CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

14 maja 2023

KLASYKA POLSKA [1] - SZYMON SZYMONOWICZ - ŻEŃCY

 


Żeńcy” Szymona Szymonowica to najsłynniejsza jego sielanka, zaś sielanka to gatunek literacki wywodzący się z antyku, a komkretnie występował w poezji greckiej, w twórczości Teokryta (III w. p.n.e.), który traktował sielankę albo jako realistyczny obrazek przedstawiający wiernie krajobraz oraz zajęcia i przeżycia bohaterów lub też jako zabawę ukrywającą problematykę społeczno-obyczajową. Z Teokryta właśnie oraz z Wergiliusza bukolików czerpał Szymonowic inspiracje i wzorce dla swoich utworów. W twórczości Simonidesa można też odnaleźć horacjańska zasada złotego środka (aurea mediocritas). „Żeńcy” mają formę dialogu, w którego ważnym elementem są pieśni: tu w formie ludowej przyśpiewki, pełniącej rolę refrenu:

Słoneczko, śliczne oko, dnia oko pięknego!

Nie jesteś ty zwyczajów starosty naszego.

Ciebie czasem pochmurne obłoki zasłonią,

Ale ich prędko wiatry pogodne rozgonią,

W dialogu występują trzy postaci: Oluchna, Pietrucha oraz Starosta. Dwie kobiety pracują na polu pod bystrym okiem Starosty okrutnika, który kijem wymusza niejednokrotnie na pracujących chłopkach szybką i staranną pracę w polu. Podczas gdy Oluchna narzeka na pracę ponad siły, Pietrucha woli unikać sytuacji, w których Starosta mógłby skorzystać z bicza

Nie gadaj głosem, aby nie usłyszał tego.

Abo nie widzisz bicza za pasem u niego?

Prędko nas nim namaca; zły frymark - za słowa

Bicz na grzbiecie, a jam nań nie barzo gotowa.

Lepiej złego nie drażnić;


* fragment; całość w zakładce „KLASYKA POLSKA”

OLUCHNA

Już południe[1] przychodzi, a my jeszcze żniemy;

Czy tego chce urzędnik, że tu pomdlejemy?

Głodnemu, jako żywo, syty nie wygodzi:

On nad nami z maczugą pokrząkając chodzi,

A nie wie, jako ciężko z sierpem po zagonie

Ciągnąć się: oraczowi insza[2], insza wronie,

Chociaj i oracz chodzi za pługiem, i wrona:

Inszy sierp w ręce, insza maczuga toczona.

PIETRUCHA

Nie gadaj głosem[3], aby nie usłyszał tego.

Abo nie widzisz bicza za pasem u niego?

Prędko nas nim namaca: zły frymark[4], za słowa

Bicz na grzbiecie, a jam nań nie barzo gotowa.

Lepiej złego nie draźnić; ja go abo chwalę,

Abo mu pochlebuję i tak grzbiet mam w cale[5].

I teraz mu zaśpiewam, acz mi nie wesoło:

Nie smaczno idą pieśni, gdy się poci czoło.

Słoneczko, śliczne oko, dnia oko pięknego!

Nie jesteś ty zwyczajow starosty naszego:

Ty wstajesz, kiedy twoj czas; jemu się zda mało:

Chciałby on, żebyś ty od pułnocy wstawało.

Ty bieżysz do południa zawsze swoim torem;

A on by chciał ożenić południe z wieczorem.

Starosto, nie będziesz ty słoneczkiem na niebie,

Inakszy upominek chowamy dla ciebie:

Chowamy piękną pannę, abo wdowę krasną.

Źle się u cudzych żywić, lepiej mieć swą własną.

STAROSTA

Pietrucho, nie rada ty robisz, jako baczę,

Chociaj ci nic młodego w pieluchach nie płacze.

Pożynaj, nie postawaj, a przyśpiewaj cudnie;

Jeszcze obiad nie gotow, jeszcze nie południe.

PIETRUCHA

Słoneczko, śliczne oko, dnia oko pięknego!

Nie jesteś ty zwyczajow starosty naszego.

Ty dzień po dniu prowadzisz, aż długi rok minie;

A on wszystko porobić chce w jednej godzinie.

Ty czasem pieczesz, czasem wionąć wietrzykowi

Pozwolisz i naszemu dogadzasz znojowi;

A on zawsze: Pożynaj, nie postawaj, woła,

Nie pomniąc, że przy sierpie troj[6] pot idzie z czoła.

Starosto, nie będziesz ty słoneczkiem na niebie!

Wiemy my, gdzie cię boli; ale twej potrzebie

Żadna tu nie dogodzi, chociajby umiała:

Siła tu druga umie, a nie będzie chciała,

Bo biczem barzo chlustasz[7]. Bodaj ci tak było,

Jako się to rzemienie[8] u bicza zwiesiło.

STAROSTA

Pożynaj, nie postawaj! I tybyś wolała

Inszego bicza zażyć; tylkobyś igrała;

Zażywaj teraz tego! Barzoć widzę śmieszno!

Pociągaj za inszemi, i zażynaj[9] śpieszno.

PIETRUCHA

Słoneczko, śliczne oko, dnia oko pięknego!

Nie jesteś ty zwyczajow starosty naszego.

Ciebie czasem pochmurne obłoki zasłonią,

Ale ich prędko wiatry pogodne rozgonią;

A naszemu staroście nie patrz w oczy śmiele:

Zawsze u niego chmura i kozieł[10] na czele. […]


1. poludnie.

2. insza — inna rzecz, co innego

3. głosem — głośno

4. frymark — handel

5. w cale — w całości

6. troi — potrójny

7. chlustać — chlastać, uderzać

8. rzemienie — rzemień

9. zarzynaj.

10. kozieł na czele — zmarszczone czoło



[14.05.2023, Toruń]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz