Tadeusz Różewicz nie jest poetą niezrozumiałym w odbiorze, aczkolwiek język jego wypowiedzi zrewolucjonizował rodzimą poezję, której cezurą był koniec II wojny światowej, co niejako mogło być przesłanką do zastosowania środków wyrazu trudnych do zaakceptowania przez rówieśników autora "Ocalonego". Tak jednak się nie stało, i bardzo dobrze, zarówno dla czytelnika, jak i też samego poety. Język Różewicza przy całym obfitym bogactwie środków stylistycznych, charakteryzuje się prostotą, zbliżając się do systemu znaków używanych przez "ulicę", co jest chyba jednym z podstawowych warunków umożliwiających trafianie poezji wszelakiej "pod strzechy".
Jednakowoż pomimo tego ułatwienia zastosowanego przez Różewicza, nie zawsze pod tą strzechą jego poezja jest właściwie odbierana. Gdyby taką była, pewnie "List do ludożerców" straciłby aktualność w drugim dziesiątku XXI wieku, a przecież cały czas ten wiersz - apel do ludzkości, do nas - Polaków jest aktualny. Chciałoby się uzupełnić zdanie: "nie patrzcie wilkiem na człowieka który..." setkami przykładów, jakimi moglibyśmy służyć, od choćby w kontekście dewaluacji człowieczeństwa na naszej wschodniej granicy.
Tadeusz Różewicz - List do ludożerców
Kochani ludożercy
nie patrzcie wilkiem
na człowieka
który pyta o wolne miejsce
w przedziale kolejowym
zrozumcie
inni ludzie też mają
dwie nogi i siedzenie
kochani ludożercy
poczekajcie chwilę
nie depczcie słabszych
nie zgrzytajcie zębami
zrozumcie
ludzi jest dużo będzie jeszcze
więcej więc posuńcie się trochę
ustąpcie
kochani ludożercy
nie wykupujcie wszystkich
świec sznurowadeł i makaronu
nie mówcie odwróceni tyłem:
ja mnie mój moje
mój żołądek mój włos
mój odcisk moje spodnie
moja żona moje dzieci
moje zdanie
Kochani ludożercy
Nie zjadajmy się Dobrze
bo nie zmartwychwstaniemy
Naprawdę
[31.08.2021, Toruń]
Bardzo trafny wiersz wybrałeś....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam w ostatni dzień sierpnia...
to jeden z moich ulubionych... a ja pozdrawiam już we wrześniu...
Usuń