623.
Ten czas... umyka bardzo szybko... sprawił, że pan Janusz Gajos, jeden z najwybitniejszych polskich aktorów, doszedł do wniosku, przez swoją skłoniony żonę, że pora udać się na odpoczynek po latach pracy w teatrze i kinie. Pomyślałby kto onegdaj, że ów Janek Kos z "Pancernych" będzie arcymistrzem aktorskim, że uda się panu Gajosowi przezwyciężyć zaszufladkowanie go jako dowódcy czołgu 102 i miłości Marusi? Los bywa przewrotny i rozmaite rozwiązania daje... a czas pędzi, bo oto doczekaliśmy się już ósmego dnia nowego roku i z tej perspektywy widać na horyzoncie przykry obraz przyszłości, bo oto mit pięćset plus zaczyna się rozmywać, a przybliża się widmo inwigilacji. Oni to bagatelizują, chyba dlatego, że mają wpisaną w geny podejrzliwość i jakąś niezwykłą pewność siebie co do tego, że im, rządzącym wolno więcej, ba - wolno wszystko, wolno też zakładać podsłuch, wolno mówić, jak czyni to marszałek, kto dobrym jest Polakiem, a kto nie, im wolno; nie wolno zaś tym, co nie obchodzą kopertowych urodzin rydzyka.
[08.01.2022]
Coraz smutniej dookoła....
OdpowiedzUsuńPrzestępca w innych widzi przestępcę, więc kupuje Pegasusa, a Gajos świetnie poradził sobie z naklejka, Janek Kos:-)
OdpowiedzUsuńPoszukaj mnie w spamie, bo w okienku komentarza brak.
OdpowiedzUsuńZa naszym przyzwoleniem i opozycją, której zależy jedynie na stołkach, a nie na zjednoczeniu. Żal tych, którzy po nas zostaną. Czy kiedyś pomyślałam, że muszę żyć w świecie absurdu?
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam