CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

31 października 2021

ZAPISKI Z CZASÓW DYKTATURY (561 - 563) POWRÓT. GDZIE SĄ ŹRÓDŁA NIENAWIŚCI. PO DRUGIEJ STRONIE STOŁU.

 


561.

Powróciłem byłem przed momentem do jednej z kawiarenkowych opowieści, którą napisałam jeszcze w 2012 roku i nie jest ona ujęta w cyklicznej publikacji pt. "Kawiarenka". W tym miejscu chciałbym nadmienić, że początkowo cały ten blog miał być opowieścią kawiarnianą; później dopiero wskoczyły do niniejszej kawiarenki inne tematy. Gdzieś przed rokiem postanowiłem kawiarniane opowieści jeszcze raz opublikować, zmieniając to i owo, ale pominąłem teksty sprzed daty 25 listopada 2014 roku, uznając je za literacko słabsze. W sumie doliczyłem się 116 tekstów zebranych w cykl, a ponawiając go w formie nieco zmienionej jestem dopiero na 22 rozdziale, więc pracy przede mną mnóstwo. Szczerze przyznam, że przedostatni tekst pochodzący z dn. 07.10.2018, pisany w Portes-les-Valence we Francji był tym ostatnim, a powodem zaniechania pracy nad kolejnymi odcinkami była drastyczna rozbieżność pomiędzy obmyśloną przeze mnie fikcją, a rzeczywistością zafundowaną nam przez pis. Nie spodziewałem się wtedy, że mój dyskomfort jeszcze bardziej się pogłębi.

A przeglądana przeze mnie opowieść dotyczyła obrzędu "Dziadów" ukazanego w dramacie Adama Mickiewicza "Dziady" część II - mojego ulubionego dramatu tego poety - (zbieżność daty "Wszystkich Świętych czy "Święta Zmarłych" nieprzypadkowa)

562.

Czy może mi kto odpowiedzieć na pytanie, skąd na świecie bierze się nienawiść? Gdzie szukać jej źródeł? Skąd taki kaczyński czerpał wiedzę na temat nienawiści? Jaka wiedźma podpowiedziała nie mojemu prezydentowi, aby odmówił człowieczeństwa części społeczeństwa? Jezus Maria, przecież ten nie mój prezydent skończył przynajmniej trzy klasy szkoły podstawowej i to powinno mu wystarczyć, dziecku w jego wieku, aby zrozumieć, że powinno się szanować drugiego człowieka. Byłaż to godkówna? Ale i ona musiała się tej nienawiści do ludzi nauczyć. Od kogo?

To co ostatnio zdarzyło się w sejmie przechodzi ludzkie pojęcie. Pojawia się na mównicy jakiś niedorobiony, ułomny na ciele i umyśle struś pędziwiatr i takie plecie androny, że Matko Boska. Gdzie taki pokurcz inteligencji się zrodził? Kto zaprogramował to dziwadło? Dosyć. Kończę.

563.

Nie będę na grobach cmentarnych bliskich mi osób. Daleko. Drogo. Mam dwa dni odpoczynku dzisiejsza niedziela i jutro. W inne dni jestem, że tak się wyrażę, zarobiony. Myśli moje oczywiście będą tam, gdzie są nie tylko od święta, ale chyba niemal codziennie. Dla mnie osoby, które kochałem, podziwiałem, znałem, ba, szczyciłem się ich znajomością, nie odeszły ode mnie nigdy i ilekroć je wspominam, zasiadają po drugiej stronie stołu, przy którym siedzę.


[31.10.2021, Toruń]


2 komentarze:

  1. Nienawiść bierze się z braku tolerancji i z ciemnoty...
    I ja w tym roku nie odwiedzę swoich bliskich którzy mieszkają w innym lepszym świecie bo jestem na kwarantannie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem skąd ostatnio tyle w ludziach nienawiści, bo ona istniała chyba zawsze, tylko nie zawsze można było bezkarnie się nią szczycić!

    OdpowiedzUsuń