CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

24 stycznia 2023

DOKUMENT (4) MIASTECZKO - JERZY ZIARNIK - 1956

 


    Debiutancki film jednego z najważniejszych polskich dokumentalistów, Jerzego Ziarnika,  i drugi „czarny dokument” – obok Skalnej ziemi – nakręcony na prowincji. Scenariusz do niego napisała późniejsza wybitna dokumentalistka Krystyna Gryczełowska. Ten z pozoru liryczno–nostalgiczny dokument o małym miasteczku, które podupada, wyludnia się jak tysiące innych na kielecczyźnie, skrywał w istocie śmiałą krytykę ówczesnego systemu prawnego i ekonomicznego. Oto na skutek powojennych „reform” Wincentowo, cieszące się od stuleci sławą miasta szewców (komentarz: „Byli mistrzami w swoim fachu. Prawdziwe arcydzieła wychodziły z ich rąk. Mieli swoje legendy o butach dla Stanisława Augusta. Mieli zapał urodzonych artystów”) zostaje spacyfikowane przez nowe prawo zabraniające prywatnego handlu skórami. Młodzi, nie obarczeni obowiązkami rodzinnymi, wyjeżdżają z miasta w poszukiwaniu lepszych perspektyw. Ci, którzy mają do utrzymania żony i dzieci – stają przed wyborem wegetowania z nędznie płatnej pracy w spółdzielni lub prowadzenia prywatnego zakładu obciążonego wysokimi podatkami i nie objętego przydziałem skóry. Obchodząc absurdalne prawo szewcy kupują skóry nielegalnie, ryzykując więzienie. „W tym mieście w każdym prawie domu mieszkają ludzie, którzy piszą w ankietach: karany sądownie”. Te słowa komentarza zestawione zostały z najbardziej poruszającym obrazem z tego filmu: dzieci spoglądają na matkę, która pochylona nad stosem drewnianych prawideł ukrywa zapłakaną twarz w dłoniach. Przed chwilą zobaczyliśmy jak sąd powiatowy skazał jej męża na rok więzienia za nielegalne posiadanie skóry. Ziarnik podobnie jak Ślesicki i Karabasz w Gdzie diabeł mówi dobranoc, czy Wrocławski w Miejscu zamieszkania wskazuje, że zło tkwi w anonimowej, rozrośniętej ponad miarę machinie biurokratycznej („Miasto produkuje coraz mniej. Miasto się wyludnia. Ale z roku na rok coraz lepiej rozwija się sprawozdawczość. Coraz więcej pisaniny. Uciekają ludzie od tej bezmyślnej pracy. Wyjeżdżają...”), złym prawie, które służy sprytnym spekulantom i bierności organizacji młodzieżowych (ujęcie pokazujące odrapany budynek z zabitymi na głucho okiennicami, na którym widnieje tablica: „Zarząd Powiatowy Związku Młodzieży Polskiej”). Obok zainscenizowanych sytuacji, są w filmie ujęcia nie aranżowane, podpatrzone kamerą Antoniego Staśkiewicza na cotygodniowym targu: kobieta ubrana na czarno (może wdowa?) stoi samotnie z obrazem, którego nikt nie chce od niej kupić, mężczyzna z zegarem, a obok sprzedawca pary spodni, także czekają na nabywców. 

Jerzy Ziarnik

    Pokazane w filmie miasteczko – nazwane w komentarzu Wincentowem, by reprezentowało setki innych, dzielących podobny los – to w istocie Staszów w województwie kieleckim zamieszkiwany od stuleci przez rzemieślników. Staszowscy szewcy otrzymali przywilej cechu w 1655 roku. Tu wyrabiano słynne szable „staszówki”. Czwartkowy targ, który oglądamy w filmie, organizowany był od wieków na mocy prawa nadanego miastu przez Zygmunta I w 1526 roku. W filmie niewiele mówi się o dawnej, wspaniałej przeszłości Wincentowa-Staszowa. Na jej tle peerelowska współczesność miasteczka prezentowałaby się w jeszcze bardziej ponurych barwach.



    Do pewnego stopnia zgadzam się z interpretacją filmu zamieszczoną na stronie Ninateki, jednakowoż warto przypomnieć, że podobny proces wyludniania się małych miasteczek dotyczył nie tylko naszego kraju, ale i całej Europy, ba, całego świata. A zatem nieuprawnione jest twierdzenie, że to tylko z powodu powojennych „reform” niewielkie ośrodki miejskie się wyludniają. Jest to bowiem zjawisko, niestety, nieuchronne i tak należy interpretować ten, skądinąd świetnie zrobiony dokument, który mnie osobiście przypomina jako żywo fabularne powojenne obrazy tzw. włoskiego realizmu. Zdjęcia wspaniałe, tekst czytany przez Tadeusza Łomnickiego wyważony i prawdziwy, i nostalgiczny.



A na koniec spróbujmy sobie wyobrazić Polskę w latach transformacji ustrojowej i odpowiedzieć na pytanie: czy przypadkiem te Balcerowiczowskie reformy nie przypominają tych, które doprowadziły do upadku Wincentowa – Staszowa?

[film można i warto obejrzeć tutaj: 

https://www.ninateka.pl/vod/dokument/miasteczko-jerzy-ziarnik/

albo w lewej kolumnie kawiarenki, klikając na: 0002. Miasteczko - Ziarnik


[24.01.2023, Toruń]


1 komentarz:

  1. Na pierwszy rzut oka wzięłam pana Ziarnika za młodego Wajdę:-)

    OdpowiedzUsuń