Kartka z kalendarza na 13 stycznia 2023 roku
13. dzień roku 2. tydzień roku
Piątek
Imieniny dzisiaj obchodzą: Bogumiła, Leoncjusz, Weronika oraz Beata, Bogumił, Bogusąd, Bogusław, Bogusława, Falisław, Glafira, Godfryd, Gotfryd, Hilary, Judyta, Kinga, Melania, Remigia, Remigiusz
Przysłowia na dziś:
„Przyjdzie Święta Weronika zniesie jajka kaczka dzika”
„Weronika chustke zrzuci wiosna od nas sie odwróci”
Słońce
Świt: 06:57
Wsch. Sł.: 07:36
Zenit: 11:44
Zach. Sł.: 15:52
Zmierzch: 16:31
Księżyc
Zach. Księżyca o 10:35
Wsch. Księżyca o 22:58
Dziś jest Dzień Gumowej Kaczuszki
Gumowa kaczuszka to nie tylko zwykły produkt dla dzieci do kąpieli. Dzień Gumowej Kaczuszki ustanowiono, ponieważ ta niepozorna zabawka w wyniku zupełnego przypadku przyczyniła się do rozwoju nauki. W latach 90'tych ubiegłego wieku kontenerowiec przewożący tysiące kaczuszek rozbił się i zabawki dostały się do oceanu, a naukowcy wykorzystali trasy, po których płynęły do oceny prądów wód.
Dziś jest również Dzień Wzajemnej Adoracji
To nietypowe święto powstało w czasach I wojny światowej, a jego celem było odwrócenie uwagi od walki na froncie. Wojna się skończyła, a Dzień Wzajemnej Adoracji pozostał, zawsze bowiem warto adorować tych, na których nam zależy.
Cytat dnia:
„Zatem, jeśli okłamujemy rząd, to przestępstwo,
ale jeśli rząd okłamuje nas, to polityka”.
Bill Murray - amerykański aktor filmowy, pisarz, komik
Tego dnia w 1903 roku w Działoszynie koło Wielunia urodziła się Irena Jurgielewiczowa – powieściopisarka, pedagog, autorka wielu książek dla młodzieży oraz wykładowca akademicki (zmarła 25 maja 2003 w Warszawie).
Zapewne „starzy” czytelnicy znają przynajmniej jedną z jej powieści dla młodzieży – „Ten obcy”. Oto fragment:
[…] OBCY SIĘ ZJAWIA
— Zagwizdać? — spytał Julek. Marian, wielkoduszny jak zwykle, mruknął, że tak: wiedział, że wygwizdywanie hasła załogi sprawia „małemu" szczególną przyjemność. W nawilgłe powietrze wpłynęły trzy przenikliwe nutki podobne do głosu trznadla. Przez chwilę trwała cisza, słychać było tylko deszcz, szumiący drobno wśród gałęzi kasztana, pod który się skryli. U brzegu liści zbierały się wielkie krople i po długim namyśle spadały ciężko na ziemię.
— Jeszcze raz — nakazał Marian. — Pewno jest w kuchni.
Julek zagwizdał znowu. Marian, podnosząc swoim zwyczajem brwi do góry, co nadawało jego twarzy wyraz zafrasowania, patrzył w parterowe, lekko uchylone okno. W głębi domku rozległy się szybkie kroki, połówki okna, pchnięte gwałtownie, trzasnęły o ścianę.
— Serwus! — zawołała Pestka, siadając na parapecie i przerzucając nogi na zewnątrz. — Co słychać? — I rozejrzawszy się po szarym niebie, dodała: — Ciemna mogiła!
Te ponure słowa zostały wypowiedziane ze śmiechem. Pestka czuła, że tak czy inaczej świat należy do niej. Nawet najgorsza pogoda nie mogła przyćmić jego uroków.
Nim chłopcy zdążyli się odezwać, obok Pestki stanęła w oknie jej matka i uśmiechnęła się do nich równie przyjaźnie, jak córka.
— Czemu stoicie na dworze? Wejdźcie!
— Właźcie — rzekła gościnnie Pestka.
— My tylko na chwilę — odpowiedział Marian.
— Wy zawsze tylko na chwilę — roześmiała się pani Ubyszowa. — Myślałby kto, że
boicie się znaleźć pod dachem choćby na pięć minut. Nie mam nigdy okazji, żeby
z wami porozmawiać. […]
[13.01.2023, Toruń]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz