CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

31 października 2017

KOLOROWANKI (3) MALARSTWO RELIGIJNE CYGANA

Malarstwo związane z religiami, sakralne, biblijne czy nawiązujące do religii i mitów starożytnych miało w historii sztuki swoich znamienitych przedstawicieli i chyba łatwiej byłoby wymienić tych artystów, którzy wspomnianej wyżej tematyki by nie poruszali.
Z reguły jest to malarstwo oscylujące pomiędzy realizmem a symbolem i alegorią, a intencją autora jest zazwyczaj podkreślenie szczególnej roli jaką odgrywa udostępniona publiczności postać (mamy tu do czynienia z malarstwem głównie portretowym i rodzajowym) albo też przypomnienie pewnej sytuacji zaczerpniętej ze świętych ksiąg, z podań, kazań i mitów.
Znalazła sobie ta dziedzina sztuki bardzo licznych sukcesorów, którzy bądź to poprzez akuratne naśladownictwo, czy wręcz kopiowanie dzieł obecnych w świadomości oglądaczy starają się jeszcze bardziej upowszechnić wizerunek Boga, świętego czy mitycznej postaci. Niestety te "święte" obrazy najczęściej nie dorównują artyzmem klasycznym wizerunkom, na których się wzorowali. Obrazy takie mają zatem bardziej wartość metafizyczną, religijną, aniżeli są wartościowymi dziełami sztuki.
Znacznie ciekawszy jest taki kształt inspiracji, który skłania malarza, czasem nieprofesjonalistę, do oddania religijno-mitycznych treści w swój własny, niepowtarzalny sposób. Nie możemy wtedy mówić o naśladownictwie, a raczej o inspiracji właśnie.
Co można powiedzieć w tym kontekście o malarstwie Antoniego Cygana - profesora ASP w Katowicach.
Malarstwo religijne Cygana, realistyczno-symboliczne mieści się w tradycji sztuki sakralnej, jednakowoż artysta nie naśladuje dawnych mistrzów. Operując sprawnie kreską, światłocieniem, poszarzałą i ubraną w różnorodne desenie brązu, Antoni Cygan tworzy obrazy tyleż łatwe w odbiorze, co prezentujące sobą własną wizję czasów biblijnych, nadając jednak na wskroś uwspółcześnione wizerunki portretowanych twarzy. Takie malarstwo, zwłaszcza pod względem warsztatowym, może się podobać. Czy jest to jednak wielkie malarstwo?

"Pieta"

"Córki Lota"


"Judasz"

 "Kamieniowanie"

"Procesja"

"Przy studni"

"Złożenie do grobu"

[31.10.2017, Aire de Garabit, Cantal we Francji]

2 komentarze:

  1. Nie jestem znawcą sztuki, ale mówią, że ładne jest to, co nam się podoba czyli do nas przemawia. Reprodukcje u Ciebie są małe, ale podobają mi się:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. A kto powiedział, że sztuka(w tym przypadku malarstwo)musi być wielka, by przemawiała do ludzi, chwytała za serce, zapadała w pamięć?

    OdpowiedzUsuń