CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

27 września 2023

KARTKA Z KALENDARZA - 27.09.2023

 

Kartka z kalendarza na dzień 27 września 2023 roku

Środa


Imieniny dzisiaj obchodzą: Gaja, Wincenty oraz Adolf, Adolfa, Amadeusz, Eleazar, Gajusz, Hiltruda, Jan, Mirabella, Mirela, Przedbor, Urban, Wawrzyniec, Zybert, Zybracht, Zygbert


Przysłowie na dziś:

Straszna jest wrześniowa słota - miarka deszczu, korzec błota”


Słońce

Świt: 05:55

Wsch. Sł.: 06:28

Zenit: 12:26

Zach. Sł.: 18:24

Zmierzch: 18:58


Cytat dnia:

Religia jest oparta przede wszystkim i głównie na strachu”.
Bertrand Russell


Tego dnia w roku 1871 w Nuoro urodziła się Grazia Deledda - włoska powieściopisarka i nowelistka,  laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 1926. [zm. 15 sierpnia 1936 roku w Rzymie]



Poniżej początkowy fragment powieści „Po grzesznej drodze” w tłumaczeniu Pauliny Dickstein.

[pisownia oryginalna]


I

W mglistym zmroku listopadowym, pełnym smutku i ciszy, cień Piotra Benu jedyny zamącał melancholijną samotność wsi nuorskiej. Piotr już od kilku godzin orał zbocze, obramowane lentyszkiem i jałowcem, krocząc wolno wślad starych, czerwonych wołów, które z trudem ciągnęły pług. Doszedłszy do końca długiej skiby, zawracał je bez słowa, uderzając lekko patykiem. I znowu spuszczał się za pługiem po przewróconej, wilgotnej i prawie czarnej ziemi, która dymiła, wydając ciepłą woń zroszonej, zeschłej trawy. U stóp zbocza ponawiał ostry obrót i szedł pod górę, zawsze milczący, z witką w ręku.

Stare woły oddychały ciężko, czarne nozdrza dymiły jak przewrócona ziemia, a krótkie, rude powieki opuszczały się z bólem na duże, smutne oczy. Tak nadszedł zmierzch.

Profil wysokiej i silnej postaci Piotra rysował się na tle błękitnawych oparów wieczora, jakkolwiek ubranie jego było ciemne, nawet spodnie z grubego płótna nabrały koloru ziemistego. Ubrany był w strój chłopski z Nuoro, w wypłowiały czerwony kabat, na grubej aksamitnej granatowej podszewce; spodnie, przymarszczone na kolanach, siedziały w kamaszach z czarnej alpagi. Na nich nosił szarawarki króciutkie, rozwiane do połowy uda i przytrzymane skórzanym pasem. Na nogach miał wielkie podkute buty, a na głowie charakterystyczną czapkę sardyńską. Zamiast zwykłej strojnej i krótkiej sukmany, zarzucił na kabacik serdak bez rękawów, z wyprawionej skóry jagnięcej, doskonałego kroju i roboty, zupełnie nowy, z czerwonemi naszywkami. Pewna dbałość, pewna pierwotna wytworność cechowała osobę Piotra, mimo że kurz i błoto mocno przytłumiały kolory jego roboczego ubrania. Twarz była również ziemista, bronzowa; włosy miał czarne, krótkie, zaczesane na jeża na modłę miejską, a oczy szare, bardzo łagodne. Reszta twarzy o czystym i silnym profilu, czarnej, ostrej bródce i gęstych, krzaczastych brwiach, wyrażała nieposkromioną dumę człowieka napół dzikiego, który największe zaufanie pokłada w swojej żelaznej pięści.

Piotr kiedyś jako dziecko i jako wyrostek był niesforny, drapał się po murach sadów i kradł; dręczył słabszych, zwierzęta i dziewczynki z sąsiedztwa, klął zapamiętale i ujeżdżał przez długie godziny nieosiodłane konie, trudne do opanowania.

Matka jego, biedna wyrobnica, posyłała go do szkoły, ale on uciekał w pole i wracał wieczorem z wiązką drzewa na plecach, albo nie wracał wcale na noc. Wtedy matka gromiła go, nieraz przywiązywała i zamykała w domu. Milczał, lecz odcierpiawszy karę, rozpoczynał na nowo życie swobodne i awanturnicze. Matka nazywała go nieposkromionym i ten przydomek, który kłócił się z djalektem i z charakterystycznemi przezwiskami ludowemi w Nuoro, pozostał mu na zawsze. Dawał mu aureolę wyższości, siły fizycznej i moralnej, a on dumny był z niego jak z cnoty.

Doszedłszy do siedemnastu lat, stracił matkę i musiał iść do służby. Był kolejno pastuchem, robotnikiem i rolnikiem. Po przejściu pierwszej młodości, dzięki powolnemu i koniecznemu rozwojowi, przez wdrożenie się do pracy i posłuszeństwo dla chlebodawcy, charakter jego ustatkował się zupełnie. [...]


[27.09.2023, Toruń]

1 komentarz:

  1. Niestety... to prawda z tą religią...
    Stokrotka

    OdpowiedzUsuń