CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

09 maja 2023

ZAPISKI Z CZASÓW DYKTATURY (888 – 890) SPORT ŁĄCZY I DZIELI. NOWY MISTRZE ŚWIATA W SNOOKERZE. CO SIĘ ZDARZAŁO W MAJU.

 


888.

Wiele spraw się zebrało. Zacznę od tego, że w moich dziecięco-szkolnych czasach uczona mnie, że sport łączy ludzi i „wydaje z siebie” pozytywne, by nie powiedzieć najlepsze, cechy. Z czytanek jakie miałem w podstawówce, przypominam sobie historie o lekkoatletach, którzy, a to pożyczyli rywalowi oszczep i dzięki temu ów przeciwnik wygrał zawody, a to znów jeden ze skoczków w dal poinstruował rywala, w jakim miejscu ma rozpoczynać rozbieg do skoku, aby nie „palił” kolejnych prób.

Sport zawodowy poszedł dalej i zawodnicy rywalizują jedynie dla kasy i sławy (są wyjątki potwierdzające regułę, o czym w innym miejscu). Wydaje się więc niemożliwe w dzisiejszych czasach, aby sportowcy zjednoczyli się pozytywnie w szlachetnym celu, nawet, gdy ten cel byłby symboliczny. Zmierzam do tego, że sportowcy trzech krajów: Rosji, Białorusi i Ukrainy zamiast wspólnie wystąpić w obronie pokoju w wojnie na wschodzie, potęgują nienawiść, de facto stają się jastrzębiami polityki. Czy zmieniłoby to losy wojny? Czy doprowadziłby to do jej zakończenia? Prawdopodobnie nie. Tak samo jak potęgowanie nienawiści pomiędzy uczestnikami wojny nie prowadzi do jej zakończenia.

889.

Belg Luca Bracel zdobył mistrzostwo świata w snookerze, wygrywając w finale z Markiem Selby 18-15. Gratulacje dla mistrza z Europy kontynentalnej, zwłaszcza że pokonał snookerzystę, który nie jest moim ulubieńcem ze względu na swą defensywną i czasami nudną grę. Stawiałem na Marka Allena z Irlandii Północnej – grał nieźle, lecz poległ wcześniej, podobnie zresztą jak bardzo nierówno w ostatnich miesiącach grający uprzedni mistrz świata Ronnie O’Sullivan.

890.

Pochód pierwszomajowy, bzy, słońce, rocznica zakończenia wojny, przedmaturalne przygotowania, koc, trawa i książka, długi dzień, ojciec na rybach, matura, kasztany, konwalie, wyprawy do lasu, Wyścig Pokoju, żółte pola rzepaku, dziewczyny w beżowych lekkich sukienkach, Dzień Matki, pocałunki, coraz dłuższy dzień, burze, gwiżdżące wilgi, jaskółki, zięby, słowiki i szpaki, kot rozciągający się nieprzytomnie na szarych deskach balkonu, majowe nabożeństwa, radość o poranku… przymykam oczy, a sen i tak dostaje się pod powieki.

To wszystko zdarzało się w maju.


[09.05.2023, Toruń]

2 komentarze:

  1. Wysłuchałam kiedyś wyjaśnienia przedstawiciela naszych sportowców, który tłumaczył, że bojkot wobec rosyjskich sportowców jest spowodowany tym, iż wielu z nich występuje w barwach klubów wojskowych i jest wcielonych do rosyjskiej armii, to pewnie tylko formalność, ale jednak...

    OdpowiedzUsuń
  2. Konwaliami, które uwielbiam zdobyłeś moje serce.

    OdpowiedzUsuń