ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

15 stycznia 2017

MĘTLIK

1. Sobie a muzą z chorobą w tle.
Możliwe, że powinienem przestać pisać na jakiś czas. Choroba w rodzinie stwarza taką ewentualność. Ale może jest tak, że pisanie uspokaja? Zapewne, skoro istnieją uzasadnione podejrzenia, że mamy do czynienia z jeszcze jedną chorobą, przewlekłą i zbyt trudną do wyleczenia, tym razem z piszącym te słowa w roli głównej.
Pisząc sobie a muzą, mimo wszystko odczuwam, że do kogoś ze swoimi słowami trafiam. Czy do wszystkich, do których bym chciał? Nie wiem. I tak sobie piszę. Trudno.

2. Jak stać się prawdziwym Polakiem? 
a. Narzekaj na komunę: było gorzej, a nawet źle. 
b. Uzupełnij punkt pierwszy informacjami o notorycznej obecności na półkach sklepowych octu i musztardy.
c. Dodaj, że byłeś prześladowany, a twoje cierpienia nie miały końca.
d. Domagaj się ukarania winnych.
e. Módl się.

3. Coś pisze także do mnie
Napisało do mnie coś podpisane Tomasz Terlikowski
Napisało między innymi tak:
„Ja, jak co roku, nie wrzucę do puszek WOŚP nic. A powód jest niezmiernie prosty: nie wspieram organizacji i osób, które otwarcie wspierają zabijanie najsłabszych: nienarodzonych i chorych. Wrzucając pięć, dziesięć albo i sto złotych do puszek WOŚP, angażując się w zbiórkę czy przekazując prezenty na licytację w istocie budujesz autorytet Jerzego Owsiaka. A on ten autorytet wykorzystuje [...] do wspierania aborcji i eutanazji. Każda złotówka na wsparcie WOŚP, każdy kolejny sukces Owsiaka to wsparcie nie tylko dla niego, ale także dla promowanych przez niego idei. A te są obrzydliwe”.
W pierwszym odruchu wymiotnym chciałem zaprotestować, ale jaki jest sens wdawać się w polemikę z czymś, co nawet nie jest kamieniem, a jego połową… z „półkamieniami” jest podobnie jak z półgłówkami.

4. Długopis nie zostanie zlicytowany.
Skupiająca się na realizacji zadań rządowych pani wojewodzina świętokrzyska, Agata Wojtyszek (personalia warte zapamiętania) odmówiła Europejskiemu Centrum Bajki im. Koziołka Matołka w Pacanowie wsparcia w/w fundacji fantem, który mógłby zostać zlicytowany na aukcji prowadzonej w związku z kolejnym finałem WOŚP. W gabinecie przedstawicielki rządu nie znalazł się nawet gadżetowy długopis z odciskami palców tej pani.
W moim okolicznym szpitalu podczas grania świątecznej orkiestry oddawana będzie krew. Ci, którzy ją oddadzą, żyją w przeświadczeniu, że nie ma krwi partyjnej i że ta krew cokolwiek więcej znaczy niż wyskrobana na kolanie odmowa podarowania choćby marnego rządowego długopisu .
Dzięki takim szlachetnym wojewodzinom jak pani Agata Wojtyszek długo pis nie porządzi, czego serdecznie życzę… nie dziękować.

5. Truskawki bez smaku.
W samym Krakowie, mieście cokolwiek dla rodzimej kultury  zasłużonym, w czasie obrad rajców tamtejszego magistratu przemówiło coś (lub coś 1 i coś 2, bo są kontrowersje) tymi słowy: „Dzieci z in vitro to eksperymenty genetyczne, jak truskawki bez smaku" oraz „Współczuję córce pana K. (radny PO), że musi bawić się z dziećmi z in vitro.” A zatem coś przepięknie wpisało się w poetykę pewnego kaznodziei, który wynalazł bruzdę dotykową u dziecka poczętego metodą in vitro oraz pewnego zasłużonego w donoszeniu na kolegów po fachu aktora, który miał rzec, iż „ostatnio rodzą się liczne dzieciaki z tego in vitro, koszmarnie chore, połamane”.
I to coś (jedno, czy dwa) z Krakowa, i ten ekspert od bruzd w sukmanie, i ten donoszący aktor, pomijając już fakt, iż każdemu na tym świecie wolno prawić głupoty, wykazali się nadzwyczajnych taktem wobec dzieci i szczęścia ich rodziców, szczęścia, o którym te postaci zielonego pojęcia nie mają.

[15.01.2017, Dobrzelin]

6 komentarzy:

  1. Czasami mi się wydaje, że ludzie stają się coraz bardziej źli.
    Na szczęście nie wszyscy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przykro słyszeć o chorobie, trzymam kciuki, by nie rozszalała się za bardzo i za pozytywne rozwiązanie oczywiście.
    Na głupotę ludzką nic nie poradzisz, bo jak inaczej nazwać takie przypadki, o których wspominasz? Dla mnie najgorsze jest to, że biorą w tym udział ludzie, którzy powinni uosabiać samo dobro, ale już moja babcia mawiała - modli sie przed figurą, a diabła ma za skórą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... choroba, na nieszczęście, nie moja, bo ja bym sobie poradził... dlaczego tak wielu nie zauważa tej głupoty? pozdrawiam

      Usuń
  3. Myślę, że na głupotę i tępotę trzeba ostro reagować, sami głupcy nie widzą u siebie nieuctwa. Podoba mi się ośmieszanie na Fb i cięte riposty. Uczyć i ośmieszać, może coś dotrze?
    Smutno mi czytać o chorobach, ale leczyć się trzeba i kontrolować.
    Zasyłam serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... obawiam się, że dla niektórych ludzi nawet ich ośmieszanie jest jak woda spływająca z kaczki... pozdrawiam

      Usuń