POLSKA KRONIKA FILMOWA 77/18A

 https://35mm.online/vod/kroniki/polska-kronika-filmowa-77-18a

POLSKA KRONIKA FILMOWA 77/18A

• Zbliża się jubileuszowy XXX Wyścig Pokoju.

• Na samym początku operatorzy kroniki byli jedynymi filmowymi kronikarzami wyścigu.

• W 1948 r. z Warszawy, z Placu Zwycięstwa rusza wyścig w kierunku Pragi, jednocześnie inną trasą, kolejne zespoły jadą stamtąd do Polski.

• Komentuje słynny Bohdan Tomaszewski.

• Zwyczajem było rozpoczynanie wyścigu w znanych fabrykach – start w zakładach Tatra w Pradze.

• Karol Szczeciński, operator kroniki, wiernie asystował zawodnikom.

• 30 lat... Tyle twarzy, tyle epizodów, tyle radości i smutków.

• Na trasie Wyścigu Pokoju spotykali się sportowcy z dalekich kontynentów, różnych narodowości.

• Wyścig nadal trwa – co roku w majowe dni czekamy na hasło: „Już wystartowali!”.

Co by nie mówić, ale w dawniejszych czasach trudno było sobie wyobrazić maj bez Wyścigu Pokoju, corocznej imprezy cieszącej się niebywałą popularnością. Znakomicie pamiętam relacje radiowe pojawiające się co pół godziny w pierwszym programie Polskiego Radia, a później końcówki etapów i finiszową walkę na stadionie. Wypatrywało się, kto też wjedzie pierwszy, czy będzie to Polak i czy dojedzie do mety na pierwszym miejscu. Jeden jedyny raz, a było to w Kielcach, zdarzyło mi się obejrzeć kolarzy zmierzających do mety. Jakież to było przeżycie stać w w ogromnym szpalerze ludzi wyczekujących na przyjazd kolarzy, a kiedy już przyjechali, jechali tak blisko nas – stojących głowa w głowę, ciało w ciało na chodniku – że słychać było jedynie szum i świst kół – ledwieśmy zauważyli jadących, a peleton był rozciągnięty jak guma doćwiczeń gimnastycznych. Pamiętam, że wtedy, w Kielcach wygrał niespodziewanie kolarz z Australii.

Dziś nie ma Wyścigu Pokoju, nie ma wielkich kolarzy: Mytnika, Szozdy, Hanusika, Bławdzina, Czechowskiego czy Szurkowskiego. Nie ma najwspanialszej imprezy sportowej tamtych lat, nie ma tych niewyobrażalnie wielkich tłumów… i nie będzie.

[06.05.2023, Toruń]