Kartka z kalendarza na dzień 2 września 2023 roku
Sobota
Imieniny dzisiaj obchodzą: Julian, Wilhelm, Stefan oraz Absalon, Adelina, Aleksander, Antonin, Apolinary, Bohdan, Czesław, Dziesław, Dionizy, Eliza, Elpidia, Elpidiusz, Franciszek, Ingryda, Jakub, Jan, Oliwier, Oktawian, Piotr, Salomon, Seweryn, Sobiemysł, Teodor, Walenty, Walentyn, Zenon, Zofia, Stefania
Przysłowia na dziś:
„Jeśli wrzesień z pogodą zaczyna, zwykle przez miesiąc pogoda trzyma”
„Szron wrześniowy i pajęczyny po ziemi, są snadź znakiem tęgiej zimy”
Słońce
Świt: 05:12
Wsch. Sł.: 05:47
Zenit: 12:35
Zach. Sł.: 19:23
Zmierzch: 19:58
Cytat dnia:
„Lepiej uniewinnić dziesięciu winnych niż ukarać niewinnego” .
Fiodor Dostojewski
Tego dnia w Warszawie w roku 1976 zmarł Stanisław Grochowiak - poeta, dramatopisarz, publicysta, scenarzysta filmowy. [ur. 24 stycznia 1934 roku w Lesznie]
Poniżej dwa wiersze poety: „Don Kiszot” i „Franz Kafka”
Don Kiszot
Kiedy Don Kiszot wędrował przez świat...
Akacja — jabłoń — czarne wąsy w winie —
Wciąż świszczał za nim okrutny bat,
Mszczący się srogo na chudej oślinie.
Don Kiszot przebył wiele, wiele dróg...
Kobiety, dzbany, rude włosy nocą —
A Sanczo osła tłukł, tak jak mógł,
Osioł zaniemógł. A Pansa szedł boso.
I wtedy rycerz napotkał Ją —
Biodra-księżyce. Oczy — ostre piki...
Sanczo żarł kiszkę z bydlęcą krwią,
Oczyszczał gnaty zagiętym nożykiem.
I wreszcie rycerz obumarł. Klap!...
Trumna i wieńce. Świece do nieba,
A Pansa spłodził szesnaście bab,
Pięciu chłopaków do tego, co trzeba.
I ten, co domy — i ten, co cię wiezie,
I ta, co idąc, nie idzie, a tańczy —
I nawet w sklepie obwiną ci śledzie
W moje liryki — wnuka Sanczo Pansy.
Franz Kafka
„Umarł ze strachu”
Tak napisano
A wszędzie tylko blachy i mury —
I sztywne dymy jak wzdęte fryzury
Nad przerażeniem dachów.
Pisał o ludziach przemienionych w szczury,
O krzywych chmurach jak cienie odwachu,
Deklinował kaźnie,
Koniugował tortury —
Gramatyk strachu.
Gdzie się narodził?
A narodził się czule —
I jak innych — go smoczkiem wytrwale karmiono,
Ale ujrzał nad globem czarownicę zieloną
I jej piersi szczerbate półkule.
I szewiectwo, co wbija ćwieczki w środek mózgu,
I mularstwo, co gipsuje usta i powieki —
I nierzadko zachodził pod rzeźnickie ścieki,
By długo słuchać plusku.
„Umarł ze strachu”
Tak napisano —
Pisano gwizdem za węglami nocy...
Miarą epoki są tacy prorocy
Nad przerażeniem dachów.
[02.09.2023, Toruń]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz