839.
Oglądam akurat na You Tube serial „Pan na Żuławach”. Aż dziw, że nie obejrzałem go wcześniej, ewentualnie jakieś urywki. Rzecz dotyczy osadników, którzy przybyli po wojnie z różnych stron (głównie z Francji), aby osiedlić się na Żuławach (trzy pierwsze odcinki). Napiszę jeszcze oddzielnie o tym filmie.
Wspominam o tym serialu także dlatego, że odpowiadałoby mi życie w tych odległych czasach, tuż po wojnie, kiedy trzeba było się sprężyć, aby przywrócić do użytku to wszystko, co zostało podczas światowej wojny zniszczone. Gdybym posiadał wehikuł czasu, chętnie wróciłbym czy to na Żuławy, czy też Ziemie Zachodnie, wymagającej podówczas szybkiej i sprawnej kolonizacji. Z czego wynika to marzenie, które nie może się spełnić? Może z tego powodu, że fascynuje mnie restauracja, odbudowa, czy budowa nowego. Być może czeka to nas po zakończeniu rządów pisu.
840.
To już nie dyktatura, to mafia niebojąca się niczego. Wychodzą na jaw kolejne przekręty, a to tajemnicza sprzedaż gdańskiej rafinerii Saudyjczykom, a teraz znów dowiadujemy się, że obajtek okradał przez ostatnie dwa miesiące każdego kierowcę zawyżając ceny paliwa na stacjach benzynowych. No cóż, mafia musi mieć kasę dla siebie, dla rodzin i znajomków, dla lojalnych samorządowców, dla pisowskiej, kłamliwej braci.
[05.01.2022, Toruń]
840. - obawiam że ta mafia nie zostanie nigdy rozliczona bo w jej obronie stanie polski kler.... który też nigdy nie będzie rozliczony...
OdpowiedzUsuńKonkretna praca, dająca namacalne efekty tez mi się podoba, dlatego często uciekałam zza biurka w bibliotece do innych zajęć.
OdpowiedzUsuńco do naszej mafii - coraz szerzej otwieramy oczy i to nie tyle na ich pazerność, co sposób myślenia o suwerenie, to jest dopiero masakra!