277.
O tym, że Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury za rok 2018 odbierze Pani Olga Tokarczuk dowiedziałem się przebywając w Oslo University hospital Ullevål. Dla faceta dopiero co złożonego z rozpadłych po wypadku części, dodajmy faceta z ograniczonymi możliwościami poruszania się ta wiadomość ukoiła mój ból na równo z tabletkami oraz odwiedzającą mnie kobietą – wolontariuszką mieszkającą podówczas w Oslo. Wprawdzie nie obejrzałem wówczas transmisji z wręczenia tak istotnej dla literatów nagrody, ale czas jakiś potem wysłuchałem czy przeczytałem w dużych fragmentach wypowiedzi pani Olgi podczas ceremonii, podziwiając kunszt jej języka i samą sensowność wypowiedzi. Było to w roku 2019, to tak dla przypomnienia, ale wcześniej, tego samego roku w Akademii Sztuk Przepięknych, autorka „Prawieku i innych czasów” spotkała się z uczestnikami tego niezwykłego festiwalu, i do tej wypowiedzi pani Olgi Tokarczuk pragnę dzisiaj nawiązać, zostawiając sobie na deser jej sztokholmską mowę.
278.
Ze spotkania z panią Olgą Tokarczuk odbytego w Akademii Sztuk Przepięknych podczas festiwalu „Pol&Rock Festival” (poniżej zamieszczam całość spotkania pani Tokarczuk – w wolnej chwili warto obejrzeć i odsłuchać)
„Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji pasterza, który szczuje te własne zwierzęta, szczuje psy na owce, które pasie, czy odwrotnie, szczuje owce na te psy. Taki rodzaj szczucia jednych na drugich jest niegodny instytucji religijnej. Myślę też, że w państwie prawa taki rodzaj szczucia jest przestępstwem, powinno to być w jakiś sposób wzięte pod paragraf i ukarane.”
„Dla mnie największą bzdurą dziesięciolecia, a może i w ogóle tego stulecia w Polsce jest to, kiedy jarosław kaczyński powiedział, że uchodźcy przynoszą pasożyty i zarazę, i był to wyraz takiego totalnego braku współczucia, ale takiego graniczącego z patologią, ale też totalnego kłamstwa”.
Pierwsza wypowiedź odnosi się do stanowiska biskupa krakowskiego jędraszewskiego szczującego na ludzi „czerwonej zarazy”. Drugi cytat to stanowisko pisarki zajęte wobec skandalicznej wypowiedzi wodza pisowskiego narodu jarosława kaczyńskiego. Trudno nie zgodzić się ze słowami pani Olgi Tokarczuk, a już tym bardziej niemożliwe do zrozumienia jest stanowisko ludzi, którzy podzielają stanowisko jędraszewskiego i kaczyńskiego.
279.
Niestety takich ludzi jest wciąż sporo w naszym kraju. Przy okazji kolejnego wydania Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy uaktywniła się ciemna strona mocy większości katolickiego kleru wyznawców rydzyka, jędraszewskiego i kaczyńskiego. Czasami sprzeciw wobec działań Orkiestry jest delikatny jak ten okazany przez senatora lekarza karczewskiego, który nie wpłacił złotówki na sprzęt dla chorych dzieci bo był w lesie. Zdecydowanie dalej poszedł niejaki sakiewicz z gazety polskiej, który oświadczył, że powiadomi policję, gdy tylko spotka prowadzącego zbiórkę wolontariusza WOŚP.
Jeszcze większy prymitywizm wykazał ksiądz z parafii świętego Szczepana w Krakowie, który udowodnił, że pośród duchowieństwa katolickiego są prostacy, którym słoma wystaje z lakierków.
Nareszcie znalazł się niejaki ksiądz kowalczyk, jezuita, który na twitterze popełnił pełen chrześcijańskiego miłosierdzia wpis:
„Strajk Kobiet gra z Owsiakiem. Owsiak gra ze Strajkiem Kobiet. Mam nadzieję, że nie znajdą się katolicy, którzy będą stali na niedzielnej Mszy z serduszkiem WOŚP w klapie. No chyba że Hołownia.”
No cóż, gdybym jeszcze czuł się katolikiem, byłbym po takiej wypowiedzi zwolniony z chodzenia do kościoła katolickiego..
A zwrócił ktoś uwagę na to, że pośród „katolików wyklętych” nie ma pana hołowni? Przypadek?
280.
Kiedy już myślałem, że na poprzednim punkcie skończę dzisiejsza zapiski, jak grom z jasnego nieba spadła na mnie i, jak sądzę, bardzo wielu Polaków wiadomość o śmierci Ryszarda Szurkowskiego, najsłynniejszego polskiego kolarza, człowieka, który pokolorował moje dzieciństwo, sprawił, że tych kilkanaście majowych dni było jednymi z piękniejszych jakie przeżyłem. Cześć Jego Pamięci. R.I.P.
[01.02.2021, Toruń]
Wszystko, co dziś napisałeś napawa takim smutkiem, że chyba muszę się napić ...
OdpowiedzUsuńNie chciałbym być złym prorokiem, ale jak dotąd sprawdzają się moje najgorsze scenariusze odnośnie sytuacji w naszym kraju
UsuńPani Olga Tokarczuk jest naszą chlubą, chociaż są tacy którzy twierdzą coś innego. Ale to ludzie bardzo mali i nikczemni, więc lepiej o nich nie wspominać.
OdpowiedzUsuńTeż mi szkoda Szurkowskiego, bo pamiętam tę radość jak wpadał pierwszy na metę...
Ci, którzy krytykują panią Olgę albo nie czytali jej książek, ani też nie znają jej wypowiedzi, zarzucają jej zdradę polskości, gdy tymczasem, pisarka stwierdza fakt, z którym upolitycznionym katolikom tak trudno się pogodzić, że Polska, ta wielka, szesnastowieczna, była konglomeratem różnych religii, nacji i poglądów i taka powinna być obecnie - otwarta na świat, europejska, zrywająca kajdany średniowiecza. O Szurkowskim, jego kompanach z narodowych kolarskich reprezentacji, o Wyścigu Pokoju, który dorównywał emocjom olimpijskim, można książkę napisać.
UsuńSmutno... Coraz bardziej smutno...
OdpowiedzUsuńOj tak, to dla mnie najsmutniejszy okres w życiu, bo to i kontuzja wykluczająca mnie z normalnego życia, i pandemia, i tragicznie nienawistna władza...
UsuńWidzę, że żal, nienawiść i pretensje do świata ogarniają już większość populacji ludzkiej. Nie chcę być złym prorokiem, lecz chyba idzie ku naszej zgubie.
OdpowiedzUsuńNie wiem, jak to się przedstawia w innych krajach - w sumie trudno cierpieć za innych, ale u nas nic tylko załamać ręce - z jednej strony władza szanująca jedynie swoich, a z drugiej opozycja, która nie jest w stanie poświęcić swych ambicji dla odsunięcia rządzących od władzy... napisałbym, co moim zdaniem nas czeka w niedalekiej przyszłości, ale wręcz boję się na ten temat pisać.
Usuń