Eduard Manet - PORTRET BERTHE MORISOT

Eduard  Manet  -  PORTRET  BERTHE  MORISOT

CHMURKA I WICHEREK

...życie tutaj jest także fikcją, choć nie zawsze...

12 maja 2024

SZTUKA - EDUARD MANET - CIĄG DALSZY

 

EDUARD  MANET  -  Co o malarzu pisali inni...

Brytyjska krytyczka i historyk sztuki Juliet Wilson-Bareau jest autorką książki "Manet by Himself" ("Manet oczyma Maneta"). To pierwsza praca, która odważnie próbuje zebrać, co tylko możliwe, z ocalałej korespondencji artysty. Autorka podaje przykłady. Skandalizującą "Olimpię", gdzie modelka Victorine Meurent gra rolę kurtyzany leżącej nago na pierwszym planie. Jej spojrzenie spoczywa na widzu. Dodajmy, że sam malarz zdecydował się wystawić obraz w Salonie Paryskim dopiero w 1865 r. - dwa lata po namalowaniu. Drugi przykład - "Śniadanie na trawie" z tego samego roku. Tu modelka siedzi nago na pikniku. Obok dwóch ubranych mężczyzn. Jej uwaga znowu skupia się na nas - widzach. "Wzrok Victorine, tak często postrzegany - zarówno wtedy, jak i dziś - jako szokująco i nieskromnie bezpośredni… to z pewnością spojrzenie prawdziwej Victorine pozującej Manetowi w pracowni. Jej nagość jest »pożyczona« przez malarza z okazji zrzucenia przez nią ubrania" - pisze Wilson-Bareau.

Nie trzeba dodawać, że ówcześni krytycy nie postrzegali tych płócien w ten sposób. Obrazy skrytykowano, gdy tylko pokazano je w Salonie Odrzuconych - umieszczano tu prace, których nie przyjęto na Salon Paryski - i w samym Salonie Paryskim.

Może nas dziwić, że artysta rok po roku próbował dostać się na tę wystawę. Jednak nawet gdy jego dzieła przyjmowano, krytyka nie zostawiała na nich suchej nitki. - Obelgi padają na mnie jak grad. Nigdy nie przeżywałem czegoś podobnego - pisał do Baudelaire'a w 1865 r. Mimo to gdy zaproszono go do udziału w niezależnej wystawie malarstwa impresjonistycznego, Manet odmówił. Jego zaangażowanie się w Salon Paryski nie odwiodło od artysty grupy młodszych malarzy. Przeciwnie - wzmocniło ich podziw dla niego. - Miał poczucie, iż osadzenie się w takiej formie wystawowej stanowi sposób torowania drogi nowej sztuce - mówi Stevens. - Nie możesz wystawiać oddzielenie w jakimś studiu znajomego fotografa, a tak działali impresjoniści. Nie mówimy tu o sztuce głównego nurtu. Jeśli chcesz osiągnąć zwycięstwo, musisz walczyć i wygrywać w Salonie Paryskim. Taka postawa czyni z niego w pewnym stopniu bohatera. Myślę, że młodsi, zbuntowani artyści potrafili dostrzec tę odwagę. Uznawano go za buntownika.

Gdzie tkwią korzenie buntowniczej postawy Maneta? W jego oddaniu się temu, co nowe. I to do tego stopnia, że podejście zmieniał z płótna na płótno. - Malarzem współczesnym czyni go brak artystycznej przewidywalności. Krytycy nie wiedzieli, jak go ugryźć. Gdy przynosił płótno, nie mieli pojęcia, gdzie je powiesić. Bo było inne niż poprzednie - mówi Stevens. Dlatego zarzucano mu brak konsekwencji. Jednak dla malarza taka postawa stanowiła klucz do nowoczesności. - Nigdy nie chciałem pozostawać taki sam. Zawsze pragnąłem, by inspirowało mnie nowe. Oko musi zapominać wszystko, co widziało, i na nowo uczyć się lekcji, która się przed nim odsłania. Winno oderwać się od pamięci - mówił Édouard Manet.

Jego płótna stanowią odzwierciedlenie takiej postawy. Wielu artystów zdradza ślady inspiracji dziełami starych mistrzów czy sobie współczesnych. Manet używał tych odniesień w sposób unikalny. - Był malarzem innowacyjnym. Nie tyko przyjmuje paletę czy fakturę np. Velázqueza, ale rozumie, co leży u podłoża jego sztuki - odmiany i odcienie czerni czy stopniowanie, cieniowanie szarości. Manet analizuje te aspekty i przykłada je do swego dzieła. Tak samo postępuje z impresjonistami. Ich "luźna" technika daje mu swobodę twórczą - mówi Mary Anne Stevens.


13. Kobieta wylewająca wodę



14. Zaskoczona nimfa



15. Piwonie w wazonie



16. Olimpia



17. Cyganka z papierosem



18. Portret Emila Zoli



19. Berthe Morisot z bukietem fiołków - moim zdaniem najpiękniejszy portret Maneta - Berthe Morisot była również malarką.



20. Krykiet



[12.05.2024, Toruń]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz