CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

21 stycznia 2017

STYCZNIOWE ZAPISKI (2)

1.
Takie oto myśli na początek:
„Jak można strzelać z jakiejkolwiek broni; przecież pocisk może kogoś trafić i zranić. Oto jak powie normalny człowiek i ilu go weźmie za wariata.” 
W naiwności, w szczerości, w normalności swojej doskonałe. Któż mógłby tak rzec, jeśli nie Stachura. Wypowiedziane na pohybel jastrzębiom wojny, ludziom o tak miałkich poglądach, że jedynie wstyd mi za nich. Kto choć troszkę zna się na rodzimych jastrzębiach, ten wie, do kogo piję.
Albo…
„Jeżeli świat jest na właściwej drodze, rozkulbaczone wierzchowce pracują w polu. Jeżeli świat jest na niewłaściwej drodze, rumaki bojowe rosną w liczbę na przedmieściach” - też Stachury… czy trzeba coś dodawać.

2.
Nie wiem, jak rozstrzygnąć ten dylemat. We czworo byliśmy ostatnio (przed moim wyjazdem) w szpitalu i po dwóch dniach każde z nas złapało jakiegoś paskudnego wirusa, bakterię, czy inne stworzenie. Ból głowy, gardła, gorączka, kaszel i katar - do wyboru, do koloru. Dosłownie wszyscy. Donoszą mi, że nie jest najlepiej. Konsumują lekarstwa. Nie inaczej jest ze mną, tyle że medykamenty, które zabrałem z sobą są już na wykończeniu. Niestety przez ten nagły wyjazd zapomniałem uzupełnić apteczkę - nie tylko zresztą apteczkę.
Powiązałem więc dokonania farmaceutyczne z moją medycyną ludową. Świetnie działa na moje gardło (spodziewam się, że u mnie są to anginopodobne objawy) połączenie cebuli, czosnku i cukru, co daje w sumie całkiem zjadliwy soczek. Czosnku akurat nie wziąłem, ale cebula i cukier jest, wiec zażywam.
A jest nieciekawie także z tego powodu, że nad ranem, kiedy temperatura dochodzi do minus czternastu w kabinie poniżej mojego gniazda woda w butelkach zaczyna zamarzać (ciekawe, że gazowana nie zamarza).
W sumie mogłoby się trochę ocieplić.

[21.01.2017, Rillieux la Pape we Francji]

2 komentarze:

  1. Uważaj więc na siebie!!!
    U nas 3 stopnie na plusie, ale ziąb przenikliwy, co to wystudzi aż do kości...

    OdpowiedzUsuń
  2. uważam, uważałem i... nic z tego, niestety, ale dziękuję

    OdpowiedzUsuń