Stara kobieta z przydrożnej chatynki trzyma w ręce rondelek. Stara, przygarbiona kobieta, kroczek po kroczku, zmierza do ogródeczka przy chałupince, ogródeczka nie wiele większego od kwatery, gdzie spocznie po tułaczce przez życie. Rondelek błyszczy srebrzyście nabraną w studni wodą. Woda służy do podlania kwiatów. Rozpoznaję bratki, zawilce i jakieś drobne kwiatuszki podobne do dzwoneczków.
Być może kobieta czuje się potrzebna kwiatom i dlatego postanowiła jeszcze trochę sobie pożyć.
(22.04.2015)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz