Dzisiaj w kawiarence na winylowej pocztówce, jako to drzewiej bywało, znajdują się dwie piosenki romantyczne, by nie powiedzieć sentymentalnie ckliwe, co może zanadto nie koresponduje z obfitującym w lata słusznym, a poważnym wiekiem kawiarennika, tym nie mniej należy zauważyć, że kawiarenka otwarta jest także na młode, pociągnięte romantycznym pudrem twarze, więc są to pieśni właśnie dla nich, niech sobie pomarzą.
Gwoli sprawiedliwości, wiek wiekiem, a czasami także starszej postaci należy się od czasu do czasu sentymentalna podróż w przeszłe czasy; niech sobie przypomni lub odnajdzie brzmienie, które nie tak znowu często występuje w dzisiejszych, zakręconych czasach.
1.
O szczecińskiej kapeli "Firebirds" nic a nic nie wiedziałem do czasu, gdy przyszło mi posłuchać muzycznego zakończenia filmowej przypowieści Jacka Bromskiego "U Pana Boga za piecem". Raz, że klimat samego filmu dziwnie współgra z kawiarnianymi opowieściami, a dwa, że romantyczna nuta jeszcze bardziej tę aurę ociepla
Joanna Prykowska & "Firebirds" - "Serce rozbitkiem jest"
2. Tak się złożyło, że druga piosenka z gatunku romantycznych również odnalazła swoje miejsce w polskim filmie, konkretnie w "Strachu" Antoniego Krauze. A jest to kompozycja Katarzyny Gaertner do słów Marka Dudkiewicza, w niepowtarzalnym wykonaniu przedwcześnie zmarłego Jacka Lecha, niezapomnianego solisty Czerwono-Czarnych. Coś miłego dla uszu łączy te piosenki
[14.10.2017, Dobrzelin]
"U pana Boga za piecem" bardzo mi się podobał, kolejne części już nie.Piosenkę kojarzę słabo.
OdpowiedzUsuńW drugim wypadku wspominam bardziej utwór Jacka Lecha, niż film, dziwna ta pamięć doprawdy...
... ta pierwsza piosenka pojawia się w zakończeniu filmu, kiedy to przepływają przez ekran napisy... może dlatego...
Usuń... mogłem wybrać "niefilmową" wersje piosenki, lecz jakoś ta piosenka pasuje mi do tego zapomnianego już filmu... pozdrawiam
Obydwie piosenki są mi znane, zatem należę do tych młodych, których ratuje puder romantyczny zresztą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
... ani przez moment nie wątpiłem w Twoją młodość, zwłaszcza że w młodości nie tylko liczy się sam wiek... pozdrawiam
Usuń