CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

24 listopada 2020

ZAPISKI Z CZASÓW DYKTATURY (79-84) BEHAWIORYZM, FTALNE SAMOPOCZUCIE. KIEDY GŁUPCOM DAJE SIĘ PAŁKI.

 79.

Behawioryzm nie jest może najdoskonalszą teorią psychologiczną tłumaczącą zachowanie się człowieka, ale w żadnym wypadku nie można jej lekceważyć, tak jak nie można twierdzić, że nie istnieje zależność pomiędzy przyczyną a skutkiem. Przeciwnicy behawiorystów niejednokrotnie zwracają uwagę na nadrzędność genetyki, także chemii w ludzkich zachowaniach, jednocześnie umniejszają, rzecz jasna nie w stu procentach, rolę środowiska. Behawioryści nie tylko uwzględniają środowisko, ale też przywiązują dużą wagę do tak zwanych wzmocnień, które, jeśli są to wzmocnienia pozytywne, wpływają dodatnio na całokształt zachowań/działań człowieka.

Teoria behawioralna sprawdza się, gdy analizujemy konkretne działania ludzkie. Bywa, że niektórzy pobieżni obserwatorzy sceny, na której porusza się człowiek i grupy ludzkie nie potrafią wyjaśnić przebiegu danego zjawiska i w rezultacie jego konsekwencji. Tak na przykład niektórym, wydaje się, że niezrozumiałym jest strajk kobiet w czasie pandemii, jak i też niezrozumiałe jest to, że bezpośrednią odpowiedzialną za zaistnieniu strajku jest motywowana politycznie pani przyłębska, która pewnego dnia nie przygotowała obiadu, albo na obiad przygotowała danie, którego nie da się zjeść bez obrzydzenia.

80.

Skoro jesteśmy przy behawioryzmie, nie sposób nie docenić tego, jaki wpły miał on na literaturę XX wieku. Borowski, Nałkowska, Różewicz, Hłasko, Jan Józef Szczepański, po części Dygat w literaturze polskiej, ale nade wszystko Hemingway, Steinbeck, którzy tę technikę pisarską zaproponowali czytelnikom. Prawdę powiedziawszy w mniejszym lub większym stopniu elementy behawiorystycznej narracji można spotkać u bardzo wielu twórców. Na czym więc polega owo behawiorystyczne pisanie? Na tym, że narrator, ten w pierwszej osobie opisujący rzeczywistość, ale i ten trzecioosobowy, „wszechwiedzący” nie dokonują oceny stanu psychicznego swoich postaci, a opisują ich zachowania, w tym zachowania względem siebie. W inny sposób rzecz ujmując, to z zachowań, z poszczególnych wypowiedzi czytelnik ma wnioskować o stanie mentalnym poszczególnej postaci: czy jest podniecona, leniwa, cierpiąca, kochająca, czy nienawidzi, czy pragnie zemsty i tym podobne. Behawioryzm w literaturze stwarza znacznie więcej możliwości poznawczych w samym czytelniku. To czytelnik w ostateczności ma ocenić postępowanie występującej w świecie przedstawionym postaci, odpowiedzieć na pytanie, kim jest i niejako dokończyć za pisarza fabułę, którą niejednokrotnie autor zawiesza w próżni domyśleń.

81.

Od paru dni czuję się fatalnie, działam jedynie w nocy, w dzień śpię, co budzi zrozumiałe uwagi moich domowników. Czy nie funkcjonuję w dzień dlatego, że przeznaczam na to noc, czy dlatego działam nocami, bo w dzień jestem do niczego? Nie potrafię sobie wytłumaczyć tej wątpliwości. Pewnie gdybym miał jakieś płatne zajęcie, moje główne czynności życiowe dotyczyłyby pory wykonywania powierzonych mi zajęć, a tak jak jest….

82.

Nie da się jednak uniknąć tematów związanych ze strajkiem kobiet. Wczoraj ziobro zaapelował do prokuratury, aby ścigała osoby, które ujawniają dane pispolicyjnych przestępców tłukących kobiety.

83.

Pod MEN na Szucha zatrzymano dziennikarkę Gazety Wyborczej. Jest taka trelacja z tego wydarzenia. W trakcie zatrzymania pani Agaty Grzybowskiej padają dobrze słyszalne głosy z tłumu: - To dziennikarka, zostawcie ją, puśćcie ją, etc. Dziennikarka GW wyjmuje legitymację prasową i pokazuje ją pispolicjantowi stojącemu najbliżej. Mimo wszystko pani Agata zostaje zatrzymana i wciągnięta do pispolicyjnej „suki”. W którejś z telewizji rzecznik pispolicji ciarka utrzymuje, że pispolicjanci nie wiedzieli, że zatrzymana kobieta jest dziennikarką. Obawiam się, że pispolicjantów rekrutuje się z ludzi głuchych i nie potrafiących czytać, a wydawałoby się, że analfabetyzm zlikwidowano w Polsce bardzo dawno temu – przeczy temu występowanie pispolicjantów zaangażowanych w zatrzymanie dziennikarki oraz pana ciarki, który oprócz tego nie posiada w domu lustra, przed którym stojąc od czasu do czasu, mógłby zapoznać się z kanalią z tamtej strony zwierciadła.

84.

O tym kim są pispolicjanci można się przekonać z filmiku poniżej. Wprawdzie zapis filmowy pochodzi z zeszłego miesiąca z Łodzi, ale chyba warto przyjrzeć się temu prowokatorowi, któremu raczej powinno się kazać kury szczać prowadzać, a nie nosić mundur i czapkę z orzełkiem.

[24.11.2020, Toruń]


2 komentarze:

  1. Scena z policjantem to jakiś koszmarny żart, pokaz siły jak na walkach kogutów!
    Może z tym nocnym funkcjonowaniem to Twoja druga młodość, mój mąż w latach tak 40 wstecz podobnie funkcjonował ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. faktycznie nocnym markiem stałem się gdzieś w trzeciej klasie liceum i tak już z różną aktywnością pozostało to mi do dzisiaj... a nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak bardzo chciałbym przesunąć wskazówki zegara czasu o 40 lat wstecz........

      Usuń