CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

19 stycznia 2024

KARTKA Z KALENDARZA - 19.01.2024

 

Kartka z kalendarza na dzień 19 stycznia 2024 roku

Piątek


Imieniny dzisiaj obchodzą: Henryk, Mariusz oraz Adalryk, Alderyk, Andrzej, Basjan, Basjana, Bernard, Erwin, Erwina, Eufemia, Germana, Germanik, Geroncjusz, Jan, Januariusz, January, Józef, Juliusz, Kaliksta, Kalista, Kanut, Marceli, Marta, Matylda, Paweł, Pia, Poncjan, Racimir, Sara, Saturnin, Wulstan


Przysłowie na dziś:

Gdy Styczeń z zimnem nie chodzi marzec, kwiecień wychłodzi


Słońce

Świt: 06:53

Wsch. Sł.: 07:31

Zenit: 11:46

Zach. Sł.: 16:01

Zmierzch: 16:40

Dzień jest dłuższy od najkrótszego o 41 minut i 45 sekund


Cytat dnia:

Pamięć jest głupstwem jak każda idea. Człowieka można tylko pamiętać poprzez innych ludzi.” - Marek Hłasko


19 stycznia 1871 roku w Warszawie urodził się Zdzisław Klemens Dębicki - poeta, krytyk, publicysta i pamiętnikarz okresu Młodej Polski. [zm. 7 maja 1931 roku w Warszawie]


Poniżej wiersz poety „Kiedy ranne wstają zorze”.

[pisownia oryginalna]

KIEDY RANNE WSTAJĄ ZORZE...

Z za boru krwawe wytacza się słońce

I wierchy sosen stroi w swoje złoto —

O z jakąż tęsknotą,

Ta ziemia czeka na swój dzień,

Na swoje słońce!


Musnęły pierwsze promieniste strzały

Niewysłowioną, subtelną pieszczotą

Rośne gałęzie rozmodlonych drzew

I perły deszczu z nich się posypały,

Pełne cudownych, roztęczonych lśnień...


O jakiż dzień

Jaki słoneczny i jaki wspaniały

Pocałowaniem swem obudził niwy

I rozkołysał srebrne owsa grzywy,

I rozkołysał złote kłosy żyta,

Wśród których kąkol różowy wykwita

I blask z niebieskiej przejąwszy roztoczy.

Patrzą bławatki niebieskiemi oczy,

Śledząc obłoków bieg na jasnem niebie...


O jak się ciężka pszenica kolebie,

Chyląc ku ziemi swoje plenne kłosy,

Kiedy ją wiatru wzdłuż przebiegnie tchnienie!

I jak się chwieją słoneczne jęczmienie

I miodne, nakrapiane łany białej gryki


I łąk kobierce, utkane kwiatami,

Niby zielone, falujące morze..

Oto się pierwsze obudziły zorze...

Skowronek zerwał się i pacierz ranny

Na cześć Najświętszej wyśpiewując Panny,

Śrubą w niebieskie uleciał przestworze...


Oto się pierwsze obudziły zorze

I zaćwierkały na łąkach koniki

I odezwały się, witając słońce,

Roje owadów, skrzydłami brzęczące,

Jak harfa niewidzialna, wspaniała w swym stroju,

Pełna słonecznej mełodyi spokoju

I radosnego upojenia życiem...


Szept idzie cichy miedzami i zbożem,

Szept idzie cichy rozchwianych traw morzem

I chwieje boru zielonem podszyciem

I w starych sosen pnie stare uderza...

Szept idzie cichy — i zachwyt rozszerza

Nad bujnem, w słońcu kiełkującem życiem,

Które posłanki obudziły boże —

Pierwsze promienne, koralowe zorze...


A tam — przed próg chaty,

Która słomianą w słońcu świeci strzechą,

Wychodzi wieśniak, obarczony laty —

Starzec, jak gołąb siwiutki i biały...


Jego piastowska twarz od zorzy płonie

I w koralowym blasku się rumieni...

Patrzy... i nagle przyklęka w podsieni

I siwą głowę swą pobożnie zniża

I ręką czyni znak świętego krzyża

Na starem, w brózdy pooranem czole…


[19.01.2024, Toruń]


1 komentarz:

  1. Sielski opis przyrody, a ta zawsze wzbudza refleksje. Przychodzi czas, kiedy trzeba opuścić ten ukochany zakątek na pięknej ziemi.
    Zasyłam serdeczności

    OdpowiedzUsuń