Podobno nie ma już srebrzystego blasku księżyca, nie ma gwiazd, co migoczą, nie ma najzwyczajniejszych uczuć, a już, broń Boże, wzruszenia. Poezja powinna być metafizyczno-filozoficzna i winna operować obrazami, których siła tkwi w oryginalności. Wobec tego Tadeusz Różewicz nie jest poetą.
Tadeusz Różewicz jest wielkim poetą.
Ale kto zobaczy...*
Ale kto zobaczy moją matkę
w sinym kitlu w białym szpitalu
która trzęsie się
która sztywnieje
z drewnianym uśmiechem
z białymi dziąsłami
Która wierzyła przez pięćdziesiąt lat
a teraz płacze i mówi: "nie wiem... nie wiem"
jej twarz jest jak wielka mętna łza
żółte ręce składa jak przestraszona
dziewczynka
a wargi ma granatowe
ale kto zobaczy moją matkę
zaszczute zwierzątko z wytrzeszczonym okiem
ten
ach chciałbym ją nosić na sercu i karmić słodyczą.
(*Wiersz Tadeusza Różewicza „Ale kto zobaczy”)
Za dwa dni imieniny Zofii - Tej, która dała mi życie i która jest już 6 lat po tamtej stronie tęczy...
OdpowiedzUsuń... wiem jak to jest...
OdpowiedzUsuń