ŻYCZENIA

ZDROWYCH, POGODNYCH I RADOSNYCH ŚWIĄT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

24 września 2016

BRETOŃSKA WDOWA

Bretońska wioska niskim słońcem malowana
Przebudza się sinobiałych okiennic trzaskiem,
Kogutów rumianych pieniem i wróbli wrzaskiem,
A na przedprożu chaty niewiasta zaspana,

Bielą rękawa przeciera oczy znużone
Snem niespokojnym, co wkradł się do jej alkowy,
Burząc samotność okradzionej z męża wdowy,
By przed świtem spuścić tajemnicy zasłonę.

Oto przybywam ja - ze snu duch niepokorny,
Co maskę nocy zrzucił i do światła biegnie
Oczu, którym łez nocna mara nie szczędziła.

Przychodzę nieśmiało z bukietem kwiatów polnych.
We śnie hardy byłem; teraz serce mi mięknie.
Proszę przyjmij mnie do siebie jeszcze raz, miła.

5 komentarzy:

  1. Bukiety polne bardzo wdzięczne są i tym cenniejsze, że własnoręcznie zrywane...

    OdpowiedzUsuń
  2. Klik dobry:)
    Maskę nocy zrzucić i do światła podążać...
    Ach... To jest TO!

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... dziękuję więc... zatem podążajmy...

      Usuń
    2. Refleksyjny i ciepły, urokliwy wiersz o samotności.

      Usuń