CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

05 maja 2023

POEZJA (30) MIRON BIAŁOSZEWSKI - KARUZELA Z MADONNAMI

Karuzela na Bielanach - rok 1953

 

...Dynamiczny obraz zabawy w wesołym miasteczku ma peryferiach miasta. Karuzela wprawdzie tandetna, ale dlaczego nie skorzystać z zabawy, nie zachęcić stojących wokoło panien do przejażdżki na końskim grzbiecie. ...

KARUZELA  Z  MADONNAMI

Wsia­daj­cie, ma­don­ny

ma­don­ny

Do bryk sze­ścio­kon­nych

ścio­kon­nych!

Ko­nie wi­szą ko­py­ta­mi

nad zie­mią.

One w bry­kach na po­sto­ju

już drze­mią.

Każ­da bry­ka ma­lo­wa­na

w trzy ogni­ste farb­ki

I trzy są koń­skie ma­ści:

od su­fi­tu

od dębu

od mar­chwi.

Drgnę­ły ma­don­ny

I or­szak kon­ny

Ru­szył z ko­py­ta

Lata do­ko­ła

Gra­mo­fo­no­wa

Pły­ta

Taka

pły­ta:


Mi­ga­ją w krąg an­gle­zy grzyw

I lam­bre­ki­ny sio­deł

I go­re­ją­ce wzo­ry bryk

Kwie­ci­sto-laur­ko­we.

A w każ­dej bry­ce vis-á-vis

Ma­don­na i ma­don­na

W nie­odmien­nej po­zie tkwi

Od dziec­ka od­chy­lo­na

bia­łe ko­nie

bry­ka

czar­ne ko­nie

bry­ka

rude ko­nie

bry­ka

Ma­gni­fi­kat!


A one w Le­onar­dach min,

W ob­ro­tach Ra­fa­ela,

W okrą­głych ogniach, w klat­kach z lin,

W przed­mie­ściach i nie­dzie­lach.

w każ­dej bry­ce vis-á-vis

Ma­don­na i ma­don­na.

I nie wia­do­mo, któ­ra śpi,

A któ­ra jest na­tchnio­na

szóst­ka ko­niu

one

szóst­ka koni

one

szóst­ka koni

one

Za­krę­co­ne!


I co­raz wol­niej ka­ru­ze­la

Pusz­cza re­fren

I pe­ry­fe

rafa

elic­kie

ma­don­ny

przed

mie­ścia

wy­mie­nia­ją

kon­ne pię­tro

—————–

Wsia­daj­cie

w sze­ścio…!


[05.05.2023, Toruń]

2 komentarze:

  1. Na karuzeli byłam jako mała dziewczynka, o czym świadczy zdjęcie, które było inspiracją do nazwy bloga. Raz zabrałam też do wesołego miasteczka mojego syna, ale tak naprawdę, to karuzele zawsze budziły we mnie strach. Uwielbiałam słuchać tego utworu w wykonaniu Ewy Demarczyk. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, pamiętam tę wersję tego wiersza śpiewaną przez Ewę Demarczyk, a co do karuzeli... no cóż bardzo rzadko jeździłem... choroba lokomocyjna zabierała mi tę przyjemność... pozdrawiam

      Usuń