ŻABA NADĘTA
Powtórzę wam, co Ezop powiedział dla Greków,
Bo świat zawsze jednaki, mimo zmiany wieków.
Widząc rosłego Wołu jedna Żabka mała,
Koniecznie zrównać wielkością mu chciała.
Więc się jak mogła nadęła, podniosła,
I pyta swoich, czy już go dorosła?
«A! gdzież tam, jeszcze daleko!»
Wszyscy jej rzeką.
«No, a teraz? — Żadnego podobieństwa nie ma.
— No, a teraz? — O! jeszcze daleko jesteście.»
Więc kiedy coraz bardziej się nadyma,
Pękła nareszcie.
Co dzień widzimy podobne przykłady:
Ten i ów dmie się, nos w górę zadziera,
Mieszka w pałacach, wydaje biesiady,
A potem — nieraz w szpitalu umiera.
[tłumacz - anonim]
DWA MUŁY
Drogą wśród lasu, ociężałym krokiem,
Szły objuczone dwa Muły.
Jeden niósł wory z obrokiem,
Drugi z pieniędzmi szkatuły.
Dumny, że złoto dźwiga na swym grzbiecie,
Chociaż się srodze umęczył,
Nie przystałby za nic w świecie
By go kolega wyręczył.
Wtem, z głębi lasu, zbójców gromada
Na Muła wpada
I do pieniędzy! Muł wierzga i bryka,
Lecz wkrótce, mimo walecznej obrony,
Upadł, śmiertelnym ciosem ugodzony.
«Dla czegoż — jęknął — los ten mnie spotyka?
Takąż mych zasług nagrodę odbieram?
Ten, z worem owsa, swobodnie umyka,
A ja umieram!
— Braciszku, rzekł kolega, nieraz tak się zdarza
Tym, co wysokie piastują godności:
Gdybyś był służył, jak ja, u młynarza,
I ty dotychczas miałbyś całe kości.»
[tłumaczenie – Władysław Noskowski]
* rysunki - Paul Gustave Doré
[07.12.2022, Toruń]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz