Kartka z kalendarza na dzień 3. lipca 2023 roku
Poniedziałek
Imieniny dzisiaj obchodzą: Anatol, Jacek, Tomasz oraz Haralampia, Heliodor, Józef, Leon, Leona, Longin, Longina, Miłosław, Mirosław, Racigniew, Radomir, Teodot, Tryfon, Kamelia
Przysłowie na dziś:
„Gdy w lipcu słońce dopieka, burza niedaleka”
Słońce
Świt: 03:30
Wsch. Sł.: 04:19
Zenit: 12:40
Zach. Sł.: 21:01
Zmierzch: 21:50
Cytat dnia:
„Dzień, który przynosi nowe życie, może być niezwykły, tak jak niezwykłe może być życie, które przychodzi każdego dnia.” - Małgorzata Stolarska
Tego dnia w Warszawie, w roku 1890 zmarł Szymon Tokarzewski - pisarz, autor wielu tomów wspomnień z Sybiru. [ur. 16 lipca 1823 w Bodaczowie]
Poniżej fragment tekstu NA SYBIRZE - opowiadania z życia Polaków.
Kiedy jako wygnaniec przebywałem po raz pierwszy na Syberii, panował tam zwyczaj obchodzenia bardzo uroczyście wszystkich dni, poświęconych uczczeniu patronów lokalnych. W takie dni świąteczne karylon dzwonów miejscowej cerkwi, po całej okolicy donośnie rozbrzmiewał już od najpierwszych błysków porannej zorzy.
Z daleka i z bliska ortodoksi tłumnie ściągali, nie tylko dla zadośćuczynienia obowiązkom religijnym, lecz zarazem, aby korzystając z okazji zabawić się wesoło i w licznym gronie swoich przyjaciół i znajomych pohulać...
Więc i w sam dzień uroczysty, a także i przez parę dni następnych, we wsi, gdzie odbywał się odpust, miejscowi i przyjezdni modlili się, śpiewali, kłócili się, klęli i hulali na przemian...
Pośród takich okoliczności zawierano rozmaite umowy, dokonywano przeróżnych tranzakcji handlowych: kupna i sprzedaży, kojarzono małżeństwa, a to wszystko odbywało się podczas biesiad mniej lub więcej sutych, stosownie od zamożności i hojności amfitriona.
Dom mojego chlebodawcy Konstantego Michałowicza Świetyłkina bywał, podczas odpustów w Wielkim Ucząstku ulubionym punktem zbornym, nie tylko sąsiadów z bliższych i najdalszych okolic, ale i rozmaitych notablów.
Sam „błagoczynny”, sam „pristaw solnyj”, akcyznik, oraz inni, w tym rodzaju i w tej randze funkcjonariusze, zasiadali przy stole Konstantego Michałowicza Świetyłkina, — przy stole uginającym się pod masą wszelkich na Syberii przysmaków i napitków... naturalnie napitków, ulubionych przede wszystkim...
„Lej! prolej!
Pij! wypij!
Ty miłyj!”
Po całym domu rozlegał się głos Świetyłkina...
Chociaż, co prawda i bez tej zachęty gościnnego i bogatego gospodarza, biesiadnicy raczyliby się ochoczo i obficie...
Podczas tych dni odpustowych, mój pryncypał dawał im urlop zupełny.
Szczęśliwie udawało się mnie usuwać od współudziału w ucztach i zabawach, więc mogłem czasem rozporządzać absolutnie podług swojej własnej, niczym nieskrępowanej woli...
Od wrzasków przepełniających wszystkie izby obszernego domostwa Świetyłkinów, z rozkoszą wymykałem się po za obręb Wielkiego Ucząstku, w puste, ciche za wsią przestrzenie, zatopione w złocistej powodzi letniego słońca…
[zachowano pisownię oryginalną]
[03.07.2023, Toruń]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz