Kartka z kalendarza - 20 października 2023 roku
Piątek
Imieniny obchodzą: Felicjan, Irena oraz Apollon, Andrzej, Artemiusz, Aureliusz, Aurora, Budzisława, Jan Kanty, Jerzy, Maria, Witalis, Żywia
Przysłowie:
„Idzie jesień, a tu pusta kieszeń”
Słońce
Świt: 06:33
Wsch. Sł.: 07:08
Zenit: 12:20
Zach. Sł.: 17:33
Zmierzch: 18:07
Cytat dnia:
„Od fanatyzmu religijnego do barbarzyństwa już tylko jeden krok”
Denis Diderot
20 października 1854 roku w Charleville urodził się Jean Arthur Rimbaud – francuski poeta, przedstawiciel symbolizmu. [zm. 10 listopada 1891 rokuw Marsylii]
Poniżej fragment słynnego wiersza poety – „Statek pijany” w tłumaczeniu Zenona Przesmyckiego.
Statek pijany
Prądem Rzek obojętnych niesion w ujścia stronę,
Czułem, że już nie wiedzie mnię dłoń holowników;
Dla strzał swych za cel wzięły ich Skóry-Czerwone
I, nagich, do pstrych słupów przybiły śród krzyków.
Nie dbałem o załogi po wszystkie me czasy,
Ja, dźwigacz zbóż flamandzkich, angielskiej bawełny.
Gdy się z holownikami skończyły hałasy,
Gdzie chciałem, poniosły mię Rzek spienione wełny.
Pośród wściekłych kołysań przypływów, odpływów,
Ja, przeszłej zimy głuchszy nad mózgi dziecinne,
Biegłem! Tryumfalniejszych nie zaznały dziwów
Półwyspy wzięte lądom przez bezdroże płynne.
Zbudzenie me na morzu święcił wir powietrzny.
Dziesięć nocy, jak korek, tańczyłem po fali,
W której ludzie kołowrot widzą ofiar wieczny, —
Nic tęskniąc do mdłych latarń znikłych gdzieś w oddali.
Słodsza, niż ustom dzieci miazga jabłek kwaśnych,
Wód zieleń w mą sosnową wdarła się łupinę,
Uniosła ster, kotwicę, stosy lin zapaśnych,
I zmyła kały wstrętne i win plamy sine.
I odtąd kąpałem się w wielkiej pieśni Morza,
Przesyconej gwiazdami, śpiewnej jak muzyka,
Pożerałem toń modrą, gdzie pośród bezdroża
Zadumany topielec niekiedy przemyka,
Gdzie barwiąc nagle szafir — pijanemi wiry,
Albo rytmem powolnym, pod słońc płomienienie —
Mocniejsze nad alkohol, olbrzymsze nad liry,
Fermentują miłości żółciowe czerwienie.
Znam nieba pękające w gromy i wichrzyce,
Nawroty wściekłe wałów, prądy, znam wieczory,
Znam jutrzenki srebrzyste jako gołębice,
Widziałem to, co człowiek widzieć zawsze skory.
Widziałem słońce nisko w plamach zgróz mistycznych,
Siejące długie, zimne fioletów martwice,
Podobne do aktorów w dramach pra-antycznych,
Na fale w dal toczące swych drgań tajemnicę.
[20.10.2023, Toruń]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz