CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

12 lutego 2022

KAWIARENKA. ROZDZIAŁ 37 - PRZYJACIEL W POTRZEBIE

 

37.ROZDZIAŁ 37. PRZYJACIEL W POTRZEBIE

(z którego dowiemy się, że jakaś przypadłość nieciekawa dopadła Starego Pisarza, przypadłość, z której postanowił wyleczyć przyjaciela pan Radca Krach)

    Radca Krach rzecz jasna, że przeczytał... przeczytał i te komentarze. Czym prędzej do Starego Pisarza popędził. Ten w miodowym mleku pyszczek swój miał umoczony; przysypiał nad tym mlekiem i bułką z masłem.

    Termometr leżał obok wyblakłej kartki papieru tłuszczem poplamionej.

- Czterdzieści jeden? - zadziwił się pan radca.

- Panie radco - odrzekł stary pisarz - czterdzieści dwa pokazywało, ale ostygł.

- Przyjacielu... moczyłeś termometr w ciepłym mleku? Dlaczego?

- Należało miodzik rozprowadzić...

- A myśmy już myśleli, że z panem słabiutko.

- Bo też czuje się słabym - westchnął pisarz.

- Już ja wiem, co postawić cię na równe nogi może.

    Powiedziawszy te słowa pan radca dobył z tajemnej kieszonki płytę, którą umieścił w starego pisarza samograju. Puścił ją przyciskiem, którego zwykł używać jedynie w szczególnie wzniosłych chwilach.

- Posłuchaj tego, a po zakończeniu nie waż się mówić, że nie zrobiło ci się lepiej na słowiańskiej duszy.

Pomogło?


Ten najkrótszy odcinek kawiarenkowej opowieści powstał dokładnie 20, grudnia 2015 roku w Łodzi (tutaj nie wprowadziłem zbyt wielu zmian) - musiałem wtedy zjechać z trasy przed świętami. Byłem wtedy w jakimś szczególnie podłym nastroju, myślałem nawet o zlikwidowaniu bloga i chyba tego właśnie wyrazem była ta najkrótsza z możliwych historyjka.

Wpisowi temu towarzyszyła niezwykle piękna, moim zdaniem, piosenka rosyjskiego zespołu "Lube". Okazuje się, że wtedy, przez ponad sześcioma laty, okazała się ona odtrutką nie tylko na chorobę Starego Pisarza, lecz również na moją psychiczną kondycję. Z ogromną przyjemnością - ufam, że będzie to przyjemność także dla czytających tego bloga, posłucham tej pieśni, a przy okazji zamieszczam poniżej także jej oryginalny tekst oraz... ostatnie króciutkie zdanie wieńczące rozdział 37 opowieści.





Любэ - "Ты неси меня река"

Ты неси меня река

За крутые берега (где поля)

Где поля мои поля (где леса)

Где леса мои леса (ты неси)

Ты неси меня река

Да в родные мне места (где живет)

Где живет (моя) моя краса

Голубы у нее глаза

Как ночка темная

Как речка быстрая

Как одинокая луна

На небе ждет меня она


За туманом огонек (огонек)

Как же он еще далек (ой, далек)

Ты мне ветер помоги

Милой весточку шепни (знаю ждет)

Знаю ждет меня моя краса


Проглядела в ночь глаза

Как ночка темная

Как речка быстрая

Как одинокая луна

На небе ждет меня она


Ты неси меня река

За крутые берега

Ты неси меня река

За крутые берега


Голубы у нее глаза

Как ночка темная

Как речка быстрая

Как одинокая луна

На небе ждет меня она


Pomogło?


[12.02.2022, Toruń]

2 komentarze:

  1. Pamiętam tę pieśń, chyba u Ciebie już była.
    Jest naprawdę zniewalająca, jak wiele pieśni rosyjskich, a jeśli uratowała blog i Ciebie, to historyczna już!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, była ta piosenka u mnie, tak zresztą jak całe kawiarenkowe opowieści, chociaż w obecnych wprowadzam techniczne zmiany... no cóż, miewam takie dołki i doły...

      Usuń