Kartka z kalendarza na dzień 26 października 2023 roku
Czwartek
Imieniny dzisiaj obchodzą: Dymitr, Łucjan oraz Amand, Amanda, Bernard, Bonawentura, Damian, Demetriusz, Ewaryst, Felicysym, Fulko, Leonarda, Lucjan, Lucyna, Ludomiła, Lutosław, Łucjana, Marcjan, Rustyk, Rustyka
Przysłowie na dziś:
„Na świętego Szymona i Judy spodziewaj się śniegu i grudy”
Słońce
Świt: 06:43
Wsch. Sł.: 07:18
Zenit: 12:19
Zach. Sł.: 17:20
Zmierzch: 17:55
Cytat dnia:
„Teraz nie pora myśleć o tym, czego ci brak. Lepiej pomyśl,
co możesz zrobić z tym, co masz” - Ernest Hemingway
27 października 1906 roku zmarł w Warszawie prawnik, działacz społeczny, krytyk literacki, publicysta w Rosji, określany przez Dostojewskiego „królem adwokatów” - Włodzimierz Spasowicz [ur.16 stycznia 1829 roku w Rzeczycy]
Poniżej fragment jego tekstu pod tytułem „Ze wspomnień weimarskich” oddanego do druku w „Upominku” – zbiorowej książce opublikowanej na cześć Elizy Orzeszkowej.
[pisownia oryginalna]
Latem 1881 r. spełniły się moje dawne życzenia, znalazłem się w północno niemieckich Atenach. Zrana opuściwszy Eisenach, wstąpiłem na pyszny Wartburg, pełen wspomnień Minnesingerów i Lutra, zaś o zmroku plądrowałem po parku nad Ilmem i kroczyłem po sennych i cichych ulicach małopaństewkowej stolicy. Zdziwiłem się, że więcej tam śladów Schillera, który niedługo tu mieszkał, aniżeli Goethego, który tu większą część długiego życia spędził. Obaj poeci apoteozowani są w wielkoksiężęcym pałacu w obrazach i posągach pomiędzy bogami poetycznego Olimpu, ale w muzeum mało zabytków po nich: rzymski domek Goethego w parku, niedostępny dla podróżnych, równie jak i obszerne, ciężkie, niekształtne domostwo na rynku, które było rezydencją Goethego. Tylko za progiem wita przechodnia marmurowy, siedzący, Goethe, w postaci Jowisza. Może zawód, któregom doświadczył, miał tę przyczynę, żem dnia poprzedzającego oglądał bogate, pamiątkowe muzeum Towarzystwa Goethego we Frankfurcie, mieszczące się w domu rodziców Goethego na Hirschgraben. Daleko potężniej działają w Weimarze na wyobraźnię zabytki po Schillerze i wązki a trzypiętrowy domek na Ludwigstrasse, gdzie w paru schludnych, ale bardzo ubogo ubranych pokoikach średniego piętra wszystko ustawione jak stało za życia poety, na górnem piętrze w sypialni nizkie wąziutkie łóżko, na którem skonał, a na ścianie smutna bolejąca pośmiertna maska wielkiego humanisty, z wyrazem zastygłej na wieki goryczy.
Po zgonie poety żona jego z boleści odchodziła prawie od zmysłów. Goethe ciężko i obłożnie chorował. Sprawiło pogrzeb religijno-cechowe bractwo cechu krawieckiego, (maj, 1805 r). Spuszczono trumnę na sznurach do sklepu pomiędzy dziesiątek już złożonych nieboszczyków, przybyło jeszcze potem ze dwa dziesiątki takichże trumien. Gdy w 1826 r. postanowiono dać zwłokom wieszcza przyzwoitsze pomieszczenie, burmistrz Schwabe był w wielkim kłopocie, jak wynaleść szkielet Schillera pomiędzy mnóstwem ludzkich kości w masie trumien piętrzących się w sklepie jedna na drugiej. Pracowano do późnej nocy, wreszcie wydobyto 23 czaszki, przywieziono je w worku do mieszkania burmistrza, i wybrano w końcu jedną, najbardziej pasującą do wymiarów i formy maski pośmiertnej. Czaszkę tę pomieszczono w postumencie pod popiersiem Schillera, wyrzeźbionem przez Danneckera, zanim z rozkazu W. Księcia połączono wątpliwą czaszkę z jeszcze wątpliwszym szkieletem i pochowano w dynastycznej kaplicy, w której sam Karol August spoczywa w dobrej kompanji pomiędzy Schillerem i Goethem […] .
[26.10.2023, Toruń]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz