1266.
No i mamy wakacje. Zaczynamy je od zafundowanych przez rząd podwyżek, choć słowo „zafundowanych” nie bardzo pasuje do sytuacji, gdyż to społeczeństwo funduje te podwyżki. Rośnie nam składka na ZUS, bo rośnie płaca minimalna i już wkrótce nauczyciele, którzy przepracowali 35-40 lat „załapią” swoje emerytury na poziom płacy minimalnej. Wreszcie rośnie nam opłata za gaz i prąd, bo pis nie inwestował w energię alternatywną i w związku z tym za karę społeczeństwo musi się złożyć na te podwyżki, bo rządowa koalicja chce w końcu zaprowadzić w gospodarce rzetelne porządki.
Myślę, że rozszyfrowałem Tuskową koalicję:
Zróbmy na wyborcach wrażenie, że naszym celem nadrzędnym jest rozliczenie poprzedników; stąd komisje, których działanie miało wzbudzić złość w społeczeństwie, że pis i suwerenna kradły aż strach. Komisje te musiały działać szybko, tak szybko, aby w dwu przypadkach zakończyć swe prace, aby ich przewodniczący zdążyli dostać się do europarlamentu, gdyż ich obecność w nim jest niezbędna. Trochę ci „komisjanci” ociągają się z przedstawieniem raportu, ale w końcu przez ten nabór szefów komisji do Brukseli nie ma się czemu dziwić. I w ten sposób społeczeństwo miało się dowiedzieć, że poprzednicy byli nie tylko „be” ale „be do kwadratu”. W związku z powyższym lub miast i wsi dostał igrzyska, więc nie się nie wtrąca w sprawy gospodarki kraju i niech nie narzeka na podwyżki, bo są one dla dobra Polaków. Czy w związku z tym coś się w kraju przez te pół roku zmieniło? O tak, koalicja kaczyńskiego kradła i sposób niewyobrażalny, natomiast obecna może nie kradnie, ale zaciska i zaciskać będzie swe paluchy na szyi społeczeństwa. Pytanie dlaczego? Dlatego tak się dzieje?
Dlatego, że pan Tusk ma inne priorytety.
Po pierwsze: Ukraina,
po drugie: wymachiwanie szabelką w stronę Rosji… może inaczej – straszenie ze wszystkich sił Rosją,
po trzecie: żeby tak utrzymać władzę w UE i stąd wojaże pana premiera,
po czwarte: skierować uwagę Polaków, aby we Francji wygrał Macron, a w USA staruszek Biden, bo jak wygra Trump i Le Pen to będzie coś w rodzaju końca świata,
może dopiero po piąte Polska.
1267.
Coś jednak trzeba z tym zrobić. Dla pana Tuska i jego kumpli w koalicji te 30 procent podwyżek za prąd i gaz to małe piwko bezalkoholowe; dla mnie to sporo i niech się pan premier nie myśli, że usiądę przed telewizorem i klaskaniem mając obrzękłe prawice, cieszył się, że kolejnemu złodziejowi z suwerennej pan marszałek odbierze immunitet… ja przed telewizorem nie usiądę, bo odbiornik pożre mi kawał prądu.
A mówiąc całkiem serio, będę musiał oszczędzać, a zatem, choć telewizor nie mój, ale prąd mój, zero oglądania mistrzostw Europy w kopanej piłce, zero olimpiady, co oznacza, że telewizor zajmie mi jakieś 10 procent dawnej aktywności. Niestety będę też musiał o jakieś 50 procent ograniczyć korzystanie z Internetu. Do tego – maksimum dwa gorące napoje (herbata, kawa) na dzień, zupa na 3 dni a ponieważ mam zakupione świece, więc w razie konieczności doczytania czegoś, zaangażuję stearynę z knotem.
W ten sposób dostosuję się do polityki rządowej… ale nakrętki odrywam zamaszyście.
[01.07.2024, Toruń]
A ja nie odrywam, wiec ich nie gubię.
OdpowiedzUsuńKażdy ma inne priorytety, niektórzy twierdza, że rząd zajmuje się głupotami, a tymczasem za granicami wojna , raz za wolno rozlicza, innym razem zarzut, że w ogóle rozlicza, weź tu wszystkim dogódź.
... a ja nigdy nie gubiłem i nie gubię, czasami tylko zbierałem, gdy ogłaszano jakieś zbiórki charytatywne. Mam w ogóle awersję do idiotycznych poleceń. Swego czasu, gdy byłem jeszcze dyrektorem, wydano polecenie szkołom, aby w toalecie wywiesić instrukcję mycia rąk. Moja szkoła była szkołą średnią...
UsuńUzasadnieniem tej dyrektywy był to, że nie ma maszyny, która zajmowałaby się segregacją tak małych sztuk plastyku, jakim są nakrętki. No proszę - ludzkość potrafi wysyłać w kosmos satelity, produkować wyspecjalizowaną broń do zabijania, etc. , a nie może wytworzyć maszyny do segregacji śmieci... a marchewka wg. Unii to owoc :-)