CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

16 listopada 2020

ZAPISKI Z CZASÓW DYKTATURY (69-70) KLIMATY FILMOWE. O"SIEKIEREZADZIE".

 

69.

Nikt mnie o to nie zapyta, ale gdyby… spróbowałbym mu wytłumaczyć dlaczego lubię stare polskie filmy (od połowy lat pięćdziesiątych po lata osiemdziesiąte zeszłego wieku), choć oczywiście każdy film należy traktować indywidualnie i przecież nie każdy obraz filmowy, scenariusz, czy gra aktorska są na różnym poziomie. Wydaje mi się, że dużą rolę odgrywa w tym miejscu inna, bardziej wyszukana technika aktorska, w której mniej gwiazdorzenia, więcej troski o sposób formułowania zdań, środki stylistyczne zaczerpnięte z teatru. Kiedy się patrzy na „Kanał”, „Popiół i diament”, „Pociąg”, „Pętlę”, „Faraona”, czy „Gangsterów i filantropów”, by wymienić choćby kilka starszych filmów o jakże różnej tematyce, podstawą sukcesu tych obrazów jest z jednej strony scenariusz i wizja reżyserów, a z drugiej wybitna gra aktorska. Niewiele ryzykuję, gdy powiem, że polskie aktorstwo filmowe, reżyseria i w ogóle cała narracja „polskiej szkoły filmowej” to obok wcześniejszego „neorealizmu włoskiego” i „francuskiej „nowej fali” stała w awangardzie europejskich i światowych dokonań kinematografii.

W latach późniejszych – siedemdziesiątych (kino moralnego niepokoju) polskie filmy w dalszym ciągu zwracały na siebie uwagę europejskiej publiczności, chociaż zatraciły już dawną świeżość i oryginalność; być może z powodu zaangażowania się w bieżącą politykę, co z jednej strony było zaletą, z drugiej zaś, według mnie, wadą. Zdecydowanie bardziej podoba mi się „Ziemia obiecana” Wajdy, aniżeli jego freski „Człowiek z Żelaza” czy wcześniejszy „Człowiek z marmuru”, ale to moje zdanie.

Schyłek lat siedemdziesiątych i lata osiemdziesiąte jawią się jako siermiężne, ale i w tych specyficznych warunkach powstają filmy wręcz genialne. Należą do nich między innymi „Pełnia”, „Austeria” i „Siekierezada”.

Lata dziewięćdziesiąte i obecne, odnotowane już przez wiek XXI to niestety wysyp filmów mniej wartościowych. Zdarzają się wprawdzie w tym okresie firmy wartościowe takie jak „Wesele” Smarzowskiego, „Plac Zbawiciela” czy „Żółty szalik”, ale generalnie dominuje kalka Hollywood, nieśmieszne komedie, udawane dramaty, „strzelanki” i „wulgarniaki”.

Wracając do tych najdawniejszych filmów, ostatnio oglądanego „Pociągu” Kawalerowicza, jak i też „Niedzielę sprawiedliwości” Passendorfera, „Pętlę” Hasa czy „Prawdziwy koniec wielkiej wojny” Kawalerowicza, ogromną przyjemność czerpię z ich warstwy wizualnej – zakochałem się w kocich łbach ulic, kamieniczkach odrapanych z tynku, starych autach, modzie damskiej moich babć i dziadków. Takie filmy uzupełniają moje wspomnienia, przywodzą na myśl zasłyszane opowieści i, chyba najważniejsze – ta realna, nie wymyślona sceneria dawnych lat nigdy już nie powróci.

70.

Siekierezada” to jeden z najulubieńszych moich filmów z genialnymi rolami zmarłego zdecydowanie przedwcześnie Edwarda Żentary i Ludwika Paka. „Siekierezada” to oczywiście Stachura, mój literacki i nie tylko mistrz, więc rozumie się, że chociaż filmowa adaptacja Witolda Leszczyńskiego powieści Steda różni się od literackiego oryginału, to jednak reżyserowi i aktorom udało się zachować niepowtarzalny klimat tej literackiej, a po trosze autobiograficznej opowieści Edwarda Stachury.

Pozwoliłem sobie zacytować (z niewielką modyfikacją – literówki, itp.) komentarze pod tym obecnym jeszcze na YT filmie.

- Strasznie mnie cieszą Wasze komentarze. Myślałem, że jestem jakimś wyjątkiem, skoro oglądam taki film. Przepełnia on mnie jakąś głęboką metafizyczną refleksją. Kocham ten film. Na równi z „Pociągiem” i „Bazą ludzi umarłych”.


