[pozostawiono tekst oryginalny]
Na Rok nowy!
Stary bajarz, powie wam raz jeszcze — oklepane kazanie! Nowego roku powinszowania i życzenia — na rok nowy. Ale czegoż winszować i czego życzyć?
W tym dniu strzedz się potrzeba i nieprzyjemnych wspomnień i złowrogich przeczuć? — należy być wesołym, ufnym w przyszłość i spoglądać na nią jasnemi oczyma.
Precz więc z pesymizmami...
W istocie mamy sobie czego powinszować — życia...
Życie to nasze objawia się na różnych polach działalności, choćby czasem i strzelaniem bąków, które są nauczające; bo, rzecz dowiedziona, żeśmy mądrzejsi po szkodzie, a są tacy co i po szkodzie bywają tacy jak przed nią...
Literatura — boć ją jako najgłówniejszy objaw i treść a świadectwo życia, musimy postawić na pierwszem miejscu — jeżeli nie kwitnie to wschodzi bujno i — na słomę mamy dużo. Przyszłość gdy wymłóci powiedzieć dopiero będzie mogła, jak tam z ziarnem stoi. Genjuszów może brak, ale zdawkowa moneta jest też potrzebna, a na tej nie zbywa. Dziś, wszędzie po Bożym świecie czas jest zdawkowej monety.
Sztuki! — o tem już mówić byłoby zbytecznem. Mamy europejskiej sławy malarzy, rzeźbiarzy, rytowników, wirtuozów, muzyków, śpiewaków. Jak greckich sofistów w Rzymie, tak artystów naszych po świecie wszędzie pełno.
Teatr? nigdy tak obficie dziełami oryginalnemi nie był wyposażony...
Na polu umiejętności historja przoduje, a choć dotąd zajmuje się tylko karczunkiem, oczyszczaniem, uprzątaniem, jest nadzieja, że od tej roboty przygotowawczej przejdzie do — zasiewu.
Mamy we wszystkich gałęziach nauk ludzi stojących na szczeblu i wysokości, której one dosięgły gdzieindziej — nie jesteśmy zacofani. I to coś znaczy...
W praktyce, choć nie zawsześmy szczęśliwi, usiłujemy rachować się z warunkami rzeczywistości, i do nich zastosowywać. Mniej mamy samouczków, a więcej ludzi wykształconych. Gospodarstwa rolne nie upadają, podnoszą się choć mozolnie, choć nie wszędzie; zakładają fabryki nowe i nie wszystkie bankrutują. Są ludzie nawet co robią fortuny, a wiadomo że pojedyńcze zdobycze wchodzą w ogólny rachunek mienia społecznego.
Pod względem społecznym pozbyliśmy się uprzedzeń i przesądów wieku; — wiemy lepiej niż niegdyś, że tylko z poszanowaniem przeszłości idzie się bezpiecznie w przyszłość, która z niej wyrastać powinna. Nie wyrzekamy się postępu i reform, lecz nauczyliśmy się, że burzenie i wywracanie do ruin tylko prowadzi. Wszystko więc powiecie — jest jaknajlepiej?
Nie — wiele pozostaje do życzenia jeszcze i to — możemy sobie (jeśli pozwolicie) przypomnieć. Więc życzmy sobie naprzód, wytrwałości i stałości w przedsięwzięciach; — pracy cichej, nie rozgłośnej, nie hałaśliwej, spokojnej i skromnej.
Mieliśmy i mamy poczciwą krew gorącą, nie wyrzekajmy się jej, ale siłę jej uśmierzajmy i rozłóżmy ją tak, aby nam do końca spraw przedsiębranych służyła.
Życzmy sobie jeszcze — pobłażliwości większej przy różnicy zdań, poszanowania opinij i przekonań, choćby naszym były przeciwne, chłodniejszego sądu, chrześcijańskiej wyrozumiałości.
Nie rzucajmy kamieniami zbyt pośpiesznie, bo namiętność dowodzi braku siły, — siła jest w liczbie ufną i spokojną.
Życzmy sobie wreszcie — jeśli chcecie, tego co się szczęściem nazywa, lecz pamiętajmy o tem że prawa bytu są niezłomne, że zło i dobro sami sobie przygotowujemy.
Opatrzność czasem litościwie paraliżuje skutki błędów naszych, ale cnót niczem zastąpić nie może. Mój Boże! wszystko to są — komunały!
Niestety! Każdy wschód słońca jest też komunałem, i całe życie, — a ten rok musi nim być jak inne… Zbierzemy w nim co zasiejemy.
Więc do pracy, każdy na swem polu, przy swoim warsztacie, rzeźko, ochoczo i wesoło! Bóg pobłogosławi! Sursum corda!
J. I. Kraszewski
[01.01.2023, Toruń]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz