Postanowiłem zrobić sobie przyjemność w dniu publikacji dwutysięcznego wpisu w kawiarence. Tak, tak, mija właśnie 2000 postów.
Uprzednio umyśliłem sobie, że napiszę parę osobistych tekstów dotyczących lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku - rozchodzi się o film, teatr, modę i całokształt, że się tak wyrażę infrastruktury kulturalno-obyczajowej. Oczywiście potrzeba mi na to trochę czasu. Dzisiaj zaprezentuję sylwetkę najpiękniejszej i jednej z najzdolniejszych polskich aktorek filmowych, której szczyt sławy przypadał na sama końcówkę lat pięćdziesiątych i pierwszą połowę lat sześćdziesiątych XX wieku. Mowa o Teresie Tuszyńskiej, aktorce, ale też modelce, prawdziwej osobliwości powojennej Polski, kobiecie, która mogła z powodzeniem zrobić światową karierę, ale, co czasami się zdarza, nałóg, którego była świadoma i z którym bezskutecznie walczyła, zaprzepaścił jej karierę, złamał życie, ale nie był w stanie wymazać jej z pamięci.
Nie będę długo rozwodził się nad karierą zawodową i życiem osobistym "Tetetki" - w tym celu zamieszczam poniżej film dokumentalny o Teresie Tuszyńskiej, a ponadto chciałbym pozostawić ją w swojej pamięci taką, jaką była na pomieszczonych zdjęciach
1. Przepiękny kadr z filmu "Do widzenia, do jutra". Na dalszym planie Zbigniew Cybulski.
3. W niewątpliwie najlepszym jej filmie - "Do widzenia, do jutra".
5. Wraz ze Zbigniewem Cybulskim stworzyli niezapomniane kreacje filmowe w "Do widzenia, do jutra". Teresa Tuszyńska zostanie zapamiętana jako młodziutka, rezolutna, ale troszkę niepoważna Francuzeczka - Margueritte.
Andrzeju - do samego tekstu jeszcze wrócę a teraz przede wszystkim chciałam Ci złożyć bardzo serdeczne życzenia imieninowe - a więc zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. I ogólnie normalności w naszym kraju nad Wisłą.
OdpowiedzUsuńA poza tym gratuluję szczerze tych dwóch tysęcy.
Tak trzymaj do końca świata i jeszcze dłużej :-)))
Tak jak obiecałam przyszłam po raz drugi :-))
UsuńObejrzałam uważnie cały film. Z pewnością "Tetetka" była bardzo zdolna i piękna. Szkoda że tak bardzo się uzależniła od alkoholu.
Dziękuję serdecznie, Stokrotko, za pamięć i piękne słowa. No cóż, okazuje się, że siła i pewność siebie, także humor i ironia, nie chronią nas przed złem. W przypadku pani Teresy, niestety, "ciemna strona mocy" zawładnęła nią stanowczo zbyt wcześnie. Pozdrawiam
UsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńDwa tysiące to wiele tysięcy godzin przy komputerze, mnóstwo wysiłku, mrówczej pracy, a przecież do tego dochodzi aktywność na Fb. Podziwiam Twoją pracowitość.
Moc najlepszości i luksusów w codzienności!
Zasyłam serdeczności
Dziękuję, Ultro, za tak miłe słowa, aczkolwiek swoją internetową działalność nie traktuję jak pracę, to raczej nałóg. Ktoś pije bez umiaru, trwoni czas na inne używki, na hazard, a ja piszę, a to pisanie przeplatam z czytaniem... chyba nie mogę bez tego żyć... pozdrawam.
UsuńTemat na znaczącą notkę super, aktorka piękna, niedawno widzieliśmy ten film i padło pytanie - ciekawe, co się z nią stało?
OdpowiedzUsuńGratulacje dubeltowe, a raczej gratulacje i życzenia imieninowe!
jotka
Przyznaję, że coś jest takiego szczególnego w tej aktorce i tym bardziej żal, że skończyła tak fatalnie. Dziękuję serdecznie za życzenia i gratulacje... pozdrawiam.
UsuńDołączam się do życzeń Imieninowych jakie składały wcześniej panie. Zdrowo się trzymaj i niechaj humor dopisuje przez następne tysiące postów.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie, Iwono. Mam nadzieję, że pomimo wszystkiego, co złe, dobry humor mnie nie opuści, a to jest jednym z warunków mojego pisania...
Usuń