CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

18 sierpnia 2021

POEZJA (2) WISŁAWA SZYMBORSKA - "KOT W PUSTYM MIESZKANIU"

 



Jeden z piękniejszych i najzabawniejszych wierszy pani Wisławy - o kocie, który tęskni za swoim panem, którego nie widział od pewnego czasu, i jest mu tak po ludzku przykro, nie wie, co z sobą począć; wszystko stało się w ten czas próżnych oczekiwań inne, jakby zmienione. Z tego wszystkiego nasz kot buntuje się, nie tylko, że światło nie jest włączone o zwykłej porze, nie dość, że słyszy na schodach kroki nie te, co potrzeba, ale to wszystko przez tego pana, którego uporczywie nie ma.

Biedny jest ten kot, ale hola, hola - niech no tylko pan wróci, to dopiero damy mu do wiwatu. Kot, i owszem, podejdzie do pana, ale na obrażonych nogach (co za pierwszorzędna metafora!!!), i oczywiście nie będzie zdradzi się z tym, jak bardzo tęsknił za swoim panem.


Kot w pustym mieszkaniu - Wisława Szymborska


Umrzeć - tego nie robi się kotu.

Bo co ma począć kot

w pustym mieszkaniu.

Wdrapywać się na ściany.

Ocierać między meblami.

Nic niby tu nie zmienione,

a jednak pozamieniane.

Niby nie przesunięte,

a jednak porozsuwane.

I wieczorami lampa już nie świeci.

Słychać kroki na schodach,

ale to nie te.

Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,

także nie ta, co kładła.


Coś się tu nie zaczyna

w swojej zwykłej porze.

Coś się tu nie odbywa

jak powinno.

Ktoś tutaj był i był,

a potem nagle zniknął

i uporczywie go nie ma.


Do wszystkich szaf się zajrzało.

Przez półki przebiegło.

Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.

Nawet złamało zakaz

i rozrzuciło papiery.

Co więcej jest do zrobienia.

Spać i czekać.


Niech no on tylko wróci,

niech no się pokaże.

Już on się dowie,

że tak z kotem nie można.

Będzie się szło w jego stronę

jakby się wcale nie chciało,

pomalutku,

na bardzo obrażonych łapach.


I żadnych skoków pisków na początek.


Poniżej dwie interpretacje wiersza:

1. w wykonaniu Magdaleny Zawadzkiej...




2. w wykonaniu  młodej Rosjanki, wiersz oczywiście po polsku, z widocznym ale sympatycznym akcentem - warto poświęcić tę minutę z haczykiem.



[18.08.2021, Toruń]

2 komentarze:

  1. Bardzo lubię ten wiersz Pani Szymborskiej. Jest w nim wspaniała charakterystyka kota...

    OdpowiedzUsuń
  2. Obie recytacje świetne, ale tym razem bardziej przypadła mi do serca interpretacja młodej Rosjanki:-)

    OdpowiedzUsuń