Oto w sklepie naprawczym - zegarmistrzowskim w czasie nieobecności zegarmistrza, ginie cenny zegarek. Podczas kradzieży w sklepie znajdował się czeladnik, młody człowiek uczący się zawodu. Zegarmistrz oskarża młodego pracownika o to, że dopuścił się kradzieży. Na nic zdają się wyjaśnienia chłopca, że jest niewinny. Zegarmistrz nie wierzy jednak słowom podwładnego i wyrzuca go z zakładu. Po latach tajemnica ukradzionego zegarka wyjaśnia się - ukradła go nieżyjąca już żona mająca romans jakimś młodym człowiekiem. Dokonała tego czyny w chwili, gdy czeladnik zajęty był naprawą zegarka nie zauważył, że kobieta zeszła z mieszkania połączonego schodami ze sklepem i niepostrzeżenie wyjęła z gabloty cenny zegarek. Oprócz tego w chwili kradzieży kamienistą ulicą miasteczka przejeżdżały wozy z węglem i czeladnik nie słyszał, odgłosów wchodzącej tylnym wejście do sklepu kobiety.
Jak się zachowa czeladnik, który obecnie mieszka i pracuje w Szwajcarii, i świetnie musię powodzi? Czy przekaże informację staremu zegarmistrzowi informację, że to jego żona popełniła kradzież? Stary zegarmistrz bardzo kochał swoją żonę, nie wiedział o jej romansie… często chodzi na grób swojej żony?
Autor: Jerzy Szaniawski
Reżyseria: Jerzy Antczak
Scenografia: Wojciech Sieciński
Realizacja TV: Joanna Wiśniewska
Premiera: 1961 r.
Czas: 47 min
Aktorzy w głównych rolach:
Kazimierz Opaliński - zegarmistrz
Tadeusz Łomnicki - czeladnik
Antonina Gordon-Górecka - siostra żony zegarmistrza
[18.12.2022, Toruń]
Z ogromną przyjemnością i wzruszeniem obejrzałam teraz ten spektakl. Nie pamiętam czy wcześniej go oglądałam. Aż trudno uwierzyć, że dawniej TV serwowała ludziom takie historie i sugerowała rozważania na temat dylematów moralnych. Pokazano tu pięknych ludzi i ich szczytne wybory. O grze aktorskiej nawet nie wspomnę. Tykające w tle zegary, a jednak wyczuwam, że czas płynął wolno. Niesamowite wrażenie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspaniały wieczór:)
ja również dziękuję za złożenie wizyty w kawiarence. Pozdrawiam
UsuńDziękuję za uroczy wieczór w teatrze TV. Z ogromną uwagą i przyjemnością obejrzałam dziś ten spektakl. Pomyśleć, że kiedyś telewizja serwowała widzom takie historie zachęcające do refleksji nad moralnością. Pokazano pięknych ludzi i ich życiowe wybory godne podziwu.
OdpowiedzUsuńTykające w tle zegary a jednak mam wrażenie, że czas płynął tam wolniej niż powinien. Niesamowite wrażenie.
ps komentarz nie opublikował się więc powtarzam:)
Rzeczywiście to piękne przedstawienie. Było już usuwane z kanału YouTube... jest też na WOD. Świetna gra aktorska, prawda?
UsuńAcha, teraz zauważyłam, że publikuje się po zatwierdzeniu. Gapa ze mnie. Proszę, wybierz jeden z nich, a drugi skasuj. Przepraszam za nieuwagę.
OdpowiedzUsuńDzień dobry, niestety musiałem utworzyć takie zabezpieczenie z powodu ingerencji trolla, który wypisywał głupawe komentarze
UsuńI ja znam te sztukę i jestem nią zachwycona. Wspaniały temat, Wspaniała sztuka, wspaniałe zagrana i wyreżyserowana...
OdpowiedzUsuńJa w ogóle uwielbiam Szaniawskiego. A Opaliński z Łomnickim to mistrzostwo świata
UsuńZnowu wypada użyć słowa "kiedyś", ale naprawdę kiedyś była ambitniejsza telewizja...
OdpowiedzUsuńjotka
ja już tej obecnej telewizji prawie w ogóle nie oglądam.
Usuń