381.
Chciałem raz jeszcze odnieść się do tej arii lewicowej kombinacji w wykonaniu "trzech tenorów" (nie wiedzieć czemu, lecz ich wspólny głos kojarzy mi się z głosem kastratów), kiedy wpadłem przypadkiem na analityczną i niezwykle trafną wypowiedź świetnej reżyserki, pani Agnieszki Holland (bodajże wypowiedziała się tak w "Wyborczej"). Oddaję zatem jej głos.
" Agnieszka Holland
Lewica musi wiedzieć, że Kaczyński ich oszuka. Przecież nie są idiotami! Ja rozumiem, że chciała się wybić na niepodległość i jakoś zaistnieć, bo od dawna nie udawało im się przebić na pierwszą stronę. Rozumiem ich argument, że nie można pozwolić na to, by nie został uchwalony Fundusz Odbudowy, bo to projekt dla całej Europy, a Polska potrzebuje tych pieniędzy. Tutaj też się zgadzamy. Tyle że to, co zrobiła Lewica, to jest pokazanie wszystkich kart i przewrócenie stolika, zanim w ogóle ktoś usiadł do gry. W efekcie wszystko zabierają szulerzy. To jest błąd taktyczny. Do tego zysk, jeśli jest, to iluzoryczny, gdyż to, co Lewica wynegocjowała, PiS już w większości obiecał w "nowym ładzie". Zrezygnowano natomiast z szansy na jakiekolwiek gwarancje systemowe – taką byłaby na przykład Prokuratura Europejska, o której mówił rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. Ma rację, bo to by rzeczywiście coś dało. Prokuratura Europejska to jest nowa instytucja, są w niej 22 kraje, i oferuje nowe narzędzia kontroli nad tym, co robi Zbigniew Ziobro jako prokurator generalny. Do tego ogłoszono to w momencie, gdy tzw. Trybunał Konstytucyjny, z Krystyną Pawłowicz na czele, ma zacząć prawny polexit, ogłaszając, że prawo unijne jest poniżej polskiego. Odcięcie się w takiej sytuacji od praworządności jest nie tylko nieprzyzwoite, ale też niemądre. Bez gwarancji prawnych i instytucji dysponujących mocą kontrolną wszystkie te dogadania i podpisane zobowiązania są warte funta kłaków.(..)
Rozumiem Strajk Kobiet, że są wkurzone, bo Lewica zachowuje się, jakby nie istniały prawa kobiet, prawa człowieka, praworządność. Przecież bez tego obietnice socjalne są tylko obietnicami wyborczymi!
Moja pretensja do lewicy populistycznej jest taka, że oni widzą na jedno oko. Jedni prawa pracownicze, inni prawa socjalne.(..)
Argumentacja Lewicy się nie broni. Słuchałam Macieja Gduli, Marceliny Zawiszy i Beaty Maciejewskiej. Oni strasznie demagogiczne próbowali tak ustawić tę sprawę, jakby Platforma z PSL próbowali nie dopuścić do tego, żeby do Polski przyszły te pieniądze. Oni wiedzą przecież doskonale, że nie o to chodzi, tylko o to, co można ugrać w sytuacji słabości Jarosława Kaczyńskiego, co można dostać za ten podpis.
Być może nie można wiele ugrać, ale oni nie ugrali nic. Te obietnice są nie tylko palcem na wodzie pisane, ale PiS już to obiecał. I to PiS będzie się tym chwalił, Lewica się nie przebije i nikt nie będzie pamiętał, że oni piszczeli o 70 tys. mieszkań – jeśli ktoś je kiedyś w ogóle zbuduje.
Cała opozycja jest słaba ale razem byliby przynajmniej mniej słabi. Muszą wspólnie działać, szczególnie w momentach strategicznie ważnych. A to jest historyczny moment – jeśli PiS się usadowi na tych miliardach, bez żadnej kontroli, to Kaczyński będzie rządził do śmierci.
GW, 30.O4.2021"
Nic dodać, nic ująć, a to ostatnie zdanie jest przerażające.
382.
Robert Show jako król Henryk VIII i Paul Scofield jako Thomas More.
Dlaczego akurat pod wypowiedzią Pani Holland umieszczam ten wątek?
"Oto jest głowa zdrajcy" (ang. A Man for All Seasons) – filmowa adaptacja sztuki Roberta Bolta z 1966 roku w reżyserii Freda Zinnemanna - opowieść o konflikcie między królem Henrykiem VIII i Thomasem More’m w Anglii XVI wieku. Pewne skojarzenie? Proszę zgadnąć.
A sama sztuka i film świetny. Znaczący reżyser, znakomity Paul Scofield w roli autora "Utopii". Wspaniałe brytyjskie kino.
[05.05.2021, Toruń]
No niestety, pani Holland ma racje i mówi to, co wielu z nas myśli.
OdpowiedzUsuńOstatnie zdanie jest przerażające, wypada liczyć chyba tylko na cud!
Ja zwracam uwagę na pewną kwestię, którą można sprowadzić do twierdzenia, że tylko winny się tłumaczy... no i ta narracja "Lewicy" zaczyna powoli przypominać pisowską propagandę. I jeszcze jedno... okazuje się, że w Polsce główna strefa podziału przebiega pomiędzy opozycją a opozycją, a nie opozycją a rządzącymi.
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńA może ugrali coś, o czym nie wiemy? Dlaczego bowiem ustalenia odbywały się za zamkniętymi drzwiami?
Pozdrawiam serdecznie.
Jest to wielce prawdopodobne, a już na pewno daje to dużo do myślenia i takich podejrzeń.
Usuńpozdrawiam
Zupełnie nie znam się na polityce i od 1989 nie rozumiem. Napisałeś, że "Kaczyński będzie rządził do śmierci". Przecież bez tych obecnych układów, on to zakładał już wcześniej. Zdanie to nie jest przerażające, ale pocieszające, bo kiedyś przecież to się stanie(na szczęście nie jest Matuzalemem). Wtedy(gdy umrze), dobrze by było, aby opozycja miała kogoś na czele na tyle silnego, by był gotów przejąć stery.
OdpowiedzUsuń...ja już mam tak niewiele pragnień w życiu, a jedno z ostatnich to to, żebym udało mi się przeżyć kaczyńskiego i doczekać się zmiany, ale wszystko wskazuje na to, że w myśl zasady, że życie kaczyńskiego jest lepsze niż moje, pewnie ja umrę pierwszy. Dla mnie osobiście fakt rządzenia przez kaczyńskiego nie jest przerażający - przerażająca jest ta zapowiedź dla młodego pokolenia.
UsuńZupełnie się nie znam na polityce, ale jestem przekonana, że wszyscy politycy nie mają twarzy.
OdpowiedzUsuńPodobno to jest tak, że każdy, nawet najuczciwszy człowiek jak wchodzi do polityki to przestaje być uczciwym człowiekiem.