- Słyszałem setki razy o tym filmie i zawszę czekałem na moment, żeby, go obejrzeć samotny wieczór i powiem tak, genialny czapki z głów.


- Genialny film... Uwielbiam taki klimat... Tego świata (ludzi) co ujęty w kadry „Siekierazady” już nie ma... Tęsknię za tą przestrzenią...


- Często wracam do tego filmu.


- Opus magnum kultowy film Ludwik Pak Przeszedł samego siebie górna półka aktorstwa Edward Żentara - Janek Pradera kreacja aktorska jakieś fatum dogoniło go w życiu prywatnym samobójcza śmierć, szkoda, ten film dla mnie number one, biały kruk, nie ma już takich, szkoda


- SUPER FILM !!! (zawołać naszych chłopaków ?) „ - NIE BĘDZIEMY TU TRACIĆ GOTÓWKI NA JAKIEŚ MAJONEZY! - Tak - na majonezy nie”.


-To tak jak bym chciał płakać z powodu czegoś co spotka mnie dopiero kiedyś w przyszłości, sam nie wiem kiedy, a instynkt mój, instynkt życia, mówi mi - płacz ,płacz już teraz, żeby potem w przyszłości, kiedy cię spotka to, nie wiem co, boję się pomyśleć, no i nie mogę ... Tak mi przykro ...


-To jest tak piękne. To jest taka klasyka. Это так красиво. Это такая классика.


- "Położyłem się wieczorem i obudziłem się rano". Świetny film, uroczy w swojej prostocie. Rola E. Żentary to majstersztyk


- Mam zawsze w pamięci to dzieło pozdrawiam


- Fenomenalny film. I to prawda pod pieczone kartofle najlepszy bimber.


- Bartoszko nie wie ile ma lat, ale potrafi lokomotywę prowadzić.


- Co Ty taki doniczegowaty?


- Mistrzostwo, szacun, kapelusz z głowy.


-"Pani śmiech, obraża wielki smutek świata".


- naprawdę dobry film


- Magiczny, piękny film.


- Спи спокойной Эдвард Жентара, светлая память, пусть ничто тебя не потревожит и Господь тебя в Свет свой возьмёт и успокоит и все твои тревоги развеет и грехи простит. Спи спокойно. Светлая память!


- Babcia Oleńka jest urocza :)


- Jeden z moich ulubionych filmów, zaraz po „Salcie”.


- Fantastyczne teksty. Polecam również „Rozmowy przy ścinaniu lasu”. Do tych dzieł się wraca dziesiątki razy. Nie ma już takiego kina ani teatru.


- Uwielbiam ten film. Rewelacja!


- Kocham to zbyt małe słowo , życie to aż nadto ...


- Pan Edward to specyficzny i znakomity aktor był… ale może nie wszyscy wiedzą ze jego syn tworzy tez coś wyjątkowego choć może dla ważkiej publiki: „Mgła Kriegsmachine” - polecam!


- Ludwik Pak. Nic dodać nic ująć. Wspaniałość pomimo...


- Genialny film, mój ulubiony.


- Mieszkam tuż obok miejscowości gdzie Stachura mieszkał k pracował w lesie. Co roku jest organizowana Stachuriada na jego cześć :)


- Film zjawisko. Podziwiam bohatera za walkę, którą próbował stoczyć ze samym sobą i my razem z nim przechodzimy własną bitwę. Tak właśnie cierpiał sam Edward Stachura i wiemy, że to film o nim. To jest kino światowe! Duża w tym zasługa wspaniałego reżysera i jego wizji i interpretacji. Edward Żentara, Franciszek Pieczka i Daniel Olbrychski to aktorzy absolutni i nieśmiertelni. Oni tam byli. W tym filmie. Genialna jest ta zabawa czasem i snem, wymiarem, rzeczywistością, życiem, śmiercią. Poziom najwyższej sztuki.

Miło mi, że powyższe opinie o filmie zbliżone są do moich

Wprawdzie "Siekierezada" pojawia się często w telewizji, ale gdyby ktoś chciał mimo wszystko przypomnieć sobie choćby kilka scen...


[16.11.2020, Toruń]

2 komentarze:

  1. Ja lubię nawet starsze filmy, a kryminały z lat 60-ych oglądamy z mężem namiętnie.
    Siekierezadę widziałam dawno temu... zbyt dawno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Lubię bardzo "Złote koło" ze świetnym Tadeuszem Janczarem i jego synem. Poza kryminalną fabułą świetnie ujęty wątek przyjaźni ojca z synem. Ostatnio staram się oglądać jak najwięcej starych filmów (no cóż, mam czas)bo w internecie często znikają...

      Usuń