CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

03 października 2017

MUZYCZNIE Z OBRAZKAMI W TLE

To arcydzieło muzyki klasycznej jest chyba każdemu dobrze znane, szczególnie powtarzający się, acz modyfikowany przez kompozytora jeden z wątków muzycznych. Mam na myśli „Obrazki z wystawy” Modesta Musorgskiego, dziewiętnastowiecznego rosyjskiego kompozytora (1839 - 1881).
Nie każdy wie, że początkowo utwór ten, a w zasadzie 10 miniatur, pisany był na fortepian, natomiast dzisiaj bardziej znany jest w w wersji zinstrumentalizowanej na orkiestrę dokonanej przez Maurycego Ravela i chwała mu za to, choć nie deprecjonuje to faktu, iż twórcą utworu jest Musorgski.
Nie będę się rozpisywał o tym, jaka to wystawa zainspirowała Musorgskiego do napisania tego utworu (w zakończeniu podam odnośniki do stron internetowych, które przybliżą zarówno postać kompozytora jak i też jego dzieło), chodzi mi o coś innego. Uważam, że „Obrazki z wystawy” są jednym z tych arcydzieł, które należałby koniecznie umieścić w kanonie kompozycji przeznaczonych dla edukacji muzycznej młodzieży. Dlaczego tak sądzę? Otóż to wielowarstwowe dzieło jest konglomeratem jakże różnie brzmiących tematów muzycznych, od pełnych dostojeństwa i powagi poprzez tajemnicze, melodyjne i uczuciowe po muzyczny  żart. Niewątpliwie „Obrazki” przeznaczone są dla słuchaczy obdarzonych wyobraźnią. Przyjmijmy, że nie znamy tytułu dzieła ani okoliczności, w jakich powstało, przymknijmy oczy i oto znajdziemy w krainie dźwięków, które uruchamiają wszystkie nasze zmysły, podróżujemy po świecie wyobraźni. Przykład: w jednej z miniatur słyszę przemarsz znużonego walką wojska - pokonanego czy zwycięskiego? Sam sobie odpowiadam; trzepocą sztandary, ktoś wita ciągnący się nieprzerwanie tłum dzielnych rycerzy. Zaglądam do podpowiadacza i… opowiedziałem akurat swoje wrażenia dotyczące obrazka „Bydło”. Ale swej omyłki się nie wstydzę, zresztą, czy była to omyłka? A może wielka i prawdziwa muzyka istnieje także po to, aby słuchający mógł mieć dla siebie tę chwilę własnego i niepowtarzalnego przeżywania uporządkowanego świata dźwięków.
Oczywiście poniżej zilustruję utwór Musorgskiego w instrumentalizacji Ravela przykładami muzycznymi. Będą to dwa wykonania. W pierwszym Walerij Giergiew poprowadzi filharmoników wiedeńskich (wybrałem pierwszy z trzech fragmentów tej interpretacji); w drugim filharmonikami lipskimi dyryguje zmarły przed niemal dwoma laty Kurt Masur.
Mimo, że nie godzi się dyskutować na temat gustów, nie mniej jednak uważam, że bardziej polubiłem wersję zaproponowaną przez Giergiewa - niezwykła ekspresja (jakże silnie zaakcentowany diaboliczny nastrój w obrazku „Gnomus” [początek ok. 1’40” nagrania] i fantazyjna zmysłowość „Starego zamku” [ok. 5’14”].
Karygodne w tym nagraniu jest zilustrowanie warstwy muzycznej jakimiś „baletami”, które wręcz utrudniają obiór tego arcydzieła. Nie robi się tego, państwo realizatorzy koncertu i filmu. Dlaczego pozbawiacie słuchacza wyobraźni.
Wersja reprezentowana przez filharmoników lipskich jest rzetelna; smyczki brzmią nadzwyczaj równo, podobnie klarnety i rogi, słychać dostojną mowę instrumentów i widać, że Masur cały czas ma swoich muzyków pod kontrolą. To co mnie niemile zaskoczyło, to zbyt szybkie tempo „Promenad” łączących sekwencje następujących po sobie obrazków. Chciałoby się powiedzieć: jeśli kogo urzekają prace przedstawione na wystawie obrazów, nie pędzi się tak, przechodząc z jednego do drugiego… ale może się mylę.
A teraz, muzyka niszowa dla chętnych jej posłuchania, choćby we fragmentach.
1. Wersja zaproponowana przez Giergiewa 

2. Interpretacja Masura


[03.10.2017, Botans, Territorie de Belfort we Francji]

2 komentarze:

  1. Przypomniałeś mi, jak dawno nie słuchałam Mussorgsky'ego, A Giergiew doskonały.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... ja z kolei słuchając rozmaitych radiostacji podających muzykę klasyczną, od czasu do czasu natykam się na "Obrazki". A Giergiew jest dla mnie bodajże najlepszym z żyjących dziś dyrygentów, który w każdym orkiestrowym rozdaniu czyni swoją osobowością wartość dodatkową. Wystarczy popatrzeć na jego mimikę twarzy, na jego gesty, aby przekonać się o tym, że doskonale wie, na czym polega muzyka.... pozdrawiam

      Usuń