Kartka z kalendarza na dzień 31 lipca 2023 roku
Poniedziałek
Imieniny dzisiaj obchodzą: Helena, Ignacy oraz Adam, Alfonsa, Beat, Demokryt, Emilian, Ernesta, Fabia, Fabiusz, German, Iga, Jan, Justyn, Lubomir
Przysłowie na dziś:
„Jeśli upały w sianokosy i żniwa, to zima ostra i dokuczliwa, a jeżeli słota,
to w zimie dużo błota”
Słońce
Świt: 04:12
Wsch. Sł.: 04:54
Zenit: 12:42
Zach. Sł.: 20:30
Zmierzch: 21:12
Cytat dnia:
„Nie ten jest mądry, kto wiele spraw umie,
lecz kto złe od dobrego rozeznać rozumie.” Mikołaj Rej
Tego dnia w Paryżu, w roku 1784 zmarł Denis Diderot - francuski pisarz, krytyk literatury i sztuki, filozof i encyklopedysta okresu Oświecenia. [ur. 5 października 1713 roku w Langres]
Poniżej początek utwór pisarza KUBUŚ FATALISTA I JEGO PAN w tłumaczeniu Tadeusza Boya-Żeleńskiego.
Jak się spotkali? Przypadkiem, jak wszyscy. Jak się zwali? Na co wam ta wiadomość? Skąd przybywali? Z najbliższego miejsca. Dokąd dążyli? Alboż kto wie, dokąd dąży? Co mówili? Pan nic, Kubuś zaś, iż jego kapitan mawiał, że wszystko co nas spotyka na świecie, dobrego i złego, zapisane jest w górze.
PAN. — Oto mi wielkie słowo!
KUBUŚ. — Mówił jeszcze, iż każda kula, która wylatuje na świat z rusznicy, ma swój adres.
PAN. — I miał słuszność...
Po krótkiej pauzie, Kubuś zakrzyknął: Niech diabeł porwie szynkarza i jego gospodę!
PAN. — Dlaczego wysyłać do diabła bliźniego swego? To nie po chrześcijańsku.
KUBUŚ. — Ano bo tak: zalałem pałkę lichym wińskiem, zapomniałem napoić konie. Ojciec widzi to i wpada w złość. Ja wzruszam ramionami; on bierze kija i naciera mi nieco przytwardo plecy. Jakiś pułk przechodzi właśnie przez wieś, śpiesząc pod Fontenoy; ze złości, zaciągam się w rekruty. Przybywamy; zaczyna się bitwa...
PAN. — I dostajesz kulę pod swoim adresem.
KUBUŚ. — Zgadł pan; postrzał w kolano; Bogu tylko wiadomo, co za dobre i złe przygody sprowadził na mnie ten postrzał. Trzymają się jedna drugiej, ni mniej ni więcej jak ogniwa łańcuszka. Ot, gdyby nie ten postrzał, sądzę, że nigdy w życiu nie byłbym ani zakochanym ani kulawym.
PAN. — Byłeś tedy zakochany?
KUBUŚ. — Czy byłem! dobre pytanie!
PAN. — Z powodu postrzału?
KUBUŚ. — Z powodu postrzału.
PAN. — Nigdyś mi o tym nie rzekł ni słowa.
KUBUŚ. — Myślę sobie.
PAN. — I dlaczego?
KUBUŚ. — Dlatego, iż to słowo nie mogło paść ani wcześniej ani później.
PAN. — I chwila opowiedzenia twoich amorów nadeszła?
KUBUŚ. — Kto to wie?
PAN. — Na wszelki wypadek, zaczynaj...
[31.07.2023, Toruń]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz