CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

09 września 2023

KARTKA Z KALENDARZA - 09.09.2023

 

Kartka z kalendarza na dzień 9 września 2023 roku

Sobota


Imieniny dzisiaj obchodzą: Piotr, Sergiusz oraz Aniela, Audomar, Augustyn, Aureliusz, Bolemir, Bolemira, Dionizy, Doroteusz, Drogomir, Franciszek, Gorgoniusz, Jacek, Jakub, Jan, Otmar, Ożanna, Radosława, Sewerian, Sobiebor, Sobiesąd, Straton, Ścibora, Świecław


Przysłowie na dziś:

Gdy grzyby wielkie korzenie mają, wielką zimę zapowiadają”


Słońce

Świt: 05:24

Wsch. Sł.: 05:59

Zenit: 12:33

Zach. Sł.: 19:07

Zmierzch: 19:41


Cytat dnia:

Że dobrym być potrzeba i któż tego nie wie?

Lecz dobry owoc rośnie nie na każdym drzewie.”

Mikołaj Rej


Tego dnia w roku 1828 w Jasnej Polanie urodził się Lew Tołstoj - rosyjski powieściopisarz, dramaturg i krytyk literacki, przedstawiciel realizmu w literaturze. [zm. 20 listopada 1910 roku w Astapowie.



Poniżej fragment publicystycznego tekstu z roku 1904 „O wojnie”

O  WOJNIE

I.

Znowu wojna. Znowu cierpienia, dla nikogo niepotrzebne, zgoła zbyteczne. Znowu kłamstwo, znowu masowe ogłupianie i zbydlęcanie ludzi.

Ludzie, oddzieleni od siebie tysiącami mil, setki tysięcy takich ludzi (z jednej strony buddyści, którym ich zakon zakazuje zabijania nie tylko ludzi, lecz nawet zwierząt; z drugiej strony — chrześcijanie, wyznający zakon braterstwa i miłości) szukają się nawzajem na lądzie i na morzu, aby się w najokrutniejszy sposób zabijać, torturować i kaleczyć. Co to być może? Czy to sen, czy jawa? Dzieje się coś, co być nie powinno, co być nie może; pragniemy uwierzyć, że to — zmora senna i zbudzić się z niej.

Ale — nie! to nie senne widziadło, to okropna rzeczywistość.

Można by jeszcze zrozumieć, jak biedny, niewykształcony, oszukiwany Japończyk, oderwany od roli i nauczony, że buddyzm polega nie na współczuciu dla wszystkiego, co żyje, lecz na ofiarach składanym bałwanom; — i jak taki sam ubogi analfabeta z okolic Tuły lub Niżniego Nowogrodu, nauczony, że chrześcijaństwo polega na czczeniu Chrystusa, Matki Boskiej, Świętych i ich obrazów; — można by jeszcze zrozumieć, jak ci nieszczęśliwi, doprowadzeni odwieczną przemocą i kłamstwem do uznawania największej w świecie zbrodni — bratobójstwa — za czyn cnotliwy, jak ci biedacy mogą popełniać takie czyny okropne, nie odczuwając grzechu, którego stają się winni.

Ale — jak ludzie, zwani oświeconymi, mogą głosić wojnę, popierać ją, brać w niej udział i — co najgorsza — nie narażając się sami na niebezpieczeństwa wojny, podszczuwać do niej innych, wysyłać do boju nieszczęśliwych, otumanionych braci? Ci — tak zwani oświeceni ludzie nie mogą nie znać — nie powiem — zakonu chrześcijańskiego, jeśli uznają się za chrześcijan — ale wszystkiego tego, co pisano i co pisze się, co mówiono i co mówi się o okrucieństwie, bezcelowości i bezmyślności wojny. Przecież uważani są za ludzi oświeconych właśnie dlatego, że znają to wszystko. Większość ich sama mówiła i pisała o tym. Pominiemy już konferencję w Hadze, która wywołała powszechne pochwały; pomińmy także wszystkie książki, broszury, artykuły dziennikarskie i mowy, dowodzące możliwości rozstrzygania nieporozumień międzynarodowych przez międzynarodowe sądy rozjemcze; przecie żaden człowiek oświecony nie może nie wiedzieć, że powszechne współzawodnictwo państw w zbrojeniu się musi nieodzownie doprowadzić je do wojen bez końca albo do powszechnego bankructwa albo i do jednego i do drugiego. Muszą wiedzieć, że prócz bezmyślnego, bezcelowego wydatku miliardów rubli, to jest pracy ludzkiej, na przygotowywanie wojny, — w wojnach samych miliony najenergiczniejszych, najdzielniejszych ludzi giną w tym okresie życia, który jest najlepszym dla wytwórczej pracy (w ciągu ostatniego stulecia, wojny zgładziły 14 milionów ludzi). Oświeceni ludzie muszą wiedzieć, że powody do wojny są zawsze takie, iż niewarte są nie tylko jednego życia ludzkiego, ale — ani setnej części tego, co się na wojny wydaje (na wojnę o uwolnienie murzynów wydano znacznie więcej, niż kosztowałoby wykupienie ich z niewoli).

Każdy wie i musi wiedzieć, że przede wszystkim wojny, rozbudzając najgorsze namiętności zwierzęce, psują i rozbestwiają ludzi. Każdy zna słabość argumentów przemawiających na korzyść wojny, a przytaczanych na przykład przez De Maistre’a, Moltkego i innych. Wszystkie one są oparte na sofizmacie, że w każdej klęsce ludzkiej można znaleźć czynnik pożyteczny, albo też na zupełnie bezpodstawnym twierdzeniu, że wojny zawsze istniały i dlatego zawsze muszą istnieć; — jak gdyby złe uczynki ludzi mogły być usprawiedliwione ich korzyściami lub pożytecznością, albo też tym, iż popełniano je przez długi czas. Wszyscy tak zwani ludzie oświeceni wiedzą o tym. Wtem wojna znienacka wybucha, i wszystko to idzie natychmiast w zapomnienie. A ci sami ludzie, którzy zaledwie wczoraj dowodzili okrucieństwa, bezcelowości i bezmyślności wojen, obecnie myślą, mówią i piszą jedynie o zabiciu jak największej ilości ludzi, o zniszczeniu i zniweczeniu jak największej masy wytworów pracy ludzkiej i o wznieceniu jak najsilniejszych uczuć nienawiści w spokojnych, dobrodusznych, pracowitych ludziach, którzy swą pracą karmią, ubierają, utrzymują tych samych niby oświeconych ludzi, co ich zmuszają do popełniania owych czynów okropnych, sprzecznych z ich sumieniem, szczęściem i wiarą.


[09.09.2023, Toruń]

5 komentarzy:

  1. Wspaniałym i mądrym pisarzem był Lew Tołstoj.
    Niestety... człowiekiem nie był dobrym...
    Stokrotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale dlaczego nie był dobrym?

      Usuń
    2. Czytałam że w testamencie cały majątek zapisał obcemu mężczyźnie/z którym był zwiazany/ a nie żonie i dzieciom...
      Stokrotka

      Usuń
    3. To znaczy, że za życia był dobry, a dopiero po śmierci :-) :-) :-)

      Usuń
    4. coś na temat ostatnich dni / lat życia Tołstoja jest tutaj https://www.focus.pl/artykul/odyseja-w-odwrotna-strone

      Usuń