660.
Pewnie nie uniknę wojennych tematów, ale na teraz koniec, dość, ropa drożeje, idzie na jeszcze gorsze, niż było i jest, już żadnych propagandy nie słucham, bo gdybym posłuchał, usłyszałbym i zobaczył tego Osła ze "Sherka" wyskakującego z tłumu: - I ja! Ja chcę! Ja też! Ja! Ja! Że też przyszło mi żyć nie tylko w kraju, który jest pawiem narodów, lecz również Chrystusem narodów, jedynym, wybranym i najlepszym z najlepszych. Na żółto-niebieskiej TVP Kulturze U, na sportowym U i cały boży dzień i noc o tym meczu P-R, na wszystkich kanałach świata U, tylko jakoś nikt się nie upomni o cenę ropy i temu podobne bzdury w obliczu U.
661.
Z zajęć domowych jestem zadowolony, choć pochłaniają lwią część mojego czasu i miewam zaległości z pisaniem "Życia szczęśliwego", tudzież opornie idzie mi czytanie "Nocy i dni", choć książka to świetna. "Dziewczynki" zaadoptowały się do nowego miejsca, a wiecznie głodna Adela urządza koncerty z okazji przybycia lub "wybycia" gościa. To trzeba zobaczyć i usłyszeć - opisać tego nie umiem.
Zimno, och jak zimno, ale... szeflera puściła wreszcie nowe zawiązki, a niedawno zakupiony pieniążek (jakich to nazw ludzie nie wymyślą) - [pilea peperomioides] rośnie jak na drożdżach, a zatem wiosna tuż, tuż. I z tego trzeba się cieszyć; także z tego, że światła słonecznego coraz więcej. U mnie pokoju obecnie promyki słoneczne znikają parę minut po ósmej rano, więc pokój zdąży się mimo wszystko nagrzać.
[11.03.2022, Toruń]
Pieniążek w bardzo dobrej kondycji, więc może i finanse Ci się poprawią ;-)
OdpowiedzUsuńW cenach wszędzie wolna amerykanka, wszystko wszak można zrzucić na wojnę...