CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

17 stycznia 2023

KARTKA Z KALENDARZA - 17.01.2023

 

Kartka z kalendarza na 17 stycznia 2023 roku

17 dzień roku                3 tydzień roku

Wtorek

Imieniny dzisiaj obchodzą: Antoni, Rozalinda oraz Alba, Jan, Julian, Merul, Przemił, Roselina, Rosław, Rosława, Rościsław, Sulpicja, Sulpicjusz, Teodor

Przysłowie na dziś:

Jak styczeń zachlapany to lipiec zapłakany


Słońce

Świt: 06:54

Wsch. Sł.: 07:33

Zenit: 11:46

Zach. Sł.: 15:58

Zmierzch: 16:37

Księżyc

Wsch. Księżyca o 2:54

Zach. Księżyca o 11:33

Dzień Wszystkich Fajnych

To święto, które powinien obchodzić każdy mieszkaniec naszej planety. W końcu dobre samopoczucie i samoocena to podstawa!


Światowy Dzień Pizzy

Światowy Dzień Pizzy obchodzony jest od 2018 r. Na dzień obchodów wybrano dzień św. Antoniego, patrona pizzerii. Święto pochodzi z Włoch, jak i sama pizza.


Cytat dnia:

Przy­jaciel to człowiek, który wie wszys­tko o to­bie i wciąż cię lubi.”

Elbert Hubbard - [1856 - 1915] amerykański pisarz, wydawca, artysta i filozof


  • 17.01.1945: Oddziały 1. Frontu Białoruskiego (w tym 1 Armia Wojska Polskiego) wkroczyły do lewobrzeżnej Warszawy, wyzwalając miasto.

  • Tego dnia w 1860 w Taganrogu urodził się rosyjski nowelista i dramatopisarz [zm. w 1904 r. w Badenweiler, Niemcy]


Poniżej opowiadanie Czechowa „Odeszła”


ODESZŁA

Zjedli obiad. W okolicach żołądka czuli jakieś nieokreślone uczucie rozkoszy, usta miały nieprzepartą chęć ziewania, oczy poczęły się zwężać przed słodką drzemką. Mąż zapalił cygaro, zaciągnął się dymem i rozparł się na kanapce. Żona siadła u wezgłowia i zaczęła pomrukiwać, jak kociak... oboje byli szczęśliwi.

 — Opowiedz mi coś... — ziewnął mąż.

 — Coby ci opowiedzieć? Hm... A, racja, tak... Słyszałeś? Sophie Okurkowowa wyszła za mąż za tego, jakże go... za von Trauba. Skandal!

 — Czemuż skandal?

 — Przecież Traub — to łajdak! Taki podły, wyzuty z sumienia. Bez zasad! Potwór moralny! Zarządzał dobrami hrabiego — wzbogacił się, teraz jest urzędnikiem na kolei — kradnie. Ograbił siostrę. Zwykła szuja i złodziej. Czy za takiego człowieka wychodzi się w ogóle za mąż? Nie mogę wyjść z podziwu. Taka porządna panienka i... masz ci los! Za nic na świecie nie wyszłabym za takie indywiduum. Gdyby był nawet milionerem! Gdyby był nawet piękny, jak nie wiem co, plunęłabym na niego. Wprost wyobrazić sobie nie mogę męża — łajdaka!

Zerwawszy się z miejsca, zarumieniona, oburzona do żywego, żona przeszła się po pokoju. Oczki ciskały błyskawice. Szczerość wybuchu nie ulegała wątpliwości.

 — Ten Traub — to potwór! Po stokroć głupie i bezwstydne są kobiety, wychodzące za mąż za takich panów!

 — Teek... Ty byś oczywiście nie wyszła... Mteek... No, a jakbyś się teraz dowiedziała, że i ja jestem łajdaczyna? Cobyś zrobiła?

 — Ja? Porzuciłabym cię. Nie zostałabym z tobą ani przez jedną chwilkę! Mogę kochać tylko uczciwego człowieka! Żebym się tylko dowiedziała, że masz na sumieniu chociaż setną część tego, co nabroił Traub, ja... w tej chwili! Adieu!

 — Teek... Hm... Kto by to pomyślał, żeś ty taka... Nic o tym nie wiedziałem. Ha, ha, ha! Kobietka kłamie i nie zarumieni się nawet!

 — Nigdy nie kłamię! Proszę no tylko spróbować i zrobić jakieś łajdactwo, wtedy zobaczymy.

 — Po co mam próbować? Przecież sama wiesz najlepiej... Jestem lepszy numer od twego tam von Trauba!... Gdyby tak porównać, to Traub okazałby się pospolitym kieszonkowym złodziejaszkiem. Jesteś zdumiona? Dziwne... (Pauza). Jaką mam pensję?

 — Trzy tysiące rocznie.

 — A ile kosztuje kolia, którą ci kupiłem przed tygodniem? Dwa tysiące... A może nie? Wczorajsza suknia pięćset. Willa dwa tysiące... Ha, ha, ha... Wczoraj twój ojczulek wyłudził ode mnie tysiąc...

 — Ależ Pierre! Masz przecież dochody uboczne...

 — Konie, lekarz domowy, rachunki modniarek. Przed trzema dniami przegrałaś sto rubli w stukułkę.

Mąż wstał. Podparł głowę dłonią i wygłosił długi akt oskarżenia. Podchodząc do biurka przedstawił żonie kilka dowodów rzeczowych.

 — Przekonałaś się teraz, najdroższa, że twój von Traub — to wierutne głupstwo, a w porównaniu ze mną drobny, kieszonkowy złodziejaszek. Żegnam. Idź i na przyszłość zechciej być oględniejszą w wydawaniu sądów.

Skończyłem. Może z kolei czytelnik zapyta:

 — Ale ona przecież odeszła od męża?

Tak odeszła, ale... do przyległego pokoju.



[17.01.2023, Toruń]

2 komentarze:

  1. Bardzo cenię twórczość Czechowa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też cenię Czechowa i dlatego w tych kartkach z kalendarza właśnie On jest wymieniony...

      Usuń