ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

06 maja 2018

Z ODDALI (8) DO SZWAJCARII

A/
Jeszcze wczoraj, pierwszego maja, rozpogodziło się i nareszcie zrobiło się cieplej. Solidna wiosna powróciła do serca Francji. Skończył się również mój przydługi odpoczynek. Już po ósmej odbieram telefon od spedytora - mam jechać do Ringen pod Paryżem (tyle że z drugiej strony, więc grzęznę o tej porze dnia w korkach) i stamtąd do Berna w Szwajcarii. Spedytor uprzedza mnie, że ładunek dzielony będzie na dwa samochody, a szoferem drugiego auta jest Ukrainiec, niepracujący w naszej firmie.
Kiedy do celu zostaje mi jakieś 40 kilometrów, Ukrainiec dzwoni, przedstawia się i informuje mnie, że na załadunku pojawi się trochę później ode mnie. Ma na imię Giena, a jego głos (mówi łamaną polszczyzną) wydaje mi się znajomy.
Giena podjeżdża pod firmę w chwili, kiedy moje auto jest ładowane. Podbiega do mnie. Rozpoznaliśmy się bez trudu. Gienę znam z poprzedniej firmy - to ten chłopak, który pękał ze śmiechu podczas oglądania filmów w „domu”. Poruszamy temat pracy w poprzedniej firmie. Giena zrezygnował wcześniej ode mnie. Po którymś kursie nie powrócił już do Poddębic. Powód oczywisty - fatalne warunki placowe dla Ukraińców, ale i tak ma szczęście - jemu akurat szefostwo naszej wspólnej firmy, w odróżnieniu ode mnie, nie zalega z wypłatą. Jeździ tak jak ja w firmie z Warszawy. Nie narzeka.
Ponieważ ładunek jest wspólny, do Szwajcarii pojedziemy razem. Przed granicą szwajcarską w Miluzie musimy oclić towar bo Szwajcaria nie należy do Unii. Trochę z tym zachodu, ale nic się na to nie poradzi. Dokumenty celne będą na nas czekały jutro rano.
Zatrzymujemy się sześćdziesiąt kilometrów przed Miluzą. O siódmej rano dalsza droga.
B/ Zacząłem czytać „Mszę za miasto Arras” Szczypiorskiego. Muszę powiedzieć, że jestem mile zaskoczony zarówno samą akcją powieści, jak i też językiem. Prawdopodobnie jest to najlepsza, a na pewno najbardziej znana powieść Szczypiorskiego. Fabuła utworu osadzona jest w piętnastowiecznych realiach, nieszczęsnym czasie dla Arras, kiedy to najpierw pustoszy miasto zaraza, a po trzech latach dochodzi do prześladowań ludności żydowskiej, tropienia czarownic, okrutnych procesów ludzi podejrzanych o herezję i rozbojów. Osadzona w końcowym etapie średniowiecza książka Szczypiorskiego może być odczytywana jako parabola losów prześladowań Żydów w czasie wojny światowej, jak i też bezprecedensowej nagonki na nich w roku 1968, ale odniesień do współczesności znalazłoby się znacznie więcej.

[02.05.2018, Sainte-Croix-en-Plaine, Haut-Rhin w Alzacji, Francja]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz