ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

06 września 2016

AMERYKAŃSCY NAUKOWCY

Od czasu do czasu fachowe periodyki naukowe, mass media oraz ambitne portale internetowe bezustannie donoszą o osiągnięciach uczonych, zwłaszcza amerykańskich, albowiem naukowcy tego kraju cieszą się wielką i zasłużoną sławą od Antarktydy po półwysep Kolski. A zatem i ja poczytałem sobie….
Amerykańscy naukowcy z uniwersytetu w Pensylwanii w oparciu o obserwacje satelitarne udowodnili ponad wszelką wątpliwość, że na terenie Polski nie można już spotkać żyjących na wolności białych niedźwiedzi polarnych i informują moich rodaków o tym, że foki Zalewu Zegrzyńskiego mogą się czuć bezpiecznie.
Amerykańscy profesorowie z uniwersytetu stanowego w Utah przeprowadzili ciekawe badania na szczurach (1000 osobników). Do szczurzego pokarmu zawierającego cyjanek potasu dołożyli każdemu stworzeniu zaledwie 1,5 grama cukru. Wszystkie osobniki poddane temu eksperymentowi padły, co, zdaniem naukowców, świadczy dobitnie o tym, jak wielką trucizną jest cukier.
Podobnie ciekawe badania przeprowadzili amerykańscy naukowcy z uniwersytetu w Południowej Karolinie. Udowodnili oni, że spryskanie kromki chleba z masłem preparatem owadobójczym o silnym stężeniu trującego środka może powodować u konsumenta bóle żołądka, nudności a nawet wymioty.
Amerykańscy naukowcy z Nebraski stwierdzili z kolei, że u ludzi nie posiadających pracy, bezdomnych i obłożnie chorych występuje zjawisko stresu i pragnienie zmiany dotychczasowego sposobu i trybu życia, bez porównania większe, aniżeli ma to miejsce u osób dobrze sytuowanych i zdrowych,. Ta druga grupa ponadto nie wykazuje chęci zamiany własnego trybu i sposobu życia na ten, który występuje w pierwszej grupie badanych, tj. biednych i chorych.
Amerykańscy uczeni z Harvardu zbadali z kolei zależność jaka występuje pomiędzy częstotliwością mycia zębów a zużyciem pasty do zębów (dowolnej marki). Naukowcy poprosili badanych, aby spożywali 6 posiłków dziennie zamiast trzech (wybrano 1000 osobników deklarujących, że jedzą codziennie 3 posiłki) i po każdym z nich dokonywali mycia zębów. Rezultat tych dwumiesięcznych badań był zaskakująco rewelacyjny. Otóż okazało się, że zużycie pasty do zębów przez osoby poddane eksperymentowi wzrosło niemal dwukrotnie.
Amerykańscy naukowcy z uniwersytetu ze stanu Wirginia obalili tezę, głoszącą, że należy jeść więcej warzyw i owoców, bo są to naturalne, zdrowe produkty zawierające mnóstwo witamin i mikroelementów. Do eksperymentu zaproszono setkę osób obojga płci, podając im do jedzenia właśnie owoce i warzywa. Okazało się, że zdrowotne samopoczucie nijak się ma do powiedzenia: „jedz więcej warzyw i owoców”. Dość powiedzieć, że w najgorszym stanie zdrowia był człowiek, który zjadł owoców i warzyw najwięcej. Spożył on dziennie 2 kg szpinaku, 1,5 kg marchwi, po 1 kg ogórków, pomidorów, sałaty, kapusty białej, kapusty włoskiej, brukselki, porów, po 0,5 kg naci pietruszki, soi, selera, mieszanki ziół, a ponadto zjadł 4 jabłka, 3 banany, 4 cytryny, 3 pomarańcze; po jednym arbuzie, gruszce i ananasie oraz skonsumował po kilogramie wiśni, jagód, oliwek, śliwek węgierek, brzoskwiń i czarnych porzeczek. I co na to miłośnicy diety wegetariańskiej? 
Amerykańscy ekonomiści z uniwersytetu stanowego Iowa opublikowali natomiast niezwykle interesujące badania, w których dowodzą oni, że najskuteczniejszym sposobem na „załatanie dziur” w finansach związanych z systemem emerytalnym w niemal wszystkich krajach prowadzących gospodarkę rynkową, jest rozpoczęcie wydawania tychże świadczeń w dniu śmierci osoby, która przepracowała minimum 50 lat i na dowód tego posiada stosowne dokumenty. Wyniki tych badań już spotkały się ze zrozumiałym zadowoleniem w państwach Europy środkowo-wschodniej i należy spodziewać się w tych krajach rychłego wdrożenia pomysłu amerykańskich specjalistów wraz z ich osobistą, doradczą pomocą przy wprowadzaniu niezbędnych zmian w systemie. 
Zadziwiające wnioski wysnuli ze swoich badań naukowcy amerykańscy z Bostonu. Otóż opisują oni, że ludzie dobrze sytuowani, zdrowi, nie mający większych problemów w rodzinie i miejscu pracy, określają siebie jako szczęśliwi częściej niż pozostali ludzie. Inne wyniki badań ankietowych przeprowadzonych przez tych uczonych są również niezwykłe. Okazuje się bowiem, że ludzie zarabiający więcej niż pozostali, zakupują większą ilość towarów, nierzadko ekskluzywnych, więcej podróżują, jedzą w drogich restauracjach i korzystają z droższych wczasów.
Skoro jesteśmy przy podróżowaniu, to amerykańscy naukowcy z jednego uniwersytetów mieszczącego się w New Yorku z własnym niedowierzaniem odkryli niezwykłą zależność pomiędzy znajomością miasta a okresem w nim przebywania. Wzięto pod uwagę metropolię londyńską. Przebadano blisko 600 osób, z których jedna trzecia mieszkała w Londynie przez okres minimum trzech lat, jedna trzecia przebywała w stolicy Wielkiej Brytanii do jednego miesiąca, a pozostali badani nigdy w Londynie nie byli. Amerykańscy uczeni odkryli rzecz niewiarygodną, a mianowicie: największą znajomością Londynu wykazali się ci, którzy mieszkali w nim najdłużej; ci, którzy bawili w nim przez miesiąc znali jedynie największe atrakcje turystyczne miasta, natomiast osoby, które nigdy w Londynie nie były, miały trudności w dotarciu do, o zgrozo, Pałacu Buckingham.
I gdzieś na ostatniej stronie periodyku, z którego czerpię swoją wiedzę, przeczytałem, że amerykańscy uczeni przeprowadzili badania, z których jasno wynika, że najlepszymi na świecie naukowcami są naukowcy amerykańscy, a to z tego powodu, że przeprowadzają najwięcej badań, najwięcej ich wyników publikują, najwięcej się o nich mówi i pisze, o czym niech zaświadczy powyższy tekst.

[03. 09.2016, Daganza w Hiszpanii]

6 komentarzy:

  1. To są dopiero prawdziwe odkrycia naukowe. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Az spojrzałam na kalendarz, bo zyję w biegu, ale nie - to nie Prima Aprilis...
    Jednak ostatni problem badawczy nie jest taki prosty, znam ludzi, którzy oprócz własnego podwórka i parapetu własnego okna wiele więcej nie widzieli, więc wiesz...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a bo, ci powiem, denerwują mnie ostatnio takie niby cudowne fakty, które zaprzeczają innym, a i te najnowsze doniesienie ulegną w pewnym czasie zmianie... nie mają co do roboty, to i wciąż coś nowego wymyślają :-)

      Usuń
  3. Na usta ciśnie się pytanie: dlaczego akurat naukowcy muszą być pozbawieni rozsądku i marnować swój potencjał twórczy na bzdury. Nie szkoda czasu i papieru. Chyba że chodzi o pobicie rekordu największej ilości publikacji, nieważne jakiej miernoty.
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... otóż to właśnie... ja szczególnie jestem uczulony na tzw. psychologiczne spekulacje, a przecież w gruncie rzeczy chodzi o to, aby zarobić trochę kasy, bo konkurencja spora ...

      Usuń