladowczyni prawdopodobnie nie może znaleźć swojego miejsca w życiu, niewiele umie, jeszcze gorzej się zachowuje (brak wzorców?), z jakichś nieznanych mi powodów przenosi swoje życiowe niepowodzenia, żale do świata, niepowodzenia w życiu prywatnym czy zawodowym na innego człowieka, nienawidzi gdyż jest to właściwie jedyna szansa, aby się czymś wyróżnić, ba, aby zaistnieć. Może to depresja, a może jakiś głębszy problem psychiczny.

Właściwie to nie ma się nad czym zastanawiać. Myli się kloszardowa sądząc, że na poważnie biorę jej komentatorską krecią robotę. Większości jej plugawych wpisów w ogóle nie czytam i wyrzucam do kosza na śmieci. Bezbłędnie poznaję jej styl po kilku słowach. Z drugiej strony przecież nie mogę powiedzieć, że jest mi przyjemnie z powodu zadręczania mnie niechcianymi komentarzami. Komu byłoby przyjemnie, gdy nazywa się go pedofilem, prawda. Od tamtego czasu każdy, ale to każdy wpis tej pozbawionej elementarnych zasad dobrego zachowania był, jest i będzie usuwany, i żałuję, że na bloggerze nie ma możliwości blokowania cuchnących nienawiścią gości, jak to ma miejsce choćby na facebooku. A kasuję te wszystkie durne komentarze, aby nie zaśmiecać kawiarenki, aby ci, którzy przychodzą w to miejsce nie pomyśleli sobie, że toleruję nienawistne i głupawe wpisy.

Aby czytający powyższe słowa mógł się przekonać z , jakiego typu materią przychodzi mi się zmagać, zacytuję ostatni wpis tego babsztyla (pisownia i forma oryginalna). Przypominam, że kloszardowa pije do mojego wpisu 811.

"Gdyby Pan reprezentował sobą jakąś wartość może ktoś by zapłacił a tak zostaje zazdrość ,że są tacy , którzy za ciężką pracę i wyrzeczenia są uczciwie opłacani. Kloszard- Pozdrawiam zazdrośnika/"

Pozostawiam ten tekst do oceny kawiarenkowych gości, choć na koniec nie omieszkam odezwać się w sposób, który nie licuje wprawdzie z atmosferą kawiarenki, ale pasuje jak ulał do poetyki kloszardowej.

Lepiej by było, gdybyś, kloszardzie, zadbała o swoją dupę, mniej troszcząc się o moje wartości, do których nigdy nie dorośniesz.


[29.11.2022, Toruń]


7 komentarzy:

  1. Kloszard ma dodatkowo taki feler że co pewien czas ucicha po to tylko aby po pewnym czasie wybuchnąć i wypluć z siebie całe zło jakie w nim siedzi.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawdę, jak ma "fazę" przychodzi często jak ten człowiek z "Wojny domowej" prosząc o suchy chleb dla konia.

      Usuń
  2. Wydaje mi się, że to jakaś choroba lub skaza, ale specjalistą nie jestem w tej dziedzinie.
    Nie tylko Tobie uprzykrza życie, choć czasami mówi ludzkim głosem, jakby w jednej osobie mieszkały dwie osobowości...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ukrywam, że celowo napisałem ten post (generalnie tych kloszardowych komentarzy nie czytam, bo po trzech słowach poznaję, że to ona i usuwam) gdyż zainteresowany jestem szerzej problemem "trollingu" i bezustannie zadają sobie pytania dlaczego i skąd bierze się taka bezinteresowna zawiść, nienawiść, chęć dokuczania innym...

      Usuń
  3. Osoba podpisująca się nickiem "kloszard" u niejednego blogera zostawiała swoje komentarze. Najlepiej robili ci, którzy jej wypowiedzi ignorowali. Dziś szczególny dzień, z okazji Imienin składam najszczersze, najserdeczniejsze życzenia, by spełniło się to, czego pragniesz. Żyj sto lat i o jeden dzień dłużej. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za życzenia, a odpisuję dopiero teraz, gdyż z powodu tej przeprowadzki sporo się namęczyłem i fizycznie, i psychicznie. Ja staram się ją ignorować, a cały kłopot tkwi w tym, że dotąd nie byłem przyzwyczajony do moderowania komentarzy, a po prostu nie chciałbym aby w kawiarence znajdowały się takie głupoty, które ona wypisuje. Wiesz... to jest tak, że mieszkasz w domu z odnowioną elewacją, aż tu nagle jakieś wyrostki malują na ścianach jakieś bohomazy... Pozdrawiam

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